Wystawa jest wyprawą dwoma najważniejszymi traktami epoki, biegnącymi przez malownicze zakątki kraju i łączącymi dwa ośrodki: arystokratyczną, cesarską stolicę Kioto i gwarne, plebejskie Edo (dzisiejsze Tokio), ówcześnie siedzibę szoguna. Utamaro, Sharaku, Hiroshige, Hokusai i inni mistrzowie drzeworytu ukiyo-e utrwalili urzekający obraz starej Japonii, jej krajobrazów, dróg i bezdroży oraz jej mieszkańców – zwykłych ludzi zaabsorbowanych codziennymi sprawami, wędrujących w spiekocie i deszczu, pracujących, odpoczywających w przydrożnych zajazdach, a także wielmożów zmierzających konno, w asyście samurajów, na dwór szoguna.
Wyjątkowość zbioru polega nie tylko na tym, że znalazły się w nim kompletne cykle pejzażowe stanowiące arcydzieła japońskiego drzeworytu (m.in. Pięćdziesiąt trzy stacje na gościńcu Tokaido Hiroshige czy Sześćdziesiąt dziewięć stacji na drodze Kisokaido autorstwa Hiroshige i Eisena). To ryciny wyjątkowej urody i wartości, pochodzące z pierwszych wydań. Ozdobą kolekcji jest również słynny cykl Hokusaia Trzydzieści sześć widoków góry Fuji ze wspaniale zachowanymi Wielką falą w Kanagawie i Burzą poniżej szczytu.
Nurt ukiyo-e w malarstwie i drzeworycie zrodził się i rozkwitł w tętniącym życiem Edo, tu także rozwinęły się nowe formy literackie oraz teatr kabuki i lalkowy teatr bunraku. Oprócz malowniczych pejzaży na wystawie zostaną zaprezentowane bardzo rzadkie portrety aktorów teatru kabuki autorstwa Tōshūsaia Sharaku (czynnego 1794–1795). Zachowało się niewiele prac tego artysty, zaledwie około 160, a Jerzemu Leskowiczowi udało się zgromadzić ryciny z pierwszego wydania. Podobnie rzecz się ma ze słynnymi wizerunkami piękności (bijinga) Kitagawy Utamaro (1753–1806): kilkanaście pierwszych wydań wybitnych prac tego artysty również pokażemy na wystawie. Ponadto będziemy mogli podziwiać widoki dynamicznie rozwijającego się miasta Edo i drzeworyty dokumentujące barwne życie jego mieszkańców.
Obrazy płynącego świata na wystawie w Muzeum Narodowym w Warszawie to wydarzenie szczególne. W żadnej z polskich kolekcji – publicznych i prywatnych – nie ma takiego zbioru. Wszystkie zgromadzone przez kolekcjonera zabytki są znakomicie zachowane, mimo upływu lat i kruchości materii, a intensywne kolory rycin pozwalają zrozumieć, dlaczego druki te Japończycy nazwali nishiki-e – obrazami brokatowymi. Ponad trzystu rycinom towarzyszyć będą stare japońskie mapy i książki, w tym słynny, kompletny zbiór piętnastu zeszytów ze szkicami Hokusaia zatytułowany Manga oraz kompletne pierwsze wydanie innego słynnego albumu tego artysty, Sto widoków Fuji.
Jedna z sal ekspozycyjnych zostanie przeznaczona na działania edukacyjne; znajdzie się tu bogaty zestaw oryginalnych, dziewiętnastowiecznych materiałów, przyborów i narzędzi służących do wykonywania odbitek drzeworytniczych; tu także wyświetlane będą krótkie filmy pokazujące drukarza przy pracy i kolejne etapy odbijania barwnego drzeworytu.
Wystawa została objęta honorowym patronatem Ambasady Japonii w Polsce.
Podróż do Edo. Japońskie drzeworyty ukiyo-e z kolekcji Jerzego Leskowicza
Od 25 lutego do 7 maja 2017 roku
Muzeum Narodowe w Warszawie