Od 22 kwietnia w Legnicy trwa Legnicki Festiwal SREBRO. To niepowtarzalna okazja, by w jednym miejscu zobaczyć ponad 1000 obiektów współczesnej biżuterii i dizajnu. Kulminację Festiwalu zaplanowano na majowy weekend 16-17 maja. Wówczas odbędzie się 20 wernisaży festiwalowych wystaw z udziałem artystów z całego świata oraz szereg wydarzeń towarzyszących: pokazy, projekcje, spotkania autorskie, warsztaty, koncert, seminarium. Wówczas ogłoszeni zostaną też laureaci Międzynarodowego Konkursu Sztuki Złotniczej, tym razem opatrzonego tytułem KLASYKA/CLASSIC.
Tak brzmi uzasadnienie Konkursu:
DESIGN? Łatwość reprodukcji kolejnych wcieleń stylistycznych rośnie w tempie równoległym do rynkowych premier kolejnych wersji soft-ware’u 3D i kolejnych technologii rapid prototyping.
SZTUKA? Wyścig na artystyczne radykalizmy nieuchronnie kończy się dzisiaj na You Tubie w zakładce kuriozum tygodnia.
HAND MADE? Ekonomiczna presja efektywności zepchnęła tradycyjne rzemiosło w przestrzeń zjawisk antropologicznych… ale to nieprawda, że wszystko już było. Wszystko już było wielokrotnie, a jednak wciąż historyczna retrospekcja i konieczność autorskiej reinterpretacji klasycznych kanonów sztuki złotniczej okazuje się inspirująca. Spróbujmy więc ponownie wyodrębnić to, co ponadczasowe.
Konkurs, organizowany od 35 lat, to najważniejszy event Festiwalu. Ma on charakter czysto artystyczny, preferuje pomysł, wartość i sens wypowiedzi twórcy na tytułowy temat, a prace ocenia międzynarodowe jury, złożone ze znakomitych przedstawicieli branży biżuteryjnej. W tym roku byli to: Peter Bauhuis (Niemcy), Kai-Yin Lo (Hong Kong), Graziano Visintin (Włochy) oraz Sławomir Fijałkowski i Magdalena Kwiatkiewicz (Polska). Komisja oceniła 706 prac nadesłanych przez 308 artystów z 42 krajów. Do wystawy wybrała prace 48 artystów-złotników z niemal 20 państw, głównie z Europy, ale także z Argentyny, Brazylii, Japonii, Kolumbii, Korei, Tajwanu.
Poza pokazem KLASYKI warto zobaczyć w Legnicy indywidualne wystawy retrospektywne topowych projektantów z Europy (Niemiec, Wlk. Brytanii, Słowacji, Włoch, Polski) czy prześledzić najnowsze nurty małego dizajnu na przykładzie Akademii Sztuk Pięknych z Glasgow, Gdańska i Łodzi. Plejadę wybitnych współczesnych projektantów-złotników prezentują dwie międzynarodowe ekspozycje zbiorowe: jubileuszowe Przyjęcie urodzinowe II oraz Salute to Pinton, będąca hołdem uczniów dla legendarnego pioniera włoskiego designu.
Nie zabraknie świeżej krwi – zapewnią ją m.in. cztery pokazy młodego pokolenia twórców z Czech Niemiec, Hiszpanii, Portugalii (Plateaus Jewellery Project), Słowacji (4D), i Polski (damski 4Women i męski AU+). Są też ekspozycje fotograficzne – międzynarodowy projekt Brytyjki Mah Rany Znaczenia i więzi skupiający się na socjologicznym ujęciu biżuterii oraz fotograficzno-złotnicza ekspozycja Artysta i Przyjaciel – hołd dla zmarłego niedawno wybitnego czeskiego artysty-rzeźbiarza i projektanta biżuterii, pedagoga i promotora współczesnej biżuterii, przyjaciela legnickiej Galerii Sztuki. Tradycyjnie nie zabrakło wystaw prestiżowych konkursów branżowych: propagująca bursztyn Amberif Design Award oraz efekt Ogólnopolskiego Konkursu Biżuterii Artystycznej Prezentacje.
Nietypowe aranżacje biżuteryjnych wystaw oglądać można do czerwca w 8 miejscach w ścisłym centrum Legnicy.
Biżuteria artystyczna prezentowana w ramach Legnickiego Festiwalu SREBRO ma mniej więcej tyle wspólnego z tradycyjnymi ozdobami co haute couture z modą wear. Dlatego na wystawach znajdują się bardzo oryginalne i zaskakujące obiekty. Część prezentowanych prac przeznaczona jest na sprzedaż i może stanowić unikalną ozdobę stroju czy wnętrza. Z kolei ekspozycje srebrnych wystaw słyną z różnorodności i bogactwa form eksponatów oraz zaskakujących aranżacji. Nowoczesna biżuteria prezentowana była np. na czerwonych zamszowych, wyrastających ze ścian meblach, drewnianych huśtawkach, ściętych konarach drzew, stołowych zastawach, ladach, porzuconych blatach z pracowni czy w kosmicznych metalowych bryłach. Były też ekspozycje w monumentalnej czarnej Wieży Babel, takie z których prace można było wziąć do ręki i odłożyć w dowolne miejsce lub takie, gdzie uczestnicy wernisażu szukali ich w ciemności na wielkim stosie biżuterii.