Twórczość fotograficzna Zdzisław Beksińskiego przypadająca na przełom lat 50. i 60. XX w. to okres bliskiej współpracy z Jerzym Lewczyńskim, fotografikiem uważanym za jednego z najważniejszych postaci w historii powojennej fotografiki polskiej. Wspólny pokaz wybranych prac ich autorstwa jest swego rodzaju dopełnieniem koniecznym biografii twórczych i ukazuje charakter ich wzajemnych relacji i wpływów.
W 1958 roku zawiązuje się nieformalna grupa twórcza – Jerzy Lewczyński, Zdzisław Beksiński, Bronisław Schlabs. Poszukują drogi, która zmieni myślenie o możliwościach medium fotograficznego w powojennej Polsce, jako pełnowartościowej sztuce. Wystawy odbywają się w Warszawie i Gliwicach. Przełomową okazuje się ekspozycja Pokaz zamknięty z 1959 roku.
Autorzy zaprezentowali nowatorskie sposoby obrazowania uzyskiwane poprzez budowanie obrazów z fragmentów fotografowanej materii, montażu, wprowadzeniu rękopisów. Ważnym, niespotykanym dotąd w fotografice polskiej, okazał się mechanizm zestawiania obrazów w cykle, bliski budowaniu wypowiedzi analogicznie do sekwencji filmowej.
Sama krytyka odrzuciła eksperyment nazywając go anty-fotografią. Jednak ich wspólne doświadczenia zaowocowały współpracą z Otto Stainertem, autorem koncepcji fotografii subiektywnej, której idea sprowadza się do autoekspresji przekraczającej praktykę samej rejestracji rzeczywistości.
Z czasem eksperymentatorzy rozeszli się w poszukiwaniu własnych dróg. W kolejnych latach Jerzy Lewczyński dał się poznać jako zwolennik eksperymentu formalnego, nie tylko korzystający z awangardowego rodowodu, ale także inspiracji włoskim neorealizmem, filmem fabularnym oraz codziennością widzianą z zaskakujących perspektyw.
Od lat 60. XX w. autor rozwijał własną strategię twórczą nazwaną – archeologią fotografii – polegającą na wykorzystaniu fotografii innych autorów, reprodukcji, znalezionych w dziwnych okolicznościach anonimowych zdjęć lub negatywów.