Moje życie i ja. Jane Hirshfield
Zdaniem Hirshfield poezję można porównać do wehikułu, który transportuje wieści ze świata niewidzialnego do widzialnego. Nie wszystkie strofy zawierające taki przekaz godne są jednak miana wartościowego wiersza. W rozmowie z amerykańską pisarką i redaktorką Judith Moore poetka stwierdziła, że od dobrej liryki oczekuje „konfrontacji z inną istotą ludzką, która będzie miała inny charakter i inaczej będzie pojmować rzeczywistość”. Tak rozumiana poezja stać się może niebezpieczna zarówno dla autora, jak i czytelników.