Nie mam natury pesymisty
Warstwa ludzi światłych, świadomie łaknących kontaktów z kulturą, piszących i czytających, jest coraz cieńsza. Na spotkania z autorami przychodzą prawie tylko starzy ludzie, ściśle starsze kobiety. Młodzi nie czytają i nie chcą czytać. Kiedy pytam moich studentów o lektury, wpadają w popłoch, a przecież to są przyszli twórcy naszej kultury narodowej.