Mój jedyny, mój najdroższy!
Jerzy Błeszyński pojawił się po raz pierwszy w domu Jarosława Iwaszkiewicza na Stawisku w bardzo prozaicznej roli – przyszedł wraz z kolegą poprosić pisarza o odczyt w pobliskim Brwinowie. Pracował tam w fabryce Kafar. W pierwszym roku znajomości widywali się rzadko. Dopiero spotkanie w maju 1955 roku rozpoczyna związek, który tak dramatycznie odcisnął się na życiu obydwu mężczyzn.