Jazz made in Poland
Dobiegający powoli końca festiwal Jazz i okolice nigdy nie skupiał się przesadnie na polskiej scenie muzycznej. Oczkiem w głowie Andrzeja Kalinowskiego, dyrektora artystycznego i twórcy cyklu była raczej nowojorska scena Downtown, z Davem Douglasem, Markiem Ribotem czy Timem Bernem na czele. W tym roku na Górny Śląsk wrócili zatem Uri Caine (rewelacyjny koncert z Hanem Benninkiem), Jim Black czy – choć to już nieco inna stylistyka – John Scofield oraz John Abercrombie ze świetnym Joeyem Baronem.