21 listopada o godzinie 18.00 w warszawskiej Starej Galerii ZPAF zostanie otwarta wystawa fotografii Darii Ilow.
Artystka w swoich pracach stara się obrazować różne emocje; radość, niepokój, smutek. Koncentruje się przy tym na ciele ludzkim, portrecie.Wykorzystuje do tego proces obróbki, który sama stworzyła – od fotografii przez malarstwo. Obraz ten zmienia się, jest rodzajem impresji; na granicy biologii i metafizyki. Autorka stopniowo zaciera, gubi przedmiot, wówczas możemy dopatrzeć się tylko abstrakcji. Inne z kolekcji prace zawierają, choć trudno dostrzegalne na pierwszy rzut oka, postać ludzką. I właśnie ona ma prowokować wyobraźnię widza do większej aktywności.
Motywy obrazów Darii Ilow są proste: akt kobiecy, rzadziej portret. Podstawowy motyw jest powtarzany w serii obrazów bez większych zmian. Nie ma tu narracji, ale zmienia się malarskie entourage. Bo na fotografie stanowiące tutaj punkt wyjścia autorka nanosi ręcznie malunek. Czasem jest to abstrakcja z dominującą rolą koloru, innym razem akcent położony jest na ekspresję, a malarskie znaki mogą zawierać konotacje symboliczne.
Następnie taki prefabrykat jest skanowany i poddawany obróbce komputerowej. W ostatniej fazie obraz jest drukowany na płótnie naciągniętym na blejtram. Złożoność technologiczna – od fotografii, przez malarstwo i komputerową obróbkę kompozycji oraz koloru po druk, a poprzez ostateczną formę podajnikową znów powrót do malarstwa (blejtram) – sprawia, że odbiorcy nieco ucieka materialna (warsztatowa) tożsamość dzieła.
Czy mamy do czynienia z fotografią „artystyczną”, czy malarstwem wykorzystującym fotografię? A może bliżej nam do grafiki komputerowej? W sytuacji, gdy współczesna sztuka korzysta z fotografii na najrozmaitsze sposoby, także te najprostsze (dosłowne), nie przejmując się gatunkowymi i technologicznymi podziałami i umieszczając konkretne prace w przedziale ogólnym sztuka.
Stara Galeria ZPAF
Plac Zamkowy 8
Warszawa