Już we wrześniu Wydawnictwo Officyna zaprezentuje nowy przekład pierwszego tomu powieści W poszukiwaniu utraconego czasu Marcela Prousta. W stronę Swanna odkryjemy na nowo dzięki tłumaczeniu Krystyny Rodowskiej.
W stronę Swanna jest owocem wieloletniego dojrzewania Prousta do znalezienia właściwego wyrazu artystycznego dla swoich zamierzeń. Zanim przystąpił do pisania tej powieści, uprawiał najrozmaitsze formy dziennikarskie i literackie, od recenzji teatralnych, kronik towarzyskich, esejów, pastiszy, okazjonalnie wierszy – po dwie powieści, w tym jedną nieukończoną. Zajmował się też tłumaczeniem esejów angielskiego pisarza Johna Ruskina, którego poglądy estetyczne przez długi czas go fascynowały. Te wszystkie różnorakie doświadczenia literackie, w połączeniu z wiedzą filozoficzną, psychologiczną i nadwrażliwością człowieka zmagającego się przez całe życie z nieuleczalną chorobą, pozwoliły Proustowi wykształcić całkowicie własną, formę i język pisarstwa, które, że względu na swoje nowatorstwo, dość długo zmagało się z brakiem zrozumienia ze strony wydawców i krytyków.
Du côté de chez Swann – pierwsza, ukończona powieść Marcela Prousta, ukazała się we Francji tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej, zaś jej przekład na język polski – dwa lata przed wybuchem drugiej. Autorem tłumaczenia był Tadeusz Boy-Żeleński, niekwestionowany autorytet w dziedzinie przekładów literatury francuskiej. Dla co najmniej dwóch, lub trzech pokoleń czytelników polskich, nie znających języka oryginału, był przez wiele lat, aż do dzisiaj, jedynym i niezastąpionym mediatorem, wprowadzającym ich w świat niepowtarzalnej prozy Prousta, którą tłumacz chciał przerobić w polszczyźnie na „normalną” w zapisie powieść. Tymczasem W stronę Swanna i cały siedmiotomowy cykl W Poszukiwaniu utraconego czasu, zwany „powieścią”, należy do gatunku utworów prozatorskich, żywiących się różnymi językami: eseju i poezji, filozofii i krytyki społecznej, bezlitosnej analizy ludzkich charakterów i religii Piękna, zaszyfrowanego w malarstwie, literaturze i muzyce.
Czy lektura Prousta – jednego z największych pisarzy XX wieku – może powiedzieć nam dzisiaj coś ważnego? W takich czasach jak nasze, zdominowanych przez konsumpcjonizm, zorientowanych na karierę, stawiających na operatywność w działaniu, zżeranych przez podziały ideologiczne i polityczną nowomowę? W najbardziej ponurych czasach – stalinowskiego terroru – w obozie dla polskich oficerów w Griazowcu, malarz i pisarz Józef Czapski wygłaszał dla swych współbraci w poniewierce wygłaszane po francusku konferencje o Prouście, cytując im z pamięci fragmenty Poszukiwania. Zatytułował je: Proust przeciwko upodleniu. Chciał wzmocnić w swych towarzyszach ducha oporu i utrzymać ich – wbrew wszystkiemu – w formie intelektualnej. Pamięć o koncertach na salonach przeciwko więziennej pryczy!
Na zasadzie kontrastu z dookolną rzeczywistością, ten wielowymiarowy francuski pisarz uczy nas dostrzegać walor cierpliwości, spowolnienie w działaniu na rzecz uważności w patrzeniu, ukazuje jak delektować się zmysłową stroną świata i jak odczytywać jego znaki, zapisane w naturze i w sztuce.
Dlaczego nowy przekład? Każde pokolenie odbiorców wielkiej literatury ma prawo do odczytywania jej na nowo. Dzieło wybitnego pisarza ma prawo uzyskać drugie i kolejne życie. – Krystyna Rodowska
Marcel Proust, W poszukiwaniu utraconego czasu. W stronę Swanna
Przekład: Krystyna Rodowska
21 września 2018 roku
Wydawnictwo Officyna