Intrygujący, przykuwający uwagę, wręcz zaczepny jest w pracach Agnieszki Pietrzykowskiej kontrast. Opozycja pomiędzy delikatnie, finezyjnie ciągniętą rysunkową kreską a grubym malarskim impastem. Konfrontacja minimalnych bieli i szarości z czystymi kolorami podstawowymi, czyli bardzo silnymi w wyrazie czerwieniami, żółciami i błękitami.
Cielesne, obłe i biologiczne kształty, choć dryfują w kierunku abstrakcji, są w swoim ciężarze niemal mięsne. Ich opozycję stanowią koronkowe „wzory” mechanicznych diagramów, przypominające inżynieryjne schematy, choć trochę też i krawieckie wykroje. Wiele przeciwieństw zawartych jest w malarstwie Pietrzykowskiej, a mimo to tworzą one harmonijną całość. Zapewne dlatego, że jej propozycja to koncepcja dojrzała, do której artystka dochodziła latami, realizując różne serie obrazów. Niektóre z nich są już zamknięte, inne to zaledwie pojedyncze prace, których tematyka i pierwotna koncepcja czekają jeszcze na rozwinięcie.
Agnieszka Pietrzykowska tworzy w różnych technikach. Są to tak odmienne media, jak ilustracja oraz biżuteria. To techniki wymagające skupienia, małej skali, drobiazgowego zarządzania kompozycją. Czerpie z nich doświadczenie, które przenosi na grunt malarstwa. Oglądając reprodukcje prac artystki można łatwo popełnić błąd poznawczy. Większość z nich sprawia silnie monumentalne wrażenie. W konfrontacji „na żywo” okazuje się często, że to niewielkie, kameralne kompozycje. To mylne postrzeganie wynika z ogromnej siły przekazu, jaka zawarta jest w obrazach artystki. Czy jest to jeden z przymiotów ilustracji, przeszczepionych w obszar malarski? Bardzo możliwe. To jednak moment, w którym ścieranie się graficznych i malarskich wartości prac Pietrzykowskiej zdecydowanie wychodzi im na dobre.
Zakres tematyczny prac artystki jest bardzo wąski, wręcz ubogi. Można powiedzieć, że streszcza się do jednego motywu. Jest nim kobieta i jej ciało. Upraszczając – Agnieszka Pietrzykowska maluje akty. Nic jednak nie jest tak proste, jak na pierwszy rzut oka wygląda. Figury kreowane przez autorkę bardzo silnie ciążą w kierunku abstrakcji. Z kompozycyjnego punktu widzenia chodzi tu o rozgrywanie relacji pomiędzy obiektem a tłem, ciałem a przestrzenią, w której to ciało funkcjonuje. Ten wątek twórczości podkreślają dwa bardzo istotne „tematy”, w których autorka osadza dziewczyny. Pierwszym z nich jest architektura i kultura. Na takie skojarzenia naprowadzają nas tytuły. Kobieta Agnieszki Pietrzykowskiej jest Warszawą, Amsterdamem, Nowym Jorkiem, Lizboną, a także… Francją. To reakcja artystki na liczne podróże, jej emocjonalny odbiór charakteru miejsc, w których miała okazję przebywać, które wchłania i przetwarza swoim artystycznym i kobiecym zmysłem. To także reakcja na ostatnie wydarzenia, wobec których trudno przejść obojętnie. Drugi motyw prac to oczywiście kontrast – tym razem pomiędzy kobiecą pozorną delikatnością a pierwiastkiem męskim, wyrażonym poprzez mechanikę, inżynierię, industrializację. Kontrast w tym wypadku może, ale nie musi być opozycją.
Warstwa symboliczno-psychologiczna prac artystki odnosi się do przestrzeni kobiecej wolności i przysługujących jej praw. Kobieta może być kim tylko zechce – Warszawą, Mechaniką, Statystyką. Choć Agnieszka Pietrzykowska maluje jeden kobiecy motyw, to różnorodność ujęcia tematu jest ogromna. Od bardzo biologicznych, instynktownych i delikatnych przedstawień dziewczyn, o których moglibyśmy powiedzieć, że spełnione są jako kochanki i matki, poprzez kobiety realizujące się zawodowo i to niekoniecznie w specjalizacjach stereotypowo uznawanych za kobiece, a skończywszy na przywódczyniach, inspisujących do działania i odkryć. Artystka maluje obrazy na temat kobiecej wolności i spełnienia. To najważniejsze dla niej tematy.
Agnieszka Gniotek
Agnieszka Pietrzykowska (ur. 1978 r.) jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom z wyróżnieniem otrzymała w Pracowni Ilustracji prof. Z. Januszewskiego (2008). Studiowała również na ASP w Łodzi oraz Stosunki Międzykulturowe na Uniwersytecie Warszawskim. Wystawiała w Galerii (-1) PKOL w Warszawie, Muzeum Sportu w Warszawie, Muzeum Sportu w Kijowie, Muzeum Plakatu w Warszawie, Starym Browarze w Poznaniu oraz na IV Międzynarodowych Targach Sztuki ArtVilnius ’13 w Wilnie. Jej ilustracje publikowane były m.in. w „CLAM Magazine”, „Polityce”, „Bluszczu”, „Slow Magazyn”, „Lounge Magazyn”. Projektuje biżuterię unikatową m.in. sportową dla EURO2012 i lunarną – adresowaną do astronautów, lunonautów i marzycieli. Jej prace znajduje się w kolekcjach prywatnych m.in w USA, Australii, Niemczech, Portugalii, Ukrainie, Francji, na Litwie czy w Wielkiej Brytanii.
Agnieszka Pietrzykowska. Dekonstrukcja pod różową pianką
Od 29 stycznia do 12 lutego 2016 roku
Wernisaż: 29 stycznia 2016 roku, godz. 18.00
Pragaleria w Warszawie
1 komentarz
Przyjdę zobaczyć. Uwielbiam geometrię w malarstwie!