Jan Matras ma w sobie coś z outsidera. Porusza się po zaułkach miasta, najlepiej czuje się na łące, z dala od zgiełku ulic i gwaru hipermarketów. Kpiąc niezmiennie ze zdobyczy komunikacji, przemierza na swoim rowerze ulice Tarnowa i szkicuje w sobie tylko znany sposób tarnowskie zakątki.
Dorota Jucha, Tarnowski Cézane:
Nie odnotowuje kolejnych wystaw, nie zbiera katalogów, nie liczy namalowanych przez siebie obrazów, bo te przestają mieć dla niego znaczenie, gdy tylko gotowe zdejmuje ze sztalug. Nie przejmuje się zbytnio krytyką, bo zna swoje miejsce, swoje błędy i każde pociągnięcie pędzla. I nie ma planów na przyszłość, z czym nie mogli pogodzić się uczestnicy ostatniego wernisażu prac autorstwa Jana Matrasa. Sam autor zażartował niedawno, że jubileusz 50-lecia pracy twórczej urządza się zbyt późno – artysta zdążył już zdziecinnieć. (…)
Jan Matras zdążył już wypracować swój własny, rozpoznawalny styl. Pytany o liczbę namalowanych obrazów, mówi o kilku tysiącach prac. W katalogu z majowej wystawy zapisano, że to około 2,5 tysiąca obrazów. Żartuje, że celowo zaniżył te liczbę.
Wszyscy mają do mnie pretensje, że nie zbieram katalogów, obrazów nie liczę, wystaw nie liczę. Dla mnie obraz przestaje mieć znaczenie, gdy go ściągnę ze sztalug. Zapominam. To ma tę miłą stronę, że gdy znajdę u kogoś swoja pracę, to tak patrzę i myślę, że to ciekawy obraz. Podchodzę bliżej i widzę, swój podpis. Coś jest w tych obrazach. Nie chwalę się, ale jestem rozpoznawalny. To nie jest sztuka przez duże s, ale coś w tym jest.
Jan Matras
Barbara Kurczab, Sztuka to chęć pokazania duszy:
Pracowni z prawdziwego zdarzenia nie posiadał nigdy. Jej funkcję pełni otrzymana od spółdzielni mieszkaniowej piwnica. Jednakowoż Jan Matras rzadko z niej korzysta. Dla niego najlepszym atelier jest plener, przeto najczęściej spotkać go można jadącego samotnie na rowerze, ze sztalugami, w poszukiwaniu miejsca, które zauroczy tak, że musi je utrwalić.
(Jan MATRAS – Filmowy portret from Dariusz Zaród on Vimeo)
Namalować, a właściwie podjąć próbę odtworzenia nastroju, myśli, zachwytu, jednym słowem: emocji, ową chwilą, miejscem w nim, wywołanych. A potem ludzie, obraz oglądający, mówią: O, Matras. Dlaczego jest rozpoznawalny ? Nie wie. Przecież w jego ponad 40-letniej twórczości były różne okresy; fascynacja barwą, mocnym kolorem, abstrakcją, ładny pejzaż. Lecz mimo tych, nieuniknionych dla artysty przemian, świadczących o rozwoju, wzbogacaniu, jego twórczość cechuje pewien pierwiastek wspólny, właśnie rozpoznawalność powodujący, właśnie rozpoznawalność powodujący.
Maluję tak, jak ptak śpiewa, sztuka moja to rodzaj modlitwy, chęć pokazania duszy, nie ręki. Techniczna sprawność tak, ale nie potrafię odejść od obrazu świata, trochę moją wyobraźnią, wrażliwością pogiętego, nigdy rozbitego, do absurdu zdeformowanego.
Tak Jan Matras recenzuje swoje malarstwo.
Ewa Mauer, Spotkania VI w TCK. Za Rogiem miasta:
(…) Zwą go czasem portrecistą miasta, ale nie jest to dobre określenie, bo Matras bynajmniej nie utrwala architektury miejskiej. On zwyczajnie kocha to miejsce i tropi chwile, które tutaj właśnie się zdarzyły, a w konsekwencji wymogły na artyście wolę utrwalenia. W pracach Matrasa tkwi ogromna siła wyrazu. Dowód intensywności przeżywania odszukać można w postaci mocnej zdecydowanej kolorystyki, śmiałych pociągnięć pędzlem. Jeśli Jesień w Tarnowie – to ognista, Siklawa w Tatrach kipi i wrze, a Młyn w Łopusznej tonie bez końca w zieleni gęstych, splątanych zarośli. (…)
Jan Matras urodził się w Tarnowie w 1935 roku. Uprawia malarstwo sztalugowe, olejne, pastele oraz sztukę użytkową (wydawnictwa książkowe). Malowanie sprawia mu przyjemność, robi to z pasją i zaangażowaniem. W ciągu całego życia twórczego, maluje od 55 lat, wykonał ponad 5000 prac.
Brał udział w 40 wystawach indywidualnych i 18 zbiorowych. Jego prace znajdują się między innymi w zbiorach Watykanu (Dom Pielgrzyma). Przez wiele lat był członkiem grupy TA malarzy tarnowskich działającej przy Domu Kultury Zakładów Azotowych, a także członkiem oraz inicjatorem powstania grupy Lemat, w której skład wchodzili Jerzy Martynów, Tadeusz Pecka i Wacław Onak.
Był wykonawcą licznych niepowtarzalnych i monumentalnych dekoracji i aranżacji, m.in. dekoracji z okazji wizyty Papieża Jan Pawła II w Tarnowie. Kocha Tarnów – miasto, które jak twierdzi, ma piękną duszę i niepowtarzalny klimat. Dlatego większość prac dotyczy Starego Tarnowa. Ulubioną jego techniką jest akwarela, którą najchętniej maluje. Pana Jana, wyruszającego w kolejną artystyczną podróż, można spotkać na tarnowskich drogach, gdy nieśpiesznie jedzie na rowerze w poszukiwaniu inspiracji.
Jan Matras. 55-lecie twórczości artystycznej
Wernisaż: 14 września 2013 roku, godz. 19.00
Wystawa potrwa do 29 września 2013 roku
Biuro Wystaw Artystycznych
ul. Słowackiego 1
Tarnów
1 komentarz
Zapraszam do obejrzenia filmu o Janie Matrasie
realizacja Dariusz Zaród
https://vimeo.com/71719077