Wystawa malarstwa oraz kolaży tworzonych z wykorzystaniem zdjęć makro tytułowych pleśni, kożuchów, nalotów. Kolaże to ostatnie poszukiwania twórcze artysty, eksperymentalne zarówno w formie, jak i temacie. Jednak motyw nawarstwiania, obrastania, organicznych wykwitów czy zacierania granicy pomiędzy tym co ładne a odpychające nie jest nowy dla twórczości Perełkiewicza i obecny jest również na starszych płótnach artysty.
Niewiele pamiętam, często zapominam, dlatego tworzę, aby w sposób namacalny prowadzić zapis tego co dotykam, spotykam, znajduję. Tworzenie jest dla mnie codziennością, której – tak jak umiem, każdego dnia, punkt po punkcie – nadaję kształt, bardziej lub mniej udany.
Pleśnie i różnego rodzaju naloty, które od kilku lat kolekcjonuję w krótkich formach zdjęciowych, przerabiam w różny sposób i wykorzystuję w formach malarskich. Są one szczególnymi postaciami obiektów i tematów pogranicznych, które w sposób bardzo wyjątkowy i naturalny nadają kształt elementom rzeczywistości, niejako mimochodem zmieniając jej obraz i znaczenie. Wydobywają wielobarwność i struktury, powodują że myślenie o formie rozszerza się, tak po prostu.
Są to moje kształty i znaczenia, które w wyjątkowej formie multiplikacji i powtórzeń jednak nigdy nie są takie same i poprzez nawarstwianie budują nie/skończony ciąg obrazów.
Wyjątkową możliwością jest dla mnie budowanie tej codzienności i wyjątkowa jest możliwość dzielenia się tymi znaczeniami z ludźmi, a także poznania tego, jak działają one na innych.
D. Perełkiewicz
Agnieszka Gniotek, fragment wstępu z katalogu wystawy w Galerii Artinfo, Fabryka Trzciny, Warszawa, 2008:
Danielowi Perełkiewiczowi udało się wypracować ciekawą, oryginalną i świeżą formułę malarstwa. Formułę, która pozwala eksplorować się długodystansowo, nie grożąc szybkim popadnięciem w manierę. (…)
Perełkiewicz choruje na średniowieczny horror vacui. Kompozycje zbudowane z powtarzających się modułów wypełniają całą powierzchnię płócien. Perełkiewicz zaprasza na swoje obrazy ornament, a jego sposób myślenia spodobałby się orientalnym twórcom kompozycji dywanowych. Napięcie w tych pracach wynika z kontrastu, jaki powstaje w wyniku zetknięcia usłanego drobnymi elementami tła i nasadzonego jak na ruszt głównego elementu – ideogramu. W pozbawionych narracji kompozycjach jest, i poszukiwanie ładu, i zabawa formą.
Nie można jednak powiedzieć, że są pozbawione treści. Przeciwnie – poruszają ważne tematy, związane z problemami jakie dotykają każdego z nas. Konsumpcja, przemijanie, śmierć, religia – to zagadnienia, wobec których winniśmy zająć jasno określone stanowisko. Nie zawsze potrafimy.
Obrazy Perełkiewicza sprowadzają je do formy pojedynczego znaku. My także często zamiast zastanowić się nad czymś głębiej skrywamy nasze problemy i sądy za dającą się łatwo przykleić etykietą. Obrazy Daniela Perełkiewicza są jednocześnie dowcipne i intrygujące. Są także same dla siebie puentą.
(Agnieszka Gniotek)
Daniel Perełkiewicz – ur. w 1977 r. w Głogowie, mieszka i pracuje w Danii. Absolwent Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej w Zielonej Górze. Dyplom w 2003 r. w pracowni malarstwa prof. St. Kortyki. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem oraz obiektami malarskimi.
Daniel Perełkiewicz, Pleśnie, kożuchy, naloty
Wernisaż: 17 października 2014 roku, godz. 18.00
Wystawę będzie można oglądać od 3 do 26 października 2014 roku
Galeria Sztuki w Legnicy