Grafika narodziła się jako technika powielania obrazu. Potrzeba zwielokrotnienia była źródłem wielu odkryć. Kiedy jednak już ta umiejętność stała się powszechna, artyści mogli odsunąć powielanie na drugi plan, całą uwagę skupiając na niezwykłych możliwościach, jakie objawiły się w trakcie procesu, który prowadził od matrycy do inicjowanego przez nią „nowego” obrazu. I tak zrodziła się grafika artystyczna, zwana warsztatową, przeżywająca wspaniały rozwój między XVI wiekiem a drugą połową XX.
Koniec XX stulecia przyniósł jednak kolejny wynalazek – cyfrowy zapis obrazu i nieograniczone możliwości jego pomnażania. Okazało się, że pierwsza przyczyna sprawcza siły graficznej – otrzymywanie odbitek – przestała być istotą tej dziedziny. Wielkim atutem współczesnej grafiki stało się rozwinięte w międzyczasie myślenie graficzne – intelektualny proces wiodący od koncepcji przeistaczanej w byt artystyczny – czyli matrycę – do złożonych i wymajających wrażliwości i przebiegłości działań, zwanych procesem graficznym, na końcu którego pojawia się – stale jeszcze istniejący, ale coraz rzadziej w tak zwanym „nakładzie” – efekt końcowy, czyli „odbitka”.
Obecna wystawa, prezentująca styl myślenia co najmniej trzech pokoleń artystów współpracujących ze sobą na Wydziale Grafiki warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, ma za zadanie pokazać matrycę i proces graficzny jako najważniejsze intelektualne i warsztatowe wyzwania, a zarazem etapy kształtowania się tej dziedziny artystycznej.
Same odbitki nie są przedmiotem wystawy, zostają programowo wyłączone, aby nie „zasłaniać” niezwykłości graficznego myślenia.
Szkoła Sztuk Pięknych, a od 1932 roku Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie, była i jest miejscem, gdzie refleksja nad grafiką przybierała postać artystycznego eksperymentu cenionego na świecie. Tak jest też współcześnie, proces artystyczny i dydaktyczny jest tu w zintegrowany sposób oparty na nauce myślenia i konceptualizacji grafiki artystycznej, czego wynikiem jest świadomy, twórczy i „otwarty” wybór warsztatu.
Pierwszą część wystawy stanowi zatem prezentacja matryc graficznych jako obiektów potencjalnych. Matryce udostępnione przez artystów uzupełniają obiekty historyczne, znajdujące się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie (jest to największa kolekcja współczesnej grafiki artystycznej w Polsce), w tym na przykład piękne klocki Tadeusza Makowskiego, a także liczne płyty i klocki ze zbiorów Muzeum Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Spoglądając na zgromadzone matryce, trudno nie zauważyć, że są nierzadko konkurencyjne w stosunku do wykonywanych z nich odbitek (dlatego tych ostatnich nie pokazujemy). Spójrzmy zatem na nie jak na rzeźby, obrazy, instalacje, wirtualne wizje (niektóre matryce to programy lub kody!), projekcje, ale też obiekty – ślady niezwykłych umiejętności przewidywania i wrażliwości ich twórców.
Proces graficzny pokazany jest na wystawie dzięki filmom nakręconym przez Jakuba Wróblewskiego. Poszczególne fragmenty filmów są ilustracją procesu technicznego, a także procesu „myślenia graficznego”. Wystawie towarzyszy katalog z rejestracją wypowiedzi artystów: profesorów, asystentów, studentów warszawskiej ASP, projekt katalogu i zawarte tam zdjęcia (Maciej Januszewski, Mateusz Machalski) jest także „grą sztuki” . Wystawa pokazywana była dotychczas w Muzeum Narodowym w Szczecinie i Miejskiej Galerii Sztuki im. Władysława hr. Zamoyskiego w Zakopanem.
Dorota Folga-Januszewska