„Mikołaj Kowalski najczęściej maluje pejzaże, które tworzy na zasadzie impresji czy próby uchwycenia konkretnego nastroju, monochromatyczne i nieco melancholijne. Za warstwą ideową prac kryje się głęboki namysł nad malarskim rozstrzygnięciem, konsekwentna analiza struktury obrazu i fizycznych właściwości farby.
Niezwykle ważny jest dla Kowalskiego eksperyment oraz badanie możliwości malarskiej materii – oprócz typowych dla malarstwa substancji wykorzystuje także m.in. szkło, mąkę, masę papierową czy wosk. Z nurtem strukturalizmu łączy go również akcentowanie przedmiotowości obrazu oraz dążenie do półprzestrzenności – dotyczy to zarówno wczesnych obrazów, które imitują konkretne przedmioty na zasadzie optycznej iluzji, jak też tych późniejszych, bardziej abstrakcyjnych.
Powaga wynikająca z przywołania potęgi natury, jej uniwersalności i trwałości, równoważona zostaje przez mrugnięcie okiem do widza – artysta niejednokrotnie wykorzystuje w swojej twórczości elementy dyskretnego humoru oraz prowadzi grę z percepcją odbiorcy, wytrącając go z utartych schematów myślenia o sztuce. Jego prace cechuje zamierzona dwuznaczność, niedopowiedzenie, subtelna zabawa znaczeniami. […]
W niewielkiej pracy zatytułowanej Laserowe słoneczko (2016) Kowalski w humorystyczny, nieco ironiczny sposób odnosi się do konwencji kiczowatej pocztówki-zdjęcia z wakacji. Widok zachodzącego nad horyzontem słońca artysta przedstawił w typowy dla siebie, lapidarny sposób. Płótno, podobnie jak w pejzażach Tomasza Ciecierskiego, podzielone jest na dwie płaszczyzny: dwie trzecie zajmuje gładko namalowane, błękitne niebo, resztę – ciemna toń wody oddana krótkimi, impastowymi pociągnięciami pędzla. Nad jej powierzchnią widzimy różową plamkę, znak chylącego się ku zachodowi słońca. Niby nic nadzwyczajnego, zanim nie spostrzeżemy, że nie jest to fizyczny ślad farby, ale światło lasera”.
Agnieszka Cieślak
Mikołaj Kowalski (ur. 1991) – w 2016 roku ukończył malarstwo na Wydziale Artystycznym UMSC w Lublinie (dyplom w pracowni prof. Jacka Wojciechowskiego). Kowalski przywiązuje dużą wagę do wizualnej warstwy swoich obrazów, stale eksperymentując z ich formą oraz ze strukturą malarskiej materii. Nie mniej ważny pozostaje dla niego temat prac – pejzaż codzienności wywiedziony z obserwacji otaczającego świata, nieco melancholijny, z elementami subtelnego humoru oraz gry z percepcją widza.
Mikołaj Kowalski. Nic nadzwyczajnego
Kurator: Waldemar Tatarczuk
Współpraca: Agnieszka Cieślak
Od 27 stycznia do 19 lutego 2017 roku
Otwarcie: 27 stycznia 2017 roku, godz. 19.00
Galeria Labirynt w Lublinie