Tannhäuser to romantyczna opera Wagnera osnuta wokół średniowiecznych legend germańskich. Historia wędrówki rycerza-śpiewaka jest przejmującą opowieścią o miłości i jej rodzajach, ale przede wszystkim o człowieku rozdartym między własną naturą a oczekiwaniami społeczeństwa i kanonami zachowań, w które został wpisany. To także historia wewnętrznej walki, przemiany i dojrzewania bohatera w poszukiwaniu samego siebie i istoty człowieczeństwa. Bohater walczy ze sobą, szuka drogi pomiędzy szlachetną a cielesną miłością.
W inscenizacji Teatru Vorpomern i Opery na Zamku całość jest wytworem wyobraźni tytułowego bohatera, który zaczyna pisać powieść. Jego alter ego, być może on sam patrzący na siebie z przyszłości – to kwestia interpretacji – walczy o swoją duszę – w tym sensie dzieło Wagnera zawsze będzie uniwersalne. Już sam plakat pokazuje jego ucieczkę: może nawet przed samym sobą.
Nie zobaczymy na scenie gór ze średniowiecza, Wenus w niebiańskich szatach. Będą: nietypowa scenografia, tunel, współczesne stroje, osaczenie, hotelowy hol, ucieczka, konfrontacja z samym sobą, gdy bohater widzi siebie, jakim kiedyś będzie. Czy chciałby to zobaczyć? Dowiemy się.
Tę operę trzeba zobaczyć. To Ryszard Wagner w absolutnie nowej interpretacji pokazany w genialny, obrazowy, bogaty sposób. Z olbrzymim rozmachem!
Tannhäuser to kolejna, po gorąco odebranym przez szczecińską publiczność Lohengrinie, koprodukcja Opery na Zamku w Szczecinie i Theater Vorpommern. Niemieccy soliści, połączone polsko-niemieckie chóry i Orkiestra filharmoniczna Theater Vorpommern pod batutą Golo Berga po raz pierwszy w historii Szczecina zaprezentują publiczności to ponadczasowe dzieło. Dzięki współpracy Opera na Zamku razem ze swoim niemieckim partnerem otrzymała znaczący grant, bo aż 280 tysięcy euro, w ramach unijnego projektu Trans-Opera, który zakłada pomoc w nawiązaniu kooperacji pomiędzy mniejszymi lokalnymi ośrodkami kultury po obu stronach Odry. To 85 procent kwoty przeznaczonej na ten cel, a walczyły ostro 23 podmioty z wielu krajów Europy.
Tak pisze o Tannhauserze Dirk Löschner – dyrektor Teatru Vorpommern, po premierze niemieckiej (listopad 2016):
W Polsce, u naszych sąsiadów, raczej rzadko można spotkać Wagnera w repertuarach oper. Nadal każde jego dzieło przygotowywane jest z rozwagą, którą można zrozumieć jedynie przez pryzmat historii. Gdy w 2013 roku – Roku Wagnerowskim – Teatr Vorpommern razem z Operą na Zamku w Szczecinie wspólnie wystawili Lohengrina, było to pierwsze wystawienie tej opery w Szczecinie od 1945 roku. Stosownie do tego faktu zainteresowanie mediów było ogromne. Z wielką radością możemy zaprezentować Państwu już po raz drugi efekty naszego bilateralnego zbliżenia do dzieł Ryszarda Wagnera, tym razem jest to opera Tannhäuser i wartburski turniej śpiewaczy.
Dlaczego dopiero od niewielu lat opery w Polsce wystawiają opery Ryszarda Wagnera? Tylko z powodu niego samego. Ryszard Wagner – fenomenalny kompozytor, który zrewolucjonizował tradycyjną operę i człowiek wyjątkowo kontrowersyjny. Gardził kobietami, nienawidził Żydów, pisał nawet eseje antyżydowskie, szowinista – tak mówił o nim jego prawnuk. Był ulubionym kompozytorem nazistów. Jego dzieci i wnukowie byli zaprzyjaźnieni z Hitlerem, który był wręcz w Wagnerze zakochany. Hitler mówił: „jego muzyka jest moją religią”. To był kult człowieka, który sam pisał libretta do swoich oper o wielkiej Germanii, opierając się na starogermańskich mitach, legendach. Jego muzyka jest agresywna, mroczna. Jako kompozytor i ideolog Wagner robił wszystko, by zmienić ludzkość. Do tej pory niektórzy dyrygenci nie podejmują się realizacji dzieł Wagnera. W Polsce po wojnie ten kompozytor nie był grany, dopiero pod koniec XX wieku. Do tej pory rzadko można go usłyszeć w Rosji czy w Izraelu.
Jego muzyka została użyta w filmie Coppoli Czas apokalipsy w scenie ludobójstwa w Wietnamie czy w filmie Chaplina Dyktator, gdy Hitler bawi się globusem.
Muzyka Wagnera jest obiektywnie fenomenalna. Odkrywa się dziś na nowo w oderwaniu od jego poglądów, a apetyt publiczności na Wagnera rośnie, ponieważ jego twórczość jest bardzo zmysłowa. Wagner ma niezwykłe wyczucie kolorytu orkiestry i harmonii połączonej z barwą dźwięków. Jest też chyba bardzo atrakcyjny dla reżyserów. Przestrzeń, w której rozgrywają się jego dzieła, jest w dużej mierze abstrakcyjna, co daje pole do interpretacyjnych eksperymentów.
Kierownictwo muzyczne: Golo Berg
Reżyseria: Hoerst Kupich
Scenografia i kostiumy: Christopher Melching
Choreografia: Ralf Dörnen
Dramaturg: Katja Pfeifer
Przygotowanie chóru: Rustam Samedov, Małgorzata Bornowska
Oryginalna niemiecka wersja językowa z polskimi napisami
Tannhäuseri wartburski turniej śpiewaczy
Ryszard Wagner (1813–1883)
Opera romantyczna w trzech aktach
Libretto: Ryszard Wagner
Premiera: 31 marca 2017 roku, godzina 18.00
Kolejne terminy: 2 i 4 kwietnia 2017 roku, godz. 18.00
Spektakl powstał w koprodukcji z Teatrem Vorpommern
Opera na Zamku w Szczecinie