Żeby Stalin podziałał jeszcze dziesięć – piętnaście lat, toby Sowiety stały się najpotężniejszym państwem na świecie, potem mogłoby minąć 150,200, 300 lat – cud zdarza się raz! Że ogólny standard życia wzrósł, to nie ulega kwestii. Głodu tam nie było. Powiedzmy sobie szczerze, oni tam, gdzie dwa lata wstecz były wioski zapomniane przez Boga i ludzi, stawiali fabryki klasy Hermann-Goering-Werke! Mają linie kolejowe, których nie ma na żadnej mapie. U nas jeszcze nie ma linii, a już są kłótnie o taryfy. Mam książkę o Stalinie i trzeba powiedzieć, że to niesamowita osobowość, prawdziwy asceta, który trzyma to olbrzymie państwo żelazną ręką. Ale powiedzieć, że to państwo socjalistyczne, to jest oszustwo jakich mało! To jest państwo państwowo-kapitalistyczne. 200 milionów ludzi, żelazo, mangan, nikiel, oleje, ropa, co kto chce i ile kto chce. A nad tym wszystkim jeden człowiek, który pyta: czy uważacie, że 13 milionów ludzi to za dużo wobec tak wspaniałej idei?
Info: Adolf Hitler, "Rozmowy Przy Stole", str. 370–371, wyd. Charyzma, 1996.