Wszystko spało…
Wszystko spało, jakby wszechświat był pomyłką; dryfując niezdecydowanie, był bezkształtną chorągwią rozpostartą nad nieistniejącym garnizonem. Nicość rozdzierała się w wyniosłym i naprężonym powietrzu, a ramy okienne wstrząsały szybami, tak aby…