Przekroczyć niewidzialny próg nadziei
Anna Konik: W Sztokholmie poznałam siedem kobiet, wszystkie opowiedziały swoje historie o ucieczce, śmierci, tęsknocie, miłości i bólu, potwierdzając, iż zamierzenia jednostki są bezsilne wobec praw rządzących społeczeństwem. Mieszkają w wyizolowanym przedmieściu czy w domu dla uchodźców, tzw. „Budowlańcu”, za niewidzialnym murem, bo czują się akceptowane tylko między swoimi. Miasto ich nie rozumie i w efekcie dokonuje segregacji. Te miejsca są etnicznymi gettami.