Srebrny Niedźwiedź – Nagroda Alfreda Bauera (dla filmów otwierających nowe perspektywy) przypadła w tym roku Agnieszce Holland za Pokot. Jak widać polskie kino wydobyło się z kryzysu. Przypominam, że trzy razy pod rząd polskie filmy wygrały nagrody na Berlinale. W 2015 roku Srebrnego Niedźwiedzia za reżyserię dostała Małgorzata Szumowska (Ciało), a w 2016 roku Srebrnego Niedźwiedzia za scenariusz otrzymał Tomasz Wasilewski (Zjednoczone Stany Miłości). Pokot Agnieszki Holland był moim faworytem i według mnie absolutnie kwalifikował się do nagrody głównej. Wywierający mocne wrażenie film poruszał problem etyki myślistwa. Samotna, starsza kobieta, nauczycielka angielskiego, weganka, której dwa ukochane psy zostały przypadkowo zabite podczas polowania, mści się na kłusownikach. Bohaterka, Duszejko (wspaniała rola Agnieszki Mandat) daremnie szuka sprawców mordu. Reżyserka pokazała myślistwo jako przywilej lokalnych, bogatych elit chroniących siebie nawzajem. Przedstawiła systematycznie uprawiany krwawy rytuał zabijania dzików, lisów, saren i jeleni. Uwypukliła przemoc człowieka bezmyślnie znęcającego się nad naturą. Film Pokot jest dla mnie bardzo ważnym głosem dotyczącym walki o prawa zwierząt.
Złotego Niedźwiedzia otrzymała węgierka Ildiko Enyedi za Testről és Lélekről (Body and Soul). Film ten zebrał najwięcej nagród. Paralelnie nagrodę ekumenicznego Jury, nagrodę jurorów FIPRESI, oraz nagrodę czytelników gazety codziennej „Berliner Morgenpost”. Reżyserka przedstawiała rodzące się uczucie pomiędzy pracownicą i pracownikiem Zakładów Przetworów Mięsnych. Na dole budynku przedsiębiorstwa zabijano i krojono krowy, u góry były biura. Rzeźnia funkcjonowała dobrze i dawała zatrudnienie. Oglądamy cierpiące zwierzęta oraz ludzi chcących żyć pięknie, śledzimy bohaterów pragnących osobistego szczęścia w tym nieprzyjaznym dla nich miejscu. Mężczyzna i kobieta zbliżają się do siebie. Mają te same sny – o biegających po lesie zwierzętach. „Wybrałam jelenie i sarny, bo choć brakuje im żywności, to cieszą się życiem na wolności. Efekty budowaliśmy przy pomocy światła” – mówiła reżyserka na konferencji prasowej. Film wzbudzał u widzów wielkie emocje. Podczas seansu płakano na widowni. Ildiko Enyedi uprzytomniła odbiorcom jak okrutny i bezwzględny jest świat, w którym żyjemy.
Srebrnego Niedźwiedzia Wielką Nagrodę Jurorów dostał film Felicite Alaina Gomisa, urodzonego w Paryżu, francusko-gwinejsko-senegalskiego reżysera. Kręcony w stolicy Kongo, Kinszasie, film wyprodukowano w Afryce (producenci z Senegalu, Kongo i częściowo z Francji). Opowiadał historię Felicite – piosenkarki pracującej w nocnym barze. Młoda samotna matka jest niezależna i lubi śpiewać. Jednak nie ma łatwego życia. Pewnego dnia jej jedyny syn ulega wypadkowi motocyklowemu. Jeśli nie będzie natychmiast operowany, straci nogę. Felicite zdobywa milion kongijskich dolarów na operację. Niestety do szpitala przychodzi za późno. Lekarze zrobili już amputację. Film ukazuje perypetie silnej kobiety i kalekiego syna w afrykańskiej, dziesięciomilionowej metropolii. Poznajemy realia Kongo. „To hommage dla Afryki, tak właśnie żyjemy” – mówił na konferencji prasowej senegalski producent. Nagrodą Srebrnego Niedźwiedzia jurorzy wsparli młodą kinematografię zapomnianego kontynentu.
Srebrny Niedźwiedź dla najlepszej aktorki przypadł Kim Minhee z Korei Południowej, grającej w filmie On the Beach at Night Alone w reżyserii Hong Sangsoo. „Miałam dobry scenariusz. Skoncentrowałam się na roli, z wielką dokładnością wykonywałam polecenia reżysera. Starałam się zrobić wszystko czego oczekiwał. Praca z Hong Sangsoo przebiegała bardzo precyzyjnie, na spontaniczność nie było miejsca. Nagroda Srebrnego Niedźwiedzia dała mi pewność, że moja artystyczna kreacja została zrozumiana. W przyszłości pragnęłabym pracować tylko z dobrymi reżyserami. Filmy komercyjne mnie nie interesują” – mówiła Kim Minhee. Aktorka odtwarzała postać artystki porzuconej przez żonatego kochanka, która podróżując z Korei do Hamburga szukała odpowiedzi na problemy związane z jej niegasnącym uczuciem.
Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszą męską kreację otrzymał Austriak Georg Friedrich za rolę w Helle Naechte (Bright Nights) w reżyserii Thomasa Arslana. „Jestem złym czytelnikiem. Dlatego nie wybieram ról na podstawie scenariusza. Dla mnie jest ważne, czy lubię reżysera i czy się z nim rozumiem” – odpowiedział dziennikarzom Georg Friedrich. Aktor grał ojca bezskutecznie szukającego kontaktu ze swym czternastoletnim synem. Zamieszkali w Berlinie ojciec i syn zbliżyli się do siebie podczas wspólnej wyprawy do Norwegii.
Srebrnym Niedźwiedziem za najlepszy scenariusz nagrodzono Sebastiana Leilo (Chile) i Gonzalo Maza (Hiszpania) twórców filmu Una mujer fantastica (A Fantastic Woman). Scenariusz powstał na podstawie prawdziwej historii. Długie rozmowy z przyjaciółmi spowodowały, że scenarzyści i jednocześnie reżyserzy odegranie głównej postaci imieniem Marina powierzyli aktorce transgender Danieli Vega (Chile). Marina i dwadzieścia lat od niej starszy Orlando byli parą szczęśliwych kochanków. Niestety po urodzinowej zabawie Orlando nagle umiera. Marina wpada w tarapaty. Jest podejrzewana o umyślne spowodowanie śmierci zarówno przez policję, jak i przez rodzinę żonatego kochanka. Żona Orlando oraz jego dorośli synowie nie akceptują Mariny. „Transeksualiści i transgender wszędzie mają trudno. Nikt nie broni naszych praw, a przecież my potrafimy kochać tak samo jak inni” – mówiła aktorka Daniela Vega podczas konferencji prasowej.
Srebrny Niedźwiedź za wybitne osiągnięcia artystyczne w kategorii montażu przypadł Rumunce Danie Bunescu za Ana, mon Amour w reżyserii Calina Petera Netzera. Film opowiadał historię miłosną pary młodych studentów, Any i Toma. Znakomita logiczna konstrukcja montażu umożliwiała łatwe zrozumienie scen, pokazujących skomplikowany związek z perspektywy męskiego bohatera. „Nigdy nie jestem obecna na planie. Do cięcia zabieram się po otrzymaniu całego materiału. Pragnę zachować świeżość spojrzenia” – mówiła Dana Bunescu
Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszą reżyserię dostał Fin Aki Kaurismäki za film Toivon tuolla puolen (The Other Side of Hope).