Odważna kontynuacja
Na przeciwnym biegunie umieścił artysta obiekty kojarzące się ze starością. Hybryda ławki i krzesła na biegunach, umiejscowiona na czerwonym dywanie, sprawia surrealistyczne wręcz wrażenie. Każdy z jej trzech elementów budzi liczne skojarzenia. Ławka mogłaby być kościelna albo taka, na której wysiadywały przed domem wiejskie gospodynie. Krzesło to mebel biurowy lub domowy będący formą dla ludzkiego ciała. Jeden przedmiot zmienia się w inny jak w surrealistycznym śnie. Cała aranżacja przypomina przestrzeń sacrum – tak charakterystyczną dla doświadczeń starości. Jeszcze ciekawszym obiektem jest białe krzesło, które zamiast trzeciej nogi ma wmontowaną laskę. Czyste, sterylne i proste aż do bólu. Mebel doskonały dla domu starców, gdyby tylko doceniono zawarty tu żart. Laska pełni rolę protezy, a krzesło staje się substytutem człowieka. Doskonały twór designu. Lakoniczna mocna forma, genialna w swojej prostocie, z lekką nutką humoru.
Strefa dorosłości to obszar „pomiędzy”. Znalazła się tu tylko jedna praca, ale zawierająca bardzo piękną poetycką nutę. Kawiarniany okrągły stolik, któremu autor odjął nogi, a blat podwiesił do sufitu na łańcuchach, balansuje w przestrzeni rotundy. W środku blatu zamontowana jest elegancka czerwona róża przytwierdzona do podłoża i ograniczająca amplitudę ruchu. Jacek Jagielski ma dar tworzenia minimalistycznych, „czystych” form, kompozycji doskonale zbalansowanych, które przenoszą nas w wykreowaną przez niego rzeczywistość „pomiędzy”. Doskonałe zespolenie form przypomina filozoficzną chińską figurę pełni, złożoną z męskiego i żeńskiego pierwiastka. Romantyczna róża w mowie kwiatów obiecuje miłość. Wszystko rozgrywa się na poziomie ducha. Nawet przedmioty uzyskują duszę dzięki specyficznym zestawieniom i transformacjom.
Odrywanie się od banalności
Alicja Kępińska pisze o twórczości Jacka Jagielskiego: Na naszych oczach rozwija się proces uwalniania obiektu od ciężaru grawitacji i jego przemiana w zjawisko – w ten właśnie sposób przedmioty uwalniają się od świata rzeczy i przechodzą do świata sztuki1. Magia przemiany jest bardzo trafnym określeniem sztuki artysty. Płynny, nieustannie zmieniający się świat Heraklita, odbicia platońskich idei, humor połączony z filozoficzną refleksją sprawiają, że obiekty artysty są tak pociągające. Nie narzucając jednoznacznych sensów, uruchamiają możliwość „swobodnego latania” w świecie pojęć, fragmentów wspomnień i marzeń. …stoimy w obliczu czarów i czujemy, że „o mało co”, a przekroczona zostałaby granica niemożliwego2. To przedmioty niepotrzebne w naszym świecie; to przedmioty sztuki. Mają budzić zainteresowanie, zaskoczenie lub uśmiech. Mają nas wyzwolić z codziennego banału i monotonii. Oderwać myśli i pragnienia od innych galerii – komercyjnych centrów handlowych – współczesnych świątyń przyjemności. Mają zaspakajać nie nasze potrzeby materialne, lecz duchowe.