Wystawa Aerolit – zaplatanie energii to swego rodzaju podsumowanie trzydziestoletniej działalności artystycznej Marka Rogulusa Rogulskiego. Odbiorca, wkraczając w przestrzeń wystawową w toruńskiej Galerii Sztuki Wozownia, ma okazję zapoznać się z pracami o różnorodnej formie – od rzeźb i instalacji, przez wideo oraz dokumentację performansów, aż po diagramy, które stanowią fundament programu teoretycznego projektu Poza Postmodernizm. Otwarcie wystawy rozpoczęła krótka improwizacja muzyczna wykonana przez Rogulusa na trąbce, co pokazuje, że w swojej twórczości wykorzystuje on również muzykę improwizowaną.
Widz, wchodząc na salę, zatrzymuje się przed rzeźbą-bombą pt. Nie ma nic. Jest tylko jest. Jaśniej niż tysiąc najjaśniejszych słońc. Umieszczona przy niej tabliczka informuje o uzbrojeniu obiektu, zagrożeniu śmiercią, co już na samym początku zwiedzania wywołuje uczucie niepewności. Przestrzeń ekspozycji dzielą filary, pomiędzy którymi ustawione są konstrukcje o złożonych i ostrych formach. Te skomplikowane kompozycje przywołują na myśl obiekty z filmów science-fiction. Prace wykonane zostały głównie z różnego rodzaju metali, ale widoczne są również elementy ze szkła, drewna lub ready-mades (maszyna do szycia, magnetofon szpulowy). Istotny jest tu także przepływ energii, ponieważ w niektóre prace wmontowane zostały ekrany oraz lampa ostrzegawcza (tzw. kogut policyjny). Dzieła często swoją formą nie zachęcają do podejścia bliżej, co więcej – należy pozostać czujnym, aby nie potknąć się, nie zahaczyć o wystające elementy prac. Eksponowane są również bardziej realistyczne rzeźby o cechach antropomorficznych, jak np. Rzeźba jako performer (która nawiązuje do motywu ukrzyżowania Chrystusa) czy fragment instalacji do performance Machina Coelestis. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że większość prac prezentowanych obecnie jako autonomiczne dzieła sztuki pierwotnie stanowiła element wydarzeń o charakterze performatywnym, co można zobaczyć w emitowanych nagraniach.
W wystawie Aerolit… nie chodzi zatem o prezentowanie samej formy, skończonych realizacji, a raczej o pokazanie całego procesu twórczego, dla którego rzeźba stanowi tylko jeden z punktów odniesienia. Artysta często zakładał na siebie swoje prace jako pewnego rodzaju ubrania, co wskazując na silny związek człowieka z techniką, a także na zagrożenie wynikające z jej zbyt szybkiego rozwoju. Oznacza to, że twórca staje się operatorem danej „maszyny”, ale także obiektem manipulacji.
Istotny kontekst dla twórczości Rogulusa stanowi szamanizm. Krzysztof Jurecki, kurator wystawy, nazywa jego twórczość transszamańską, ponieważ służy ona budowaniu nowej świadomości indywidualnej, a także oddziałuje na społeczeństwo[1]. Z ideą szamanizmu związane są przede wszystkim takie prace, jak wspomniana Rzeźba jako performer oraz obiekt Nie jestem z tego świata. Będę jadł twoje ciało, będę jadł twój umysł przedstawiony na fotografii. Jak twierdzi sam artysta: „Szaman (…) dąży do zjednoczenia z bóstwem. Rozwija więc w sobie siły i zdolności oraz taki zakres świadomości, aby móc aktywnie uczestniczyć w przekształcaniu Rzeczywistości, by w rzeczywistości ziemskiej ujawnić «szybkie» duchowe energie”[2]. Jego zdaniem działanie artystyczne towarzyszy temu procesowi – jest przejawianiem się sił i napięć.
Marek Rogulski jest artystą niezależnym, który stworzył własny program artystyczny Poza Postmodernizm. Jego zdaniem dorobek modernizmu i postmodernizmu narzuca ludzkiej świadomości zbyt wiele ograniczeń, które można pokonać tylko poprzez skoncentrowanie się na rozwoju świadomości istnienia[3]. Proces (dosłownego) oczyszczania percepcji z postmodernistycznych pozostałości bardzo dobrze ukazuje praca Art history. Płukanie skóry postmoderny. Rogulus wprowadza także pojęcie Nowego Totalizmu, które jest spojrzeniem z perspektywy szerszej niż pozwala na to postmodernizm. Diagramy i schematy eksponowane na wystawie obrazują światopogląd artysty i pozwalają zrozumieć zagadnienia, o których pisze w swoich rozważaniach.
Wystawa Marka Rogulskiego w Wozowni pokazuje, jak wiele form połączył on w swojej działalności artystycznej na przestrzeni trzydziestu lat. Punktowe oświetlenie rzeźb podkreśla ich fakturę i złożoną kompozycję, co korzystnie wpływa na odbiór. Widz nie tylko ma możliwość kontemplacji dzieł sztuki, ale także może zobaczyć pierwotny kontekst, w jakim one występowały, czyli ich rolę w performansach; ma także dostęp do teoretycznego podłoża realizacji, uproszczonego do kilku schematów. Ekspozycję uzupełniają gabloty z archiwaliami i obiektami z wcześniejszych lat twórczości artysty, które miały istotny wpływ na kształtowanie się jego świadomości artystycznej.
- K. Jurecki, Kwestia szamanizmu we współczesnej sztuce polskiej na przykładzie Marka Rogulskiego, [w:] Marek Rogulus Rogulski. Aerolit – zaplatanie energii, kat. wys., Galeria Sztuki Wozownia, Toruń, 2008, s. 10.↵
- K. Jurecki, Poszukiwanie sensu fotografii. Rozmowy o sztuce, Galeria Sztuki Wozownia, Toruń, 2007, s. 116.↵
- A. Sobota, Przekroczyć postmodernizm [w:] Marek Rogulus Rogulski. Aerolit – zaplatanie energii, kat. wys., Galeria Sztuki Wozownia, Toruń, 2008, s. 13.↵