Z dnia na dzień nasza rzeczywistość coraz wyraźniej poddaje się innowacyjnym wynalazkom. Godząc się na postęp technologiczny, zaakceptowaliśmy wszakże konieczność dopasowania codzienności do wymogów nowoczesnego życia, ciągłej dynamizacji. Czy jednak w świecie, gdzie szybkość równa się jakości, zaś ogólnodostępność określa wartość, jest miejsce na sztukę elitarną?
Okazuje się, że nawet artystyczna sfera życia potrafi dopasować się do wymogów współczesnego świata. Porzucając bowiem swój elitarystyczny charakter, sztuka wyszła z galerii czy muzeów, opanowując całą przestrzeń miejską – ulice, sklepowe witryny, mury bloków i kamienic. Z kolei z technologicznego postępu uczyniła swojego sprzymierzeńca, szeroko korzystając z dóbr, jakie oferuje on twórcom. Przy użyciu innowacyjnych wynalazków, stała się nowoczesna, odpowiadająca wymogom nowoczesnego społeczeństwa. Zetknięcie się dwóch odrębnych światów – techniki i sztuki – wydaje się nosić znamiona swoistej symbiozy, bo o ile bowiem technologia umożliwia sztuce funkcjonowanie w nowoczesnym społeczeństwie, o tyle sztuka obdarza maszynę nieuchwytnym pierwiastkiem artyzmu, pokazując, iż oprócz swej podstawowej roli, może służyć ona jako narzędzie pomagające w wyrażaniu ludzkiej ekspresji i fantazji. Tę współzależność doskonale obrazuje wystawa w Muzeum Współczesnym Wrocław Nowa sztuka dla nowego społeczeństwa, prezentująca dzieła z kolekcji Muzeum Współczesnego w Zagrzebiu.
Jednakże ukazanie współzależności techniki i sztuki nie jest jedynym celem wrocławskiej wystawy. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż prezentacja chorwackiego dorobku sztuki współczesnej ma miejsce w polskim ośrodku wystawienniczym. Intencją tego zabiegu wydaje się być zobrazowanie faktu, w jak różny sposób państwo, objęte komunistycznymi wymogami, postulującymi wszechobecny pragmatyzm, także w dziedzinie tworzenia, poradziło sobie z wpasowaniem sztuki w obręb sztywnych ram użyteczności. Podczas gdy polscy artyści za pomocą pędzla sławili socjalistycznego ducha partii i pracy, chorwaccy twórcy sięgnęli po nowoczesne narzędzia. I o ile po odwilży gomułkowskiej narzucone reguły socrealistycznego malarstwa przestały być przestrzegane, działalność Chorwatów uruchomiła machinę „produkcji sztuki” przy użyciu technologicznych innowacji, łącząc tym samym funkcjonalność z pięknem i surowy pragmatyzm z artyzmem.
Muzeum Sztuki Współczesnej w Zagrzebiu (MSU) gromadziło swe zbiory od 1954 roku, kiedy to Rada Narodowa Miasta Zagrzebia zdecydowała o ufundowaniu pierwotnej formy ośrodka, skupiającego aktualną wówczas twórczość – Miejskiej Galerii Sztuki Współczesnej. Ważną częścią ekspozycji muzeum, która jest obecnie prezentowana we wrocławskim bunkrze, stanowi kolekcja prac artystów należących do międzynarodowego ugrupowania Nowe Tendencje (1961 – 1973), wykorzystującego w swojej twórczości, zgodnie z intencją łączenia wiedzy ze sztuką, język abstrakcji geometrycznej i sztuki kinetycznej. Jednakże Nowa sztuka… obejmuje również działalność twórców popularnego w latach 60. i 70. nurtu New Art Practice, na przykład Grupy Sześciu Autorów, a także jego współczesnych kontynuatorów. Jeżeli chodzi o chorwacką sztukę aktualną, MSU gromadzi bogaty zbiór dzieł twórców ciągle skupiających się na nowych poszukiwaniach wizualnych i interaktywnych, instalacjach generowanych komputerowo, sztuce mediów oraz poszerzaniu pojęcia sztuki przy użyciu nowoczesnych technologii. Swój niemały wpływ na ukształtowanie specyfiki całości zgromadzonej kolekcji wywarły dwie ważne inicjatywy wydawnicze muzeum – magazyny: BIT International oraz SPOT, które dziś stanowią z pewnością ważne świadectwo istoty życia intelektualnego w Zagrzebiu lat 60. i 70., ukazując jednocześnie kontekst wystawienniczego programu MSU.
Niepowstrzymany rozwój technologiczny skłonił artystów do wykorzystania w swych twórczych poszukiwaniach nowych mediów w imię poszerzenia granic sztuki. Wprowadzenie grafiki komputerowej także do sfery artystycznej spowodowało, że umiejętności manualne mogły zostać zastąpione algorytmem, natomiast twórczy subiektywizm – wiedzą. W dobie, gdy maszyna przyniosła możliwość wielokrotnego utrwalenia pracy artysty, a różnica pomiędzy oryginałem i kopią została zatarta, pod znakiem zapytania stanęła unikalność, jako cecha dotychczas przypisywana dziełu sztuki. W końcu przewartościowaniu uległa rola samego artysty jako reprezentanta mentalnej, emocjonalnej i estetycznej sfery nowoczesnego społeczeństwa. Wszystkie powyżej wymienione wątpliwości narastają wobec działalności grupy EXAT 51, skupiającej artystów i architektów aktywnych w pierwszej połowie lat 50. Postulujące różnego rodzaju artystyczne eksperymenty ugrupowanie swoje konstytutywne zasady widziało w oparciu o formy abstrakcyjne, syntezę wszystkich sztuk wizualnych, a także równe traktowaniu sztuk pięknych i użytkowych. W podobnym nurcie działali członkowie Nowych Tendencji, inicjujący temat sztuki interaktywnej i komputerowej, łączącej w sobie elementy nauki i estetyki. Stąd też, wrocławska wystawa, w obrębie sztuki komputerowej prezentuje, obok grafik zupełnie abstrakcyjnych (np. Roubaud Sylvia) czy też figuratywnych wizerunków, wpisanych w splot powtarzalnych, regularnych kształtów (np. Ludwig Rasel, Georg Nees), zaprogramowane przez maszynę portrety (np. Csuri Charles), oparte o konwencję pejzażu czy martwej natury przedstawienia (np. Zotti Anton), a nawet akty.
Nieustający progres w dziedzinie technologii przyczynił się do upowszechnienia fotografii jako formy artystycznego wyrazu, a także rozpoczął intensywny proces eksperymentowania w obrębie tego medium. Obejrzawszy prace ówczesnych chorwackich artystów, wydaję się, że jego siła leżała wówczas w fakcie dokumentowania codziennej rzeczywistości na płaszczyźnie artystycznej. W taki właśnie sposób Slobodan Dimitrijević rejestrował przypadkowe spotkania z przechodniami, zapisując skrupulatnie ich godzinę i traktując jak część składową dzieła sztuki. Oprócz utrwalania momentów na kliszy aparatu, fotografia posłużyła twórcom także do komentowania współczesnych im realiów życia społecznego, politycznego oraz kulturalnego. Mladen Stilinović, na przykład, przy użyciu autoportretu z przyklejonym do czoła banknotem, opatrzonego hasłem „śpiewaj”, z gorzką ironią odniósł się do wymogu bezwzględnej użyteczności wszystkich dziedzin ludzkiego działania, jaki komunizm nałożył także na twórczość artystyczną. Ciągłe poszukiwania w obrębie fotografii przyczyniły się rzecz jasna do nowych odkryć. Przykładem tego są prace Petera Dabaca, promieniujące wręcz swoim estetycznym wymiarem, pobudzające widza do formułowania nieoczekiwanych porównań oraz podjęcia próby odkrycia reguł gry kolorów. Tenże niekontrolowany artystyczny efekt pracom autora nadało odkrycie możliwości takiego zaprogramowania światła na krawędziach i kanałach przepływowych przy projekcji najprostszych konstrukcji geometrycznych, by na ekranie papieru fotograficznego wyświetlały się linie i struktury, wzbogacające widzenie odbiorcy o dane wrażenie percepcyjne.