Niedawno w przestrzeni publicznej debaty o sztuce współczesnej pojawił się temat Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Dyskusję zainicjował List otwarty do prezydenta Miasta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego, sygnowany przez Martę Deskur i Wilhelma Sasnala. Potem przeniosła się ona na wybrane media prasowe. Sprawą zainteresowała się Sekcja Polska Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki AICA, organizując, 18 listopada, sesję zatytułowaną Nowe muzea sztuki współczesnej w Polsce – program, publiczność, edukacja. W sesji udział wzięli: Marta Deskur (artystka), Tomasz Gryglewicz (przewodniczący Rady Małopolskiej Fundacji Muzeum Sztuki Współczesnej), Dorota Jarecka (krytyk sztuki), Piotr Krajewski (dyrektor artystyczny Międzynarodowego Biennale Sztuki Mediów WRO), Dorota Monkiewicz (wicedyrektor ds. Muzeum Współczesnego we Wrocławiu), Agnieszka Morawińska (dyrektor Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie), Joanna Mytkowska (dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie), Maria Anna Potocka (dyrektor Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki w Krakowie), Wilhelm Sasnal (artysta), Hanna Wróblewska (z-ca dyrektora Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie). Spotkanie prowadził prezes AICA Andrzej Szczerski.
Niewielka sala konferencyjna zapełniła się widzami: w przeważającej części studentami historii sztuki. Goście z Wrocławia, Dorota Monkiewicz i Piotr Krajewski opowiadali o stanie prac nad Muzeum Współczesnym we Wrocławiu. Dość szczegółowo mówili o architektonicznej ramie projektu, który wpisuje się w myślenie o instytucji, jako części tkanki miasta, co ma niebagatelny wpływ na zaistnienie w przestrzeni mentalnej mieszkańców i faktyczny sukces. Jak pamiętamy, toczone w Krakowie dyskusje na temat lokalizacji muzeum były dość drastycznie przerwane, zanikły decyzją ze stanowiska.
Piotr Krajewski zwracał uwagę na istotność przestrzeni wirtualnej muzeum. Zdecydowanie jest to ważna kwestia i praktykowana współcześnie a po dyrektorze WRO można w tej dziedzinie spodziewać się niebanalnych rozwiązań, bo przecież nie chodzi tu po prostu o stronę internetową. Obecnie możemy na stronie wrocławskiego muzeum znaleźć obszerne założenia programowe. Czy program organu krakowskiego istnieje także w sferze wirtualnej?
Joanna Mytkowska podkreśliła, że polskie władze zaczynają dostrzegać, jak ważne stają się instytucje kultury dla polityki miast. W Warszawie jest ich aktualnie całkiem sporo, a dookreślenie ich tożsamości i charakteru okazuje się bardzo ważne, aby stworzyć przestrzeń współpracy i zdrowej rywalizacji. Z drugiej strony to zainteresowanie polityków instytucjami powoduje uzależnienie placówek kulturalnych od zmian politycznych. W Krakowie informacje o muzeum z trudem przekraczają granice urzędniczych gabinetów.
Na kształt muzeum w Krakowie nieco światła rzuciła Maria Anna Potocka. Otwarcie planowane jest na październik 2010 roku (tu Warszawa jest daleko za nami – tam planowane jest na 2014 rok), co trzeba przyznać nieco zaskakuje. Jakie kolekcje widzi Potocka w ścianach muzeum? Kolekcję Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Niepołomicach, (które ostatecznie nie powstanie), kolekcję Małopolskiej Fundacji Muzeum Sztuki Współczesnej, kolekcję Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki (możliwe, że jako depozyt) i prawdopodobnie, jako długoletni depozyt – kolekcję galerii Starmach, która aktualnie jest prezentowana w Muzeum Narodowym w Krakowie. W 2007 roku wizja takiego połączenia była eksponowana w krakowskich Sukiennicach na wystawie Wreszcie nowa! Małopolskie kolekcje sztuki nowoczesnej. Zbiór może być materiałem na interesujące wystawy, niewątpliwie może być podstawą budowania tożsamości – w oparciu o Kraków: my, oni i troszkę sztuki międzynarodowej, ale nie pierwszych lotów. Przypadkowość jest, ale niezbyt duża. Nie została przedstawiona koncepcja architektoniczna muzeum, choć Maria Anna Potocka podzieliła ją na przestrzeń główną: kolekcyjną i ekspozycyjną oraz na galerię literatury, młodych, designu, eksperymentalną, studio nagrań. Program muzeum ma opierać się na „transparencji kuratorskiej, czyli starannym tłumaczeniu i wyjaśnianiu odbiorcy”. Niestety pytanie, które padło od publiczności, z prośbą o bardziej wyczerpujące wyjaśnienie założeń kuratorskich i programowych, nie spotkało się z odpowiedzią. Pytanie retoryczne? Nie miał, kto odpowiedzieć, wciąż nie było na sesji dyrektora muzeum w Krakowie, choć Potocka była na liście osób proponowanych do objęcia tego stanowiska. Niestety, na co zwracała uwagę Hanna Wróblewska, za sukcesami artystycznymi nie idą w Polsce zmiany prawne. I mamy sytuacje, jak w Krakowie, muzeum będzie tylko, jakie i po co? Do kogo jest adresowane? – pyta Ewa Małgorzata Tatar – może nareszcie czas na dyskusje o programie? Nie sztuka jest wylać betonowe fundamenty, tą stanowi jasność, pod co te fundamenty, komu i na co mają służyć. Pozostaje mieć nadzieję na kolejną sesję i pytania, których nie da się, nawet mimo najszczerszych chęci, potraktować jako retorycznych z subtelnym uśmiechem dezaprobaty na ustach. I na odpowiedzi, których charakter, dalece skrótowy, nie będzie podyktowany, uciekającym pociągiem do Warszawy.