We wrocławskiej galerii Awangarda, w maju 2009 roku, Przemysław Sanecki zaprezentował performance, zaczynający się od słów „Dobry wieczór. Nazywam się Przemysław Sanecki i za moment zażyję ok. 100 mg amfetaminy”1, po czym rozsypawszy biały proszek, wprowadził go przez nos do swojego organizmu. W kontekście nadal dość powszechnej u nas cenzury oraz autocenzury działań artystycznych czyn Senackiego odczytać można jako bohaterski. Performance posiadał potencjał stania się głośnym; mógł rozbudzić żywą dyskusję. Świat sztuki nie dostrzegł go jednak a jeżeli dostrzegł nie uczynił z tym faktem nic znaczącego. Również społeczeństwo spoza świata sztuki nie stworzyło szansy na uczynienie z Saneckiego, tak jak kiedyś z Katarzyny Kozyry czy Doroty Nieznalskiej bohatera/antybohatera kultury.
Status bohatera, postaw i czynów bohaterskich jest w swojej strukturze ambiwalentny. To, co w oczach jednych jest wzorem zachowań, innym jawić się może jako brawura, pozoranctwo, tania autopropaganda przykryta płaszczykiem szczytnych idei. Bohaterowie jednych społeczeństw dla innych są antybohaterami, dręczycielami, reprezentantami antywartości. Bohatera zdeprecjonować może również społeczeństwo, które go stworzyło. Niejednoznaczny jest jego status moralny, gdyż bohater (np. literacki „bohater kulturowy”) często przekraczać musi ogólnie przyjęte normy i konwenanse. Jak pisze Magdalena Zowczak: „Z perspektywy socjologicznej bohater kulturowy uosabia podstawowe wartości społecznej grupy, którą reprezentuje; może jednak wskazywać raczej dążenia i ideały niż jej status quo. Nie jest on również jednoznacznym wzorem osobowym; jego uczynki mają charakter precedensu także w znaczeniu negatywnym: występki wiążą się z przekroczeniem podstawowych zakazów kultury, np. kazirodztwem”2. Postać bohatera będę rozpatrywał jako rolę, wytwarzaną i nadawaną przez społeczeństwa jednostkom w celu potwierdzania wartości, które uznają za istotne.
Kuratorki wystawy Szczyt bohaterów zastanawiają się, jaki jest status bohaterstwa we współczesnym świecie, kim jest bohater współczesny, zadają pytanie czy kategoria ta jest w ogóle aktualna. Wybrane prace, prezentowane równolegle w Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki oraz w Muzeum Witrażu w Krakowie, pokazują tendencje do zamazywania granic pomiędzy bohaterem, idolem, celebrytą. Unaoczniają kontekstualność bohaterstwa jako wyłaniającego się z ogółu warunków społeczno-historycznych.
Temat masowej produkcji herosów współczesności podejmuje między innymi Anna Baumgart w filmie found-footage Gwiazda. Praca w sposób znakomity odnosi się do masowej produkcji „bohaterów” – aktorów, którzy wcielając się w poszczególne role, zatracają w oczach odbiorców swoją prawdziwą tożsamość. Zaczynają funkcjonować w zbiorowej wyobraźni głównie jako bohaterowie filmowi. Stają się bardziej realni w kreacji danej roli niż jako artyści.
W sposób prześmiewczy wątek przejmowania uświęcającej mocy bohaterstwa przez idoli komentuje grupa Azorro w video Portret z kuratorem w tle. Tutaj idolami stają się animatorzy kultury: kuratorzy, krytycy sztuki. Bohaterowie świata sztuki są obiektami westchnień artystów niczym gwiazdy muzyki rozrywkowej czy sportu dla tłumów nastolatków. Podobną myśl przekazuje praca Magdy Bielesz, która zaprezentowała „zeszyt fana” – wyraz zachwytu postacią Slavoja Žižka.