Od 4 listopada 2010 do 15 stycznia 2011 trwa w galerii Edwynn Houk w Nowym Jorku prezentacja 15 wielkoformatowych fotografii, z serii Harem, autorstwa Lalli Essaydi.
Zamieszkała obecnie w Nowym Jorku fotografka, urodziła się w 1956 roku w Maroko, i przez kilkanaście lat żyła w Arabii Saudyjskiej. Lalla Essaydi, wspólnie z Shirin Neshat i Shahzią Sikander, należy do grona muzułmańskich emigrantek odnoszących szczególnie sukcesy artystyczne w USA.
Essaydi przywołując orientalną mitologie, porusza tematykę pozycji kobiet w społeczeństwach islamskich. Często powraca do zdarzeń z młodości, kiedy jako zbuntowana nastolatka została ukarana, za samowolne wyjście z domu na ulicę. Przekroczeniem niedozwolonej przestrzeni rozgniewała własnego ojca, efektem czego przez miesiąc była więziona w odosobnieniu.
Wyizolowana i zamknięta, marzyła o feminizmie. Dziś w swoich pracach odreagowuje dawne kompleksy. Przedstawia kobiety samotnie tkwiące we wnętrzach wielkich, pustych budowli, takich jakie kiedyś należały do jej rodziny.
Fotografie Essaydi zgodnie z tradycją arabską pokazują, niewiasty odziane w burki albo owinięte w welony. Zdegradowane do pełnienia dekoracyjnej funkcji powabne, tajemnicze dziewczyny leżą wyczekując na łóżku, lub wegetują siedząc bezmyślnie w opustoszałych komnatach. Artystka przystroiła ich podobizny kaligraficznym pismem świętym, jakim w Maroko posługiwali się wyłącznie mężczyźni.
Napisy wykonała henną, używaną przez arabki w celu upiększania rąk i ciała. W kulturze orientalnej henna stanowi symbol milczenia i podporządkowania. Taka postawa wymagana jest też w haremie. Wizerunek haremu, oparła na rzeczywistości historycznej. Dlatego realizując serię zbudowała makietę, złudnie przypominającą marokański pałac Dar Basha al. Drobiazgowo skopiowała mozaiki, sztukaterie, witraże, które utrwaliła na ścianach tekturowych korytarzy odzwierciedlających autentyczne miejsca haremowego życia.
Zazwyczaj ludzie zachodnich kultur kojarzą harem z oazą euforii, bezgranicznej sielanki nieskrępowanych moralnie, zmysłowych kobiet. Jednak w krajach bliskiego Wschodu harem oznacza całkowicie kontrolowaną przez mężczyzn, a dostępną jedynie kobietom, prywatną sferę domu. Fizyczna przynależność do haremu graniczy z niebezpieczeństwem kolidowania świętego prawa z przyjemnościami.
W serii Harem, Lalla Essaydi chciała uwypuklić różnice pomiędzy obyczajowością, estetyką oraz historią kultur Wschodu i Zachodu. Niestety zapominając o teraźniejszości, nie wprowadziła do zdjęć portretowanych przez siebie kobiet żadnych współczesnych zmian. Wierna orientalnym stereotypom ukazała arabki w staromodny i bardzo estetyczny sposób. Zdaniem amerykańskich krytyków, również wykaligrafowane na obrazach feministyczne historie, dotyczące marzeń o lepszym świecie, nie są wcale czytelne, nawet dla odbiorców znających język arabski. Natomiast mówiąca o sobie Essaydi podkreśla, że pragnie być zrozumiana: jako artystka, jako Marokanka, jako Arabka Saudyjska, jako tradycjonalistka, jako liberałka, i jako muzułmanka.
*****
Przypisy:
http://www.nytimes.com/2010/03/07/nyregion/07artsnj.html
http://www.houkgallery.com/exhibitions/2010-11-04_lalla-essaydi/