Seria „Teki pierwszomajowe” powstała w ramach różnych działań, będących moim osobistym rewanżem za stan wojenny, który ogromnie mnie wkurzył.
Mówiłem sobie: ONI mają wojsko, milicję, ZOMO, bezpiekę – a ja mam swoje IDEE. Nawiązując do stylistyki plakatu, ulotki, symbolicznego znaku, starałem się satyrycznie skomentować aktualne wydarzenia i polityczne „priorytety” władzy. Uważałem, że moim zadaniem jako artysty nie jest branie udziału w strajkach czy protestacyjnych manifestacjach, lecz obnażanie i ośmieszanie środkami artystycznymi totalitarnych intencji i decyzji rządu Generała. Teki rozprowadzałem jawnie w krakowskim klubie dziennikarzy…
Ciekawym fenomenem oszukiwania surowej cenzury w tamtych czasach, było kamuflowanie przekazu. Oto przykład wykorzystania popularnych cyfr i znaków do kodowania znaczeń w ulotce z pozycji 7 – „Pierwszy maja 1983″: 1 – pierwszy (maj – święto pracy), 3 – trzeci (maj – konstytucja), łącznie: 13 – trzynasty (grudzień – stan wojenny), V – piąty, czyli miesiąc maj, ale także V – opozycyjny znak Wiktorii.
Komunikaty wyrażane “inteligentnym językiem”, były bardziej nośne, bo już sam język stawał się przekazem, a jego odczytywanie sprawiało nam złośliwą satysfakcję…