Pasaż 3. Niesamowite zamieszkiwanie
W tym kontekście pojawiają się prace graficzne Josepha Beuysa, jak najbardziej zgodnie z założoną dialektyką tego pokazu. Natomiast rysunki, gwasze czy akwarele Louise Bourgeois są bardziej seksualnym okrywaniem mitologii świata dziecka niż problemem zamieszkania. Zaś film z zakresu kina strukturalnego Wojciecha Bruszewskiego Tekst – Drzwi, (1974) jest dodany tu na siłę, gdyż mógłby być w każdej innej przestrzeni / innym pasażu. Podobnie jak np. Torreador Marii Jaremy. Ale w tej przestrzeni podziwiamy też inne prace: Tadeusza Kantora czy Jarosława Modzelewskiego Romanica Toscana (1987) – to jeden z najlepszych polskich obrazów z lat 80. Dalej widzimy interesujące wideo Gatunek synantropijny (2008) Anny Orlikowskiej, która tworzy zaskakująco dojrzałe prace i jest jedną z najważniejszych postaci młodej polskiej sztuki, co potwierdziła rewelacyjną dla mnie rzeźbą Kompozycja przestrzenna 2 (Piwnica pedofila), która jest udanym atakiem na uniwersalne jakości modernizmu, za którymi skrywać się może przestępstwo czy nawet zbrodnia.
Pasaż 4. Praca dowcipu
Pasaż, a właściwie mała salka jest bardzo nieprzekonywująca. Widzimy często eksponowaną w Muzeum Sztuki, ale niezbyt typową dla całości twórczości, wczesną rzeźbę Edwarda Krasińskiego. Czy rzeczywiście Robert Maciejuk jest artystą, który ukazuje „istotę” dowcipu? Mam poważne wątpliwości. Są inni twórcy, np. Andrzej Partum, Łódź Kaliska i Kultura Zrzuty pokazana w ostatnim pasażu, podobnie jak Koło Klipsa czy Neue Beremennost. Chyba w tej małej salce zabrakło najzwyczajniej miejsca? Dowcip jest jedną z najważniejszych kategorii, jak najbardziej intelektualnych, w całej sztuce XX wieku. Ten pasaż jest najmniej sugestywny w całej ekspozycji, można było chociażby przypomnieć prace grupy Zero 61.
Pasaż 5. Obietnice śmierci
Zaproponowany układ i skład artystów może się podobać. Magdalena Abakanowicz świetnie tu pasuje, podobnie jak Mirosław Bałka, Christian Boltanski, Andrzej Szewczyk i inni. Zaskakująca jest praca Claesa Oldenburga Placid Civic Monument #1 (1967), która zupełnie nie przystaje do tradycji pop-artu, z którą jest łączona. Bardzo dobrze prezentuje się obraz Zbigniewa Rogalskiego Śmierć partyzanta. Artysta starał się namalować „niemożliwe”: to, co i jak widzą oczy umierającego tytułowego partyzanta.
Pasaż 6. Piękno nowoczesne
W bardzo różnorodny sposób można definiować ten rodzaj modernizmu. Posłużono się w tym pasażu nie tylko konstruktywizmem czy neoplastycyzmem, ale także feminizmem Mariny Abramović. Bardziej uprawomocnione jest jednak pojęcie piękna w znaczeniu klasycznym, choć w nowoczesnym wydaniu np.: Jeana Arpa i Zofii Kulik, niż Chrisa Burdena. Dobrze, że nie zapomniano o wczesnej twórczości Aliny Szapocznikow i niesamowitych zestawieniach piękna w wydaniu Kazimierza Podsadeckiego (Miss Ameryka, 1933), który kpił wprost z USA i jego prace mogłyby być także pokazane w pasażu 4, podobnie jak Janusza Marii Brzeskiego.
Wracając do ekspozycji: tradycyjny Aleksiej Jawlenski ze zbiorów z Łodzi i Berna kontrastuje z zaskakującym wideo Jacka Malinowskiego Półkobieta. Surrealistyczny obraz Picassa Głowa młodej dziewczyny [Tête de jeune fille], (1929) zwraca uwagę głównie poprzez siłę nazwiska artysty. Jest on oczywiście krytyką kobiecości, ale nie jest to najwyższych lotów obraz mistrza.
Pasaż 7. Odbicia Narcyza
Tu oglądamy wybitne prace, jak słynna Pamiątka pierwszej Komunii Świętej, (1985) Bałki, a także ważne realizacje Beuysa, zdjęcia Witkacego. Wątpliwości powstają przy oglądaniu wyzbytej cech identyfikacyjnych pracy Andrzeja Lachowicza Cień człowieka z 1972 roku. Ale można przyjąć, że ten artysta niewątpliwie posiada narcystyczną naturę jako człowiek, ale czy jako artysta – tego nie jestem pewien? Natomiast pierwszy z obrazów liczonych Opałki z 1965 roku trudno uznać za przejaw takiej postawy, wręcz przeciwnie – zamienił biologiczne życie na rodzaj konceptualnej refleksji. Jeśli zna się osobiście Magdalenę Moskwę i zasady jej parareliginego malarstwa, to jak najbardziej można się zgodzić na umieszczenie jej bardzo ważnego obrazu w tym kontekście. Film Józefa Robakowskiego Jadziu, odbierz telefon (1992) można uznać za mało trafiony żart, pozbawiony głębszej refleksji, jak wiele jego realizacji. Sama deformacja i odrealnienie obrazu to za mało, aby przetrwać w historii sztuki. Wystawa Korespondencje poprzez umieszczenie wielu realizacji nestora polskiej neoawangardy stawia tezę, że jego prace należą do najważniejszych w Polsce w zakresie różnego rodzaju problematyki (dadaizmu, konstruktywizmu, konceptualizmu, etc). Jest ich zdecydowanie za dużo, a film Jadą samochody razi banalnością, co słusznie zauważył w recenzji w lutowym „Arteonie” Andrzej Biernacki.
Pasaż 8. Materializacja spojrzenia
Można spytać, czy możliwe jest niematerialne spojrzenie? Albo czy nie wystarczyłaby sama kategoria „spojrzenie”. Ale to drobiazg. Oglądamy prace abstrakcjonistów takich, jak Max Bill czy Wojciech Fangor i najlepsze prace Lachowicza np. Ani wschód, ani zachód słońca, z 1977 roku. Wśród wielu ciekawych zwraca szczególną uwagę Neutronikon S 27, (1971) Jerzego Rosołowicza, jedna z najważniejszych w Polsce realizacji w zakresie praktyk konceptualnych i optycznych, kwestionująca nasze widzenie, o oryginalnym charakterze, także teoretycznym. Dalej prace Strzemińskiego i Billa Violi, która w filmie Chott-El-Djerid (Portret w słońcu i upale), 1979 bada swoje/nasze widzenie w inny sposób niż twórca unizmu. Dalej pokazano pracę Winiarskiego, artysty trochę zapomnianego oraz zaskakujące wideo łódzkiej grupy Wspólnota Leeeżeć, będące pastiszem słynnego filmu Pies andaluzyjski.