Po pierwsze jestem oburzona faktem, że prezydent miasta Poznania, Ryszard Grobelny, unieważnił konkurs na dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu. Po drugie zaś wręcz szokuje mnie pomysł likwidacji tej placówki – jedynej instytucji samorządowej w Poznaniu, która prezentuje sztukę współczesną. Byłam członkinią jury w konkursie na dyrektora i uważam, że nie było powodów, by tę procedurę anulować – szczególnie pod pretekstem tak osobliwym jak wyjaśnienie, że za większością kandydatów stoją doświadczenia w organizacjach pozarządowych, co zostałoby rzekomo zmarnowane, gdyby dana osoba została dyrektorem instytucji miejskiej. Nie przekonuje mnie to.
Inaczej wszystko wyglądałoby, gdyby władze Poznania od dłuższego czasu promowały formułę zarządzania Arsenałem przez instytucję pozarządową, ale takie zaskakujące działania dają do myślenia. Może skalkulowano, że właściwy kandydat nie jest faworytem jury? Od dawna słychać było plotki, że faworyzowanym kandydatem władz Poznania jest Tomasz Wendland. Czyżby, jak zwykle, plotka kryła ziarno prawdy? Może za pół roku, po procedurze formalnej likwidacji Arsenału, konkurs wygra ten właśnie kandydat i prowadzona przez niego organizacja pozarządowa, związana z Biennale Mediations? O ile zasady konkursu na dyrektora reguluje ustawa, o tyle procedurę konkursu na wyłonienie organizacji pozarządowej ustala organizator, czyli w tym wypadku prezydent Grobelny. Nie wierzę w jego obietnice, że będzie te warunki konsultował z załogą Arsenału. To polityk formułujący pięknie brzmiące, „okrągłe” wypowiedzi, świetny socjotechnik. W ostatnich dniach można go zobaczyć na wielu zdjęciach obok Jana A. P. Kaczmarka z okazji inauguracji kolejnej edycji festiwalu „Transatlantyk” – można pomyśleć, że prezydent Grobelny to orędownik kultury. Ale z tym zastrzeżeniem, że w tle niszczy instytucję z taką tradycją jak Arsenał…
Miasto potrzebuje instytucji o stale realizowanym programie, działającej ciągle, a nie zadaniowo, jak zazwyczaj działają organizacje pozarządowe. Prezydent Grobelny preferuje wielkie festiwale i imprezy: Transatlantyk, Malta, Mediations Biennale. Wówczas świetnie prezentuje się w prasie i puszy się jak ważna dla Poznania, jako miasta know how, jest kultura. Jednak to wszystko pozory, bo Arsenał ma zostać zlikwidowany. Obawiam się także, że za tą decyzją prezydenta kryje się jeszcze coś więcej, a mianowicie w trakcie konferencji prasowej kilkakrotnie z jego ust padło stwierdzenie, że Arsenał to nie budynek. Czyżby więc miasto ostrzyło sobie zęby na tę świetną lokalizację w sercu Starego Rynku? Może będzie tam nadal galeria, tylko że … handlowa?! Może to prezydent miał na myśli, mówiąc coś nie do końca jasno o kontynuacji obecnej działalności Arsenału? Nie wierzę politykom, nie.
Co stanie się ze świetnym merytorycznie zespołem Arsenału, który wypracował dobry program wystawienniczy, konferencyjny, wydawniczy? Jak można wierzyć w zapewnienia prezydenta, że nie stracą pracy, a instytucja zachowa ciągłość, jeśli ma ruszyć procedura likwidacji? Trudno mi wyobrazić sobie ciągłość placówki, która zostanie zlikwidowana.
Liczę na mądrość radnych miasta Poznania, którzy 3. września mają podjąć decyzję, co do uruchomienia procedury likwidacji. Zbieramy podpisy pod petycją przeciwko temu – wpisują się setki ludzi. Mam nadzieję, że będzie wrzało i że Arsenał nadal pozostanie instytucją miejską.
Marta Smolińska
***
Od Redakcji:
O opinię w sprawie dalszych losów Galerii Miejskiej Arsenał poprosiliśmy również
Karolinę Sikorską, pełniącą funkcję zastępcy dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu: https://ownetic.com/magazyn/2013/karolina-sikorska-jaki-los-czeka-poznanska-galerie-miejska-arsenal/
Jaromira Jedlińskiego – niezależnego kuratora i krytyka: https://ownetic.com/magazyn/2013/jaromir-jedlinski-wybor-pomiedzy-niemoca-a-cynizmem/
Zachęcamy Państwa do dzielenia się komentarzami w sprawie. Szersze opinie prosimy przesyłać na adres: magazyn@o.pl. Wybrane listy opublikujemy w serwisie Magazyn O.pl, w dziale Opinie.