W ostatnich dniach trwania Malta Festival w Poznaniu miał zostać zaprezentowany kontrowersyjny spektakl Golgota Picnic, autorstwa argentyńskiego dramatopisarza i reżysera Rodriga Garcíi. Pod presją protestujących przeciwko obrazie uczuć religijnych został jednak odwołany. Debata o współczesnej cenzurze, swobodzie ekspresji artystycznej i moralności – zapoczątkowana w ubiegłym roku przy okazji wydarzeń w Starym Teatrze – rozgorzała na nowo, obejmując jeszcze szersze kręgi.
O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy Monikę Kwaśniewską – teatrolożkę z Uniwersytetu Jagiellońskiego, redaktorkę „Didaskaliów”.
Zapraszamy do lektury i dyskusji.
Redakcja O.pl
Sprawa odwołania spektaklu Golgota Picnic w reżyserii Rodriga Garcíi, który miał zostać pokazany na tegorocznym Malta Festival Poznań, jest złożona, poważna i groźna… Przyczyną cenzury prewencyjnej, jak można określić zachowanie dyrektora festiwalu Michała Merczyńskiego, były protesty środowisk prawicowych i katolickich, ostre naciski ze strony Episkopatu Polski oraz polityków. Sprawa ta, będąca kolejnym dowodem na to, jak wielki wpływ na polską politykę wciąż ma Kościół katolicki, odzwierciedla też możliwe pole nadużyć, wynikające z artykułu 196 o „obrazie uczuć religijnych” polskiego Kodeksu Karnego. Ale to jest też konflikt odsłaniający sposób funkcjonowania instytucji kultury w Polsce. Michał Zadara pisał o tym, że artyści i festiwale finansowane przez państwo powinny sobie zdać sprawę z tego, że są wewnątrz systemu, a nie w opozycji do niego. „Chcąc przetrwać jako festiwal, nie mieli innego wyjścia” – Zadara komentuje decyzję organizatorów Malta Festival[1]. Ma rację. Ja się natomiast zastanawiam, czy taka konstatacja i pogodzenie z tą sytuacją są wystarczającą konkluzją na temat instytucjonalnego funkcjonowania placówek kulturalnych w Polsce i zaangażowania polityków (i Kościoła) w życie artystyczne. Naciski ze strony inspirowanych przez hierarchów kościelnych polityków („odwołania pokazów Golgota Picnic domagało się 23 poznańskich radnych, PiS uczcił przedstawienie Garcíi specjalną konferencją prasową, uaktywnił się parlamentarny zespół do spraw przeciwdziałania ateizacji Polski”[2]) i policji („Ostatni akcent należał do poznańskiej policji, która ograniczyła się do poinformowania organizatorów festiwalu o planowanej liczbie manifestantów […], braku gwarancji bezpieczeństwa dla uczestników pokazów oraz sugestii zmiany daty i miejsca pokazów”[3]), deklaracja prezydenta Poznania, że nie weźmie udział w pokazie ze względu na swoje wątpliwości moralne, w sytuacji, gdy festiwal jest w ogromnej mierze finansowany z pieniędzy państwowych[4], są przecież jawną formą szantażu (budująca postawa Pani Minister kultury Małgorzaty Omilanowskiej pozostała raczej gestem symbolicznym[5]: Pani Minister zajęła oficjalne stanowisko w tej sprawie już po odwołaniu spektaklu[6], czemu trudno się chyba dziwić biorąc pod uwagę, że została powołana na urząd Ministra 17 czerwca – trzy dni przed decyzją Merczyńskiego[7]).
Można więc w pewnej mierze zrozumieć Merczyńskiego, gdy twierdzi, że nie on ocenzurował spektakl, ale „rzeczywistość, polityka, procesja”, które wdarły się „na mój festiwal i zagroziła życiu moich przyjaciół”[8]. Pytanie, co by się stało, gdyby pod naciskami się nie ugiął? Żałuję, że tego się nie dowiemy, bo trudno mi uwierzyć, że skutki byłyby tak groźne, jak straszyli przeciwnicy pokazów. Nie wiem też, czy sprowokowanie władz do tego, by oficjalnie zdecydowała o dalszych losach festiwalu w przypadku „niesubordynacji” dyrektora, nie byłaby impulsem do szerszej dyskusji w środowisku artystycznym. Pytanie też, czy gra toczy się tutaj faktycznie o byt festiwalu czy też o zachowanie stanowiska dyrektora.
Postawa Merczyńskiego jest więc jednak co najmniej dwuznaczna. Jak deklaruje w wywiadzie, Omilanowska ostrzegała go, że odwołując spektakl tworzy niebezpieczny precedens uległości[9]. Zdecydował się jednak na niego, a teraz wydaje się starać delikatnie odwrócić sytuację, by wyjść z niej z twarzą. Przyłączenie się Malta Festival do protestów środowiska wobec podjętej przez dyrektora tegoż festiwalu decyzji, wydaje się jednak nieco schizofreniczne. Merczyński powołuje się przy tym na Jana Klatę, stosującego poniekąd nieco podobną strategię. Dyrektor Starego Teatru komentując sprawę Golgota Picnic przywołuje sytuację przerwania spektaklu Do Damaszku na jesieni 2013 roku, skarżąc się jednocześnie na bierność środowiska teatralnego[10]. Nie o tę awanturę jednak przecież chodzi. Spektakl Klaty został przerwany przez grupę prawicowców i tego samego wieczora wznowiony, a potem w ciągu sezonu często grany bez kolejnych zakłóceń. O skutecznej cenzurze nie może być więc mowy. Inne zdarzenie w Starym Teatrze wydaje się tu bowiem istotne, a mianowicie „zawieszenie” premiery spektaklu Nie-boska komedia. Szczątki, argumentowane przez dyrekcję w podobny sposób, w jaki swoją decyzję wyjaśnia teraz Merczyński („W trosce o bezpieczeństwo aktorów oraz całego teatru, w trosce o komfort pracy nad najbliższą premierą […] oraz w trosce o przebieg spektakli będących w aktualnym repertuarze teatru zdecydowaliśmy się na ten trudny, ale potrzebny spokojnej i wytężonej pracy, gest”[11]). Ten „trudny gest” pokazał dobitnie, że zewnętrzne formy niechęci, a wręcz nienawiści do niepowstałego, lub niepokazanego jeszcze – jak w przypadku Golgota Picnic – spektaklu, na które powoływał się Klata, są skutecznym sposobem cenzurowania sztuki. To precedens w Starym otworzył więc, moim zdaniem, drogę kolejnemu, który miał miejsce podczas Malta Festival. Zdając sobie sprawę, że przywołane przeze mnie sytuacje w wielu punktach jednak różnią się od siebie, chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną niepokojącą analogię. Ani Klata odwołując Nie-boską komedię. Szczątki, ani Merczyński odwołując pokaz Golgota Picnic nie omówili swojej decyzji z reżyserami spektakli. Zarówno Frljić, jak i García nie zostali dopuszczeni do grona osób mających szansę wpłynąć na decyzję instytucji, co odsłania kolejny poziom struktury władzy, w której sztuka i jej wolność uplasowane są na szarym końcu hierarchii ważności.
W obu sytuacjach odpowiedzią środowiska teatralnego w Polsce była zdecydowana niezgoda na cenzurę i ograniczenie wolności sztuki. W przypadku premiery Frljicia Instytut Teatralny zorganizował spotkanie prezentujące ten projekt i podejmujące szeroką dyskusję o zaistniałej sytuacji Nie-boska. Powidok[12]. Tym razem odpowiedź była jeszcze szersza i włączyły się w nią teatry, instytucje kultury, artyści i kuratorzy, a także odbiorcy sztuki z całego kraju. Seria czytań, projekcji i dyskusji, list Obywateli Kultury do Prezydenta RP – słowem, solidarność środowiska jest budująca. Budujące są też sytuacje spotkania dwóch odrębnych „obozów” sporu przebiegające bez agresji, ataków, takie jak we Wrocławiu[13] czy w Poznaniu[14].
W obliczu tych inicjatyw rośnie we mnie jednak niezgoda na to, by Merczyński i Klata przyjmowali pozycje ofiar i umywali ręce od odpowiedzialności za podjęte przez siebie decyzje, czy to wykorzystując inicjatywy środowiska artystycznego – jak w przypadku Merczyńskiego, czy też skarżąc się na rzekomy brak reakcji tegoż środowiska – jak w przypadku Klaty, komentującego aferę wokół Do Damaszku.
- Michał Zadara, Założyliśmy własne, „Dziennik Opinii online” 02 VII 2014, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/185836.html.↵
- Aneta Kyzioł, Krucjata przeciw Golgocie, „Polityka” nr 26, 02 VII 2014, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/185838.html.↵
- Tamże.↵
- „90 proc. budżetu festiwalu daje miasto, ministerstwo”. Cyt. za: Spektakl uległości, z Michałem Merczyńskim rozmawia Marcin Kącki, „Gazeta Wyborcza – dodatek Duży Format” nr 146/26.06, 28 VI 2014, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/185610.html.↵
- „W ministrze kultury macie żelazne oparcie. Nie ma miejsca w Polsce dla cenzury – zapewniła, zwracając się do środowiska teatralnego, minister kultury […]. Wolność wypowiedzi artystycznej to podstawa demokracji i to są zapisy konstytucyjne. Ja na tę Konstytucję przysięgłam. I to nie były puste słowa”. Cyt. za: Warszawa. Minister Omilanowska z artystami, 1 VII 2014, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/185792.html.↵
- Minister Omilanowska o „Golgocie Picnic”: najważniejsza jest autonomia twórców, 25 VI 2014, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/185381.html.↵
- Warszawa. Małgorzata Omilanowska nowym ministrem kultury, PAP, 17 VI 2014, www.e-teatr.pl/pl/artykuly/184950.html.↵
- Spektakl uległości…↵
- Tamże.↵
- Klata: Są skargi, śliskie podgryzania, donosy. Normalnie, z Janem Klatą rozmawia Gabriela Cagiel, „Gazeta Wyborcza online”, 28 VI 2014, http://wyborcza.pl/1,75475,16226215,Klata__Sa_skargi__sliskie_podgryzania__donosy__Normalnie.html.↵
- http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/173512.html.↵
- Zapis rozmowy ukazał się w „Didaskaliach” 2014 nr 119.↵
- Dominikanin kontra dyrektor teatru przed “Golgotą”, „Gazeta Wyborcza – Wrocław online”, 01 VI 2014, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/185751.html.↵
- Jacek Żakowski, Golgota, państwo d… i obywateli kupa, „Polityka” 2014 nr 27, http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/185839.html.↵