Łódzka Kamera Akcja nie ma łatwo. Nie dość, że w czasie trwania imprezy w mieście odbywa się Light Move, cieszące się ogromną popularnością święto światła, to jeszcze w tym roku Warszawski Festiwal Filmowy rozpoczął się dzień wcześniej, odbierając prawdopodobnie kilku widzów łódzkiemu przedsięwzięciu. Odbywający się już po raz szósty Festiwal Krytyków Sztuki Filmowej Kamera Akcja to jednak projekt bardzo ambitny, który zdążył już wyrobić sobie grono wiernych uczestników.
Chyba żadna impreza filmowa w Polsce nie oferuje odwiedzającym takiej liczby paneli dyskusyjnych, warsztatów i spotkań poświęconych w równym stopniu krytyce i produkcji filmowej. Program 6. edycji obfitował w wydarzenia, które poświęcone były kolejnym etapom w procesie powstawania dzieła filmowego: tworzenia scenariusza (panel poświęcony roli scriptdoctorów), produkcji (case study: Baby Bump Kuby Czekaja) i promocji filmu na różnych etapach jego rozwoju (dyskusja na temat profesji sales agenta). Nie zabrakło oczywiście ciekawych spotkań dla obecnych i przyszłych krytyków: dr Kamila Żyto z Uniwersytetu Łódzkiego w przystępny sposób przybliżyła uczestnikom podstawy tajemnej sztuki analizy dzieła filmowego, znani i lubiani Kaja Klimek i Błażej Hrapkowicz przeprowadzili warsztaty dla aspirujących krytyków, zaś Michał Kosterkiewicz i Błażej Kafarski z Toya Studios pomogli uczestnikom w zrozumieniu meandrów trudnej sztuki montażu dźwięku. Nie ulega wątpliwości, że ci, którzy wzięli udział we wspomnianych zajęciach, są dziś znacznie lepiej przygotowani do wymarzonego fachu krytyka filmowego.
Aby jednak z powodzeniem uprawiać ten zawód, warto wiedzieć o tym, jak wyglądają relacje poszczególnych członków ekipy filmowej, a zwłaszcza reżysera i producenta. Podczas 6. edycji Kamery Akcji miały miejsce trzy takie spotkania: już podczas otwarcia festiwalu można było spotkać się z Magnusem von Hornem, autorem głośnego Intruza, i producentem filmu Mariuszem Włodarskim. Polsko-szwedzka koprodukcja, jeden z hitów festiwalu, który zgromadził na dwóch pokazach niemal komplet publiczności, otrzymała wsparcie m.in. słynnej Zentropy Larsa von Triera, co należy uznać za spory dowód uznania. Twórcy Intruza nie byli jedynymi, którzy opowiadali o specyfice współpracy na linii reżyser-producent: spotkanie z Kingą Dębską i Zbigniewem Domagalskim pozwoliło uczestnikom trochę lepiej zrozumieć różnice pomiędzy pracą nad filmem fabularnym a dokumentalnym, zaś dyskusja z Konradem Aksinowiczem i Agnieszką Chromicką rzuciła nieco światła na to, jak wygląda praca nad filmem niezależnym, w dodatku z użyciem specyficznych technik (taśma 35 mm!).
Nie zabrakło także rozmów o tym, co w kinie (i telewizji) piszczy. Wielbiciele filmowych historii w odcinkach mogli wziąć udział w panelu dyskusyjnym Sezon goni sezon. O produkcjach telewizyjnych, prowadzony m.in. przez Izabelę Łopuch, szefową działu produkcji polskich w HBO Polska. O prawdziwym serialowym szaleństwie, które trwa w najlepsze od kilku lat, rozmawiano z perspektywy medioznawczej i krytycznofilmowej, a na liście tematów nie zabrakło też tych „okołotelewizyjnych”, jak rosnące znaczenie YouTube i oczekiwanego przez miliony Polaków Netfliksa. Podczas panelu mogliśmy także dowiedzieć się wiele o profilu rodzimych widzów (tak różnym od tego zza oceanu!) i poznać przewidywania prelegentów dotyczące przyszłości telewizji.
Czymże jednak byłby festiwal krytyków filmowych bez filmów? Podobnie jak w ubiegłym roku, organizatorzy Kamery Akcji zadbali o to, by w programie wydarzenia znalazł się aktualny zdobywca Złotej Palmy – filmem otwarcia, obok wspomnianego wcześniej Intruza, był Dheepan Jacquesa Audiarda, który w Polsce pokazywany był dotąd tylko dwukrotnie: na festiwalach Transatlantyk w Poznaniu i Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym. Elektryzujący thriller o byłym członku Tamilskich Tygrysów nabrał aktualności w świetle kwestii uchodźców, będącej najważniejszym tematem społecznym w wielu krajach Europy. Choć protagonistą Dheepan nie jest imigrant z kraju arabskiego, trudności jakie napotyka są uniwersalne dla przedstawicieli wszystkich narodowości, którzy szukają lepszego życia we Francji. Audiard ukazuje problemy zróżnicowanego etnicznie społeczeństwa francuskiego, a zwłaszcza jego marginesu, na którym funkcjonuje wielu uchodźców, wiodąc życie niewiele lepsze niż to, od którego chcieli uciec.
W programie 6. edycji Kamery Akcji znalazł się także jeden z głośniejszych filmów poprzedniego sezonu oscarowego, który nie doczekał się polskiej premiery – Rok przemocy J.C. Chandora, odpowiedzialnego za bardzo udaną Chciwość i kameralne Wszystko stracone, świetnie zagrany dramat o działającym na granicy prawa szefie firmy transportowej i jego zmaganiach z nieuczciwą konkurencją, policyjnym śledztwem i zmiennymi nastrojami żony. Nowy Jork z początku lat 80. oraz role Oscara Isaaka i Jessiki Chastain to najmocniejsze strony tego znakomitego filmu, który ogląda się z zapartym tchem. W bogatym programie zaledwie czterodniowego festiwalu znalazła się także Rana, najnowsze dzieło cenionego turecko-niemieckiego reżysera Fatiha Akina, który po raz pierwszy w karierze zajął się kinem historycznym. Punktem wyjścia dla jego filmu staje się rzeź Ormian dokonana przez Turków w 1915 roku, z której cudem uchodzi z życiem główny bohater (w tej roli znakomity Tahar Rahim). Po latach spędzonych poza ojczyzną stara się odnaleźć rodzinę, a gdy dowiaduje się o śmierci żony, postanawia zrobić wszystko, by odszukać dwie córki. Rana jest epickim widowiskiem, które kwestię turecko-ormiańskiego konfliktu traktuje jednak wyłącznie pretekstowo – głównym elementem fabuły są poszukiwania protagonisty, niczym Odys starającego się powrócić do metaforycznej ojczyzny, którą w filmie Akina jest po prostu rodzina.
Oprócz przeglądu najnowszych dzieł kina współczesnego – widzowie mogli obejrzeć także m.in. ostatnie dokonania czołowego islandzkiego reżysera Dagura Káriego oraz austriackiego skandalisty Ulricha Seidla – organizatorzy Kamery Akcji zadbali także o odrobinę rywalizacji. W tegorocznej edycji Konkursu Etiud i Animacji wystartowało 12 krótkich form fabularnych i 8 animowanych, a ich poziom był wyjątkowo wysoki. Grand Prix w kategorii etiud zdobyły intymne Dni z moim tatą, krótka historia relacji syna i chorego na Alzheimera ojca, zaś najlepszą animacją okrzyknięto Journey Michała Wójcickiego, poetycką metaforę życiowej podróży. Nie była to jednak jedyna festiwalowa rywalizacja – o zwycięstwo walczyli także młodzi krytycy w konkursie Krytyk mówi, a jako najlepszą publiczność festiwalu wybrała Kaję Łuczyńską, współautorkę internetowej wideoserii W 16. rzędzie.
Tegoroczna edycja Kamery Akcji to kolejny sukces organizatorów tego kameralnego metafestiwalu – w programie znalazło się mnóstwo znakomitych tytułów (oprócz wyżej wspomnianych także miniretrospektywy Atoma Egoyana, Michela Franco i Petera Stricklanda), a sekcja dyskusyjno-warsztatowa to coraz mocniejsza strona tej wyjątkowej w formie imprezy. Jeżeli tylko w przyszłości uda uniknąć się kolizji z terminami innych ważnych wydarzeń kulturalnych, baza fanów festiwalu będzie rosła w ekspresowym tempie.
4 comments
Bardzo dobra edycja festiwalu, jak zwykle za mało i za krótko ;) bardzo mnie poruszył “Dheepan”, teraz już chyba jako Imigranci. Mocne, ale zarazem kameralne kino. Warto zobaczyć!
Sporo ciekawych filmów, najbardziej chciałabym zobaczyć Dheepana jednak. Temat imigrantów i uchodźców powraca codziennie jak bumerang dobrze, także historia bardzo aktualna. Film nagrodzony Złotą Palmą więc zapowiada się ciekawie.
Na Dheepan czyli “Imigranci” i ja czekam, temat jest tak mocno aktualny, ze obok tego filmu po prostu nie można przejść obojętnie. No i nagroda też zachęca.
Jestem ciekawa Intruza i Imigrantów. Reszta jakoś mnie zwróciła mojej uwagi mimo polecenia. Oba tematy są “na czasie”, zwłaszcza ten z uchodźcami. Podobny obraz Francji był przedstawiony w “Sambie”. Zawsze zwracałam uwagę na filmy zaangażowane społeczne. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
Comments are closed.