Nasze życie nieodzownie toczy się w trybie somatycznym. Jeśli więc chcemy je ulepszyć, powinniśmy dokładniej poznać nasze ciało i sprawniej je kontrolować – jako że ciało to zasadnicze narzędzie lub niezbędne medium, poprzez które działamy na tym świecie. To podstawa rozważań snutych przez Richarda Shustermana w jego najnowszej książce Myślenie ciała. Eseje z zakresu somaestetyki, poświęconych twórczości artystycznej i odbiorowi sztuki, które nie mogą obejść się bez zmysłów, działań i doznań.
Autor książki, profesor filozofii na Florida Atlantic University oraz dyrektor tamtejszego Center for Body, Mind and Culture, w sposób teoretyczny i praktyczny objaśnia role somaestetyki dla życia współczesnego człowieka. Shusterman jest autorem wielu książek, z których w języku polskim ukazały się Estetyka pragmatyczna (1998, 2015), Praktyka filozofii, filozofia praktyki (2005), Świadomość ciała. Dociekania z zakresu somaestetyki (2008) i wreszcie Myślenie ciała (2016).
Jak już zostało zasygnalizowane, somaestetyka za punkt wyjścia obiera pragmatyczne przekonanie, że ciało odgrywa główną rolę w tworzeniu i odbiorze sztuki. Filozof stawia przy tym akcent na „somę” jako żywe, świadomie działające ciało, stanowiące także czynnik wszelkiego postrzegania. Słowo „soma” dotyczy świadomego, odczuwającego, żyjącego ciała, a nie tylko ciała w sensie fizycznym. Słowo to obejmuje też wszelkie wymiary cielesnej podmiotowości i sposoby percepcji. Zatem somastetyka (połączenie „somy” i „estetyki”) to przedsięwzięcie polegające na poświęceniu ciału innej niż do tej pory uwagi. Przestaje być one traktowane jedynie przedmiotowo – jako symbol wdzięku czy piękna, ale także podmiotowo, bo postrzega te wszystkie cechy oraz somatycznie doświadcza towarzyszących im estetycznych przyjemności.
Dążenie do odkrycia siebie, sensu własnego istnienia i jego celu oraz życiowej satysfakcji jest tym, co popycha człowieka do ciągłych poszukiwań, do rozwoju. Człowiek pragnie szczęścia i poczucia, że jego życie jest wartościowe, a zarazem uczy się, że musi się o nie starać. Im większą świadomość posiada, tym lepiej zdaje sobie sprawę, że nie chodzi tu o podążanie za własną wynikającą z biologii popędowością. Ślepa pogoń za przyjemnością nie daje pełnej satysfakcji. Świat ze swoją nieprzewidywalnością i zmiennością sam w sobie nigdy nie pozwoli zyskać tego stanu, nie zapewni go również bogactwo. Istotne jest natomiast to, czym zajmuje się psychologia i co zawiera się też w naukach Wschodu: że gwarantem zadowolenia z życia jest psychika człowieka, jego percepcja świata, sposób wchodzenia z nim w relacje, a także system wartości i znaczeń nadawanych zdarzeniom. Psychologia definiuje człowieka jako osobę, a nie osobnika będącego zwykłym przedstawicielem swojego gatunku, osobnika umożliwiającego pełne poznanie innych. W ujęciu tej nauki każdy człowiek jest kimś więcej niż zespołem biologicznych i chemicznych procesów; jest indywidualnością, posiada niejednorodną strukturę potrzeb i dążeń.
Istota ludzka podejmuje działania intencjonalnie, a nie jedynie w wyniku mechanicznego adaptowania się do zmieniających się okoliczności – wobec tego jest odpowiedzialna za własny rozwój i zdolna do przełamania determinizmu natury. Ma zdolność myślenia refleksyjnego, nadaje znaczenia zdarzeniom, które pomagają je wartościować oraz umożliwiają podejmowanie decyzji, formułowanie koncepcji świata oraz swojego bycia w nim. Według tej teorii egzystencja osoby w świecie to jej aktywne rozwijanie się, wchodzenie w dialog z innymi a także samym sobą.
Człowiek rozwija się, przekracza wciąż własne granice i zapewnia sobie możliwość odczuwania satysfakcji z coraz to wyższego poziomu jakości życia. Biorąc pełną odpowiedzialność za kształt własnego istnienia, dążąc do harmonii we wszystkich wymiarach, ma szansę wypracować w sobie poczucie radości życia i zachować je nawet w okolicznościach wyjątkowo dramatycznych.
*
Somaestetyka ma rozległe korzenie a na jej powstanie wpłynęły różne czynniki. Zrodziła się ona tak z różnorodności idei filozoficznych, jak i zainspirowana została terapiami somatycznymi oraz innymi dyscyplinami cielesnymi i kulturą współczesną jako taką. Może być traktowana jako wyraz pragmatystycznej polityki kulturowej. Celem jej nie jest formułowanie definicji filozoficznych, lecz scalenie i wykorzystanie wszystkiego, co wiadomo o ucieleśnionym postrzeganiu i działaniu oraz o społecznie utrwalonych normach cielesnych i praktykach somatycznych dyscyplin, aby dzięki tej wiedzy poszerzyć granice naszego doświadczania.
Jedną z form praktyki somatycznej jest medytacja, stanowiąca istotny element wielu systemów religijnych i filozoficznych. Coraz więcej osób sięga po nią, nie wyznając żadnego z tych systemów; a niektórzy psychoterapeuci wykorzystują ją w prowadzonej przez siebie terapii. To efekt pogłębienia badań dotyczących wpływu medytacji na ciało i umysł, które uświadamiają, że nie jest ona zwykłym rytuałem, ważnym jedynie z powodu wierzeń i tradycji kulturowych.
Techniki relaksacyjne, oddechowe mają na celu doskonalsze poznania własnego ciała, co z kolei umożliwia lepsze zrozumienie swoich potrzeb psychoruchowych. Ruch służy relaksowi i stymuluje wyrażanie własnych emocji. Dzięki kontroli mięśni oraz pracy nad oddechem możliwe jest poznanie własnego organizmu i wzbogacenie jego zasobów. Układ przywspółczulny można stymulować poprzez taniec i inne interwencje ciała i umysłu; przy tym czynności tego rodzaju wspomagają leczenie chorób wywołanych przez stres. Podnoszenie świadomości ciała w celu osiągnięcia większej samoświadomości i lepszego użytkowania swego organizmu jest sednem somaestetyki i związane jest z tradycyjnymi celami filozofii – poznaniem, samowiedzą, cnotą, szczęściem i sprawiedliwością.
*
Richard Shusterman opowiada o drodze, jaką przeszedł od filozofii analitycznej do interdyscyplinarnych badań nad ciałem, m.in. poprzez zgłębienie buddyzmu Zen czy metody Feldenkraisa. A także przez „prześwietlenie” środowiska tancerzy, którym mógł przyjrzeć się z bliska. W wywiadzie dla dwutygodnik.com autor Myślenia ciała mówi, że tancerze są wyposażeni w pewien rodzaj wiedzy, która bywa lekceważona, ponieważ wykracza poza ramy dyskursu akademickiego. W tańcu uczucia odzwierciedlają zmiany stanu ciała, wywołane przez świat zewnętrzny. Poprzez udział w trzech obszarach: podmiotowości, empatii i refleksyjności – następuje tu reakcja ucieleśnionego doświadczenia. Praca na tych trzech płaszczyznach pomaga w skupieniu się na byciu tu i teraz. Powtarzalna i rytmiczna synchronizacja ruchu między ludźmi ma pozytywny wpływ także na postrzeganie relacji społecznych i stanowi ważny czynnik w codziennej interakcji. Działanie w synchronizacji z innymi rozwija naszą zdolność do współpracy i wzmacnia więzi międzyludzkie.
Taniec wpływa również na samoświadomość jednostki, uczy najprostszego rozróżnienia między swoim społecznym i fizycznym otoczeniem oraz zachęca, by stać się przedmiotem własnej uwagi. Za pionierkę tańca improwizowanego uznaje się Isadorę Duncan. Jej główną ideą było sprowadzenie tańca do jego pierwotnych źródeł; natomiast drogą do uzyskania tego celu miało być odrodzenie tańca starożytnej Grecji, charakteryzującego się prostotą, swobodą i naturalnością̨. Improwizacja w tym przypadku oznacza potrzebę uznania roli ciała i jego możliwości ekspresyjnych w tańcu. Przynosi ona wiele satysfakcji, dzięki którym pozbywamy się napięcia psychicznego i mięśniowego. Improwizacja to zdolność do spontanicznego tworzenia nowych gestów i ruchów; założeniem jej może być wcześniej zaplanowany ruch, kopiowanie go aż po uzyskanie nowych możliwości ruchowych ciała.
Z nowej roli tańca wynikają jakościowe zadania dotyczące tworzenia warunków zaspokajania potrzeb niematerialnych, które w sposób znaczący wpływają na zdrowie, a tym samym na jakość życia. Na kondycję człowieka mają wpływ zarówno determinujące czynniki genetyczne, jak i istotne czynniki środowiskowe.
Przywoływany w tej książce Maurice Merleau-Ponty wyjaśnia, że istnieje pewna dwuznaczność dotycząca kwestii cielesnych; analizuje on zagadnienie „ucieleśnionego poznania”, polegającego przede wszystkim na relacji ciało-osoba poruszająca się, czyli osoba, która doświadcza świata. Osoba funkcjonuje bowiem w środowisku, które jest zarówno fizyczne, jak i społeczne. W pracy Fenomenologia percepcji Merleau-Ponty po dokonaniu krytycznej analizy intelektualizmu i empiryzmu, które leżą u podstaw naukowego myślenia o człowieku, przedstawia program skupiony wokół cielesności, która przejawia się swoją przestrzennością, motorycznością, zdolnością do syntezy percepcyjnej i doświadczania. Tak ujmowana cielesność ma nie tylko możliwości uczenia się i nadawania sensu, lecz również integrowania tego, co wewnętrzne, z tym, co zewnętrzne, i tego, co pozaracjonalne, z tym, co racjonalne.
Richard Shusterman, zainspirowany też koncepcją „ciało-umysłu” Johna Deweya, doceniając spontaniczny charakter naszej cielesności, przestrzega jednocześnie przed jej przeszacowaniem. Zwraca uwagę na konieczność refleksyjnej kontroli somatycznych automatyzmów, podkreślając przy tym, że potrzeba sprawdzania i ewentualnego korygowania cielesnych nawyków wzrasta zwłaszcza teraz, gdy współczesny człowiek wciągany jest coraz głębiej w wir wirtualnych światów. Shusterman uważa, że zdolność somatycznego czucia i cielesnej auto-praktyki u przeciętnego mieszkańca Zachodu jest nieprawidłowa i że ułomność ta jest zazwyczaj nieuświadomiona.
Poznawanie i budowanie „mapy własnego ciała” to pierwsza odpowiedź, jaką człowiek może uzyskać w swoim życiu na pytanie: Kim jestem? – odpowiedź budująca zręby ludzkiej samoświadomości. Jest ona pierwszym krokiem w poznaniu siebie i rozumieniu własnych czynów oraz emocji.
*
Temat ciała i jego znaczenie dla funkcjonowania człowieka jest w ostatnich latach często podejmowany jako przedmiot badań i rozważań w różnych dziedzinach nauki. Początkowo prace dotyczące tego zagadnienia zdominowane były przez autorów o orientacji neurobiologicznej i ograniczały się do badania samego tradycyjnie pojmowanego ciała (sylwetki, ruchów itp.). Również współcześni neurologowie podkreślają, że człowiek nie rodzi się z obrazem własnego ciała, ale z jego „schematem”, który jest zbiorem neuronowych reprezentacji i funkcji znajdujących się w mózgu.
Shusterman przechodzi dalej do tematu „stylu somatycznego”, który może być zarówno gatunkowy, jak osobisty. Poprzez styl somatyczny rozumie sposób poruszania się, który często przesiąknięty jest nawykami wpojonymi wskutek wykonywania konkretnych zawodów (także choćby w subkulturach muzycznych, jak np. hip-hopowa). Oczywistym rodzajem stylu jest specyfika płci: kobiecy wygląd, chód, gestykulacja itp.,w przeciwieństwie do męskiej postury i ruchów. Należy pamiętać, iż każdy ma swój unikalny styl osobisty.
W somaestetyce przegląda się rodzaj pragmatystycznej filozofii edukacji, zajmującej się podnoszeniem naszej zdolności do nauki na drodze z poznawania i korzystania z somy. Możemy patrzeć na nią jako na prawdziwie interdyscyplinarne przedsięwzięcie. Wielu naukowców, artystów z różnych dziedzin podjęło się ostatnio w swych działaniach zbadania użyteczności projektu somaestetycznego. To coś więcej niż tylko teoretyczne poznanie i artykulacja kluczowej roli ciała w postrzeganiu, działaniu i myśleniu. To o wiele więcej niż rozwijanie tego tematu w konwencjonalnych dyskursywnych formach pisania, czytania czy omawiania tekstów. Ucieleśniona filozofia oznacza także rozpatrywanie ciała w somatycznym stylu i zachowaniu, demonstrowanie filozofii w swoim własnym ciele, wyrażanie jej w sposobie życia.