Kuratorka wystawy Eulalia Domanowska postawiła sobie ambitny i trudny do zrealizowania cel – zademonstrowanie w Rydze, w stosunkowo niewielkiej sali wystawowej, prac charakterystycznych dla polskiej rzeźby na przestrzeni wieku, wybierając głównie istotnych autorów i dzieła z kolekcji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku oraz uzupełniając ekspozycję o realizacje wychowanków Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem z kolekcji Muzeum Tatrzańskiego.
W Muzeum Sztuki Riga Bourse (Departament Sztuki Zagranicznej Łotewskiego Narodowego Muzeum Sztuki) od 26 stycznia do 15 kwietnia 2018 roku zobaczyć można było wystawę Kunszt. 100 lat polskiej rzeźby. Została ona przygotowana przez Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku we współpracy z Muzeum Sztuki Riga Bourse, przy wsparciu finansowym Instytutu Adama Mickiewicza oraz Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej na Łotwie. Mottem ekspozycji stała się praca młodej artystki Darii Malickiej pt. Kunszt, w języku angielskim – artistry, pojęcie, które na język łotewski można przetłumaczyć jako mistrzostwo, zręczność, duch artystyczny. Słowa te charakteryzują rzeźby, obiekty instalacje i filmy wideo stworzone przez wiele pokoleń polskich artystów w ciągu ostatnich stu lat, łącznie prawie czterdzieści obiektów, które zostały wyselekcjonowane z liczącej nieomal 2000 prac kolekcji w Orońsku i sprowadzone na Łotwę.
Proces tworzenia każdej wystawy różni się zarówno pod względem bodźca, który podsunął sam pomysł, jak również możliwości realizacyjnych. W tym przypadku szczęśliwie złożyło się kilka aspektów: wizyta dyrektor Centrum Rzeźby Polskiej, a później kurator ekspozycji Eulalii Domanowskiej w Rydze wiosną 2017 roku, kiedy to dzięki profesjonalizmowi i zainteresowaniu udało nam się nawiązać bardzo dobry kontakt, a ja otrzymałam zaproszenie do udziału w jesiennej konferencji w Polsce pt. Rzeźba dzisiaj II. Sztuka w przestrzeni publicznej i mogłam poznać Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku; elastyczna organizacja planu pokazu, pozyskanie finansowania dla wystawy oraz, oczywiście, entuzjazm i ogromny zapał obu zainteresowanych stron do zrealizowania tego projektu. Korzystnym tłem dla ekspozycji był fakt, że w roku 2018 obchodzone są uroczystości związane z odzyskaniem przez Polskę niepodległości oraz 100-leciem ustanowienia państwa łotewskiego.
Środowisko XIX wieku i jego współczesność
Po wejściu do Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku od razu rodzi się paralela z wnętrzem Muzeum Sztuki Riga Bourse, w którym obok siebie żyje historia sztuki i współczesne zjawiska artystyczne. W orońskim zespole pałacowo-parkowym, należącym niegdyś do sławnego dziewiętnastowiecznego polskiego malarza Józefa Brandta, znajduje się jego muzeum, a tuż obok istnieje żywy duch sztuki nowoczesnej; są tu i obiekty przestrzenne, instalacje, rzeźby audiowizualne, wystawy i młodzi artyści, którzy na miejscu tworzą swoje prace w ramach rezydencji. Muzeum Sztuki Riga Bourse jest zabytkiem architektury o szczególnym znaczeniu narodowym. Zbudowany został w stylu weneckich renesansowych palazzo według projektu Haralda Juliusa von Bossego (1812–1894), architekta z Sankt Petersburga o niemieckim pochodzeniu. Jego fasada, wnętrza, rzeźbiarski wystrój i drogie materiały wykończeniowe od zawsze symbolizowały bogactwo i dostatek. Obiekt powstawał w latach 1852–1855, a budynek, który poddano renowacji i przebudowie specjalnie na użytek muzeum sztuki, działa od sierpnia 2011 roku i mieści Narodowe Muzeum Sztuki, kolekcje sztuki Europy Zachodniej, sztuki orientalnej, klasycznej oraz sztuki starożytnego Egiptu. W wysokim na 22 metry atrium, pomiędzy niebem a ziemią, widać zatrzymany w przestrzeni moment, kiedy to jedna forma już się rozpadła, a nowa dopiero powstaje. To praca Dmitry Gutova zatytułowana Gondola. Klasyczne przesłanie rzeźby, w połączeniu ze współczesną formą, jest jakoby potwierdzeniem egzystencjalnego upływu czasu, kiedy jedynie to, co prawdziwie cenne zachowuje aktualność, a różne wieki współistnieją harmonijnie obok siebie. Być może to właśnie podobieństwo tych dwóch przestrzeni kulturowych – Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku i Muzeum Sztuki Riga Bourse – w pewnym sensie wizualnym i konceptualnym przyczyniło się do sukcesu wystawy. A propos, swoim doświadczeniem związanym z prezentowaniem muzealnej kolekcji historycznej obok współczesnych prac na konferencji Co dzisiaj znaczy rzeźba?, która odbywał się w ramach wystawy 22 lutego, podzieliła się Agnieszka Tarasiuk – kuratorka Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni, podkreślając, że nietypowe eksponowanie dzieł sztuki, tworzenie nowego kontekstu pomiędzy samymi dziełami a aktywną otaczającą przestrzenią pozwala spojrzeć w nowym świetle na to, co zwykłe i „spowszedniałe”.
Pomysł wystawy i dominująca figuratywność
Kuratorka wystawy Eulalia Domanowska postawiła sobie ambitny i trudny do zrealizowania cel – zademonstrowanie w Rydze, w stosunkowo niewielkiej sali wystawowej, prac charakterystycznych dla polskiej rzeźby na przestrzeni wieku, wybierając głównie istotnych autorów i prace z kolekcji Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku oraz uzupełniając ekspozycję o prace wychowanków Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem z kolekcji Muzeum Tatrzańskiego. Z jednej strony, zważywszy na odcinek czasu, kontekst historyczny i polityczne zamówienia były obecne w twórczości prawie wszystkich artystów na wystawie, z drugiej zaś, przedstawione prace mają walory bardziej ponadczasowe, a nawet głęboko osobiste i intymne. Obok takich perełek XX wieku, jak prace Katarzyny Kobro, Augusta Zamoyskiego, Barbary Zbrożyny, Jerzego Jarnuszkiewicza, Władysława Hasiora, Magdaleny Abakanowicz, Wojciecha Fangora, na wystawie przedstawione zostały rzeźby istotnych artystów średniego pokolenia – Mirosława Bałki, Krzysztofa M. Bednarskiego, Sylwestra Ambroziaka oraz formy rzeźbiarskie autorów młodego pokolenia – Michaliny Bigaj, Martyny Szwinty. Wyselekcjonowane prace wzbogaca dokumentacja fotograficzna obiektów przestrzennych, które stanowią część stałej ekspozycji parku rzeźby w Orońsku: Przejście Jarosława Kozakiewicza, Penetracje przestrzeni Macieja Szańkowskiego, Czajniczek Marty Pszonak. Z kilkoma wyjątkami kuratorka wystawy zdecydowała się na zaakcentowanie figuratywności w rzeźbie i przedstawienie historii rzeźby polskiej w oparciu o realistyczną formę kojarzoną z przyrodą. Narracja ta ma, rzecz jasna, mało wspólnego z jednoznacznym i łatwym do odczytania dla ówczesnego odbiorcy przesłaniem sztuki akademickiej okresu renesansu i XIX wieku. O ile bowiem w dziełach stworzonych w pierwszej połowie XX wieku, np. Ich dwoje Augusta Zamoyskiego (1922 / 2001) lub Akt dziewczyny Katarzyny Kobro (1949), dominuje charakterystyczna dla modernizmu stylizacja objętości, hasło „sztuka dla sztuki”, zabawa z przeciwieństwami materiałów, to w drugiej połowie tego wieku oraz obecnie niegdysiejsze tabu modernistów, czyli „opowiadanie historii”, uzyskało istotne znacznie do tego nawet stopnia, że sam zastosowany materiał rzeźbiarski również jest nośnikiem przekazu: barwiony na czarno, niczym wypalony materiał w pracy Mirosława Bałki Kain (1987), sierść zwierząt w pracy Heksakosjoiheksekontaheksafobia (2008) autorstwa Artura Malewskiego czy też blask pozłacanej trąbki i białego proszku w dziele Lady Snow duetu Kijewski&Kocur (2006–2001). Środki mimetyczne są tu stosowane celowo jako sposób na przekucie uwagi, aby „otworzyć” poziom intelektualny i emocjonalny dzieła, czyli jego duszę.
Co dziś znaczy rzeźba?
Wybitny artysta, rzeźbiarz, architekt krajobrazu, designer amerykański japońskiego pochodzenia Isau Noguchi (1904–1988), który pracował w brązie, glinie, drewnie, metalu, papierze i innych materiałach, stwierdził: „Wszystko jest rzeźbą. Każdy materiał, każdą nieskrępowaną ideę, która przerodziła się w przestrzeń, uważam za rzeźbę”. Na wystawie Kunszt przekraczanie granic tradycyjnych rodzajów sztuki jest bardzo wyraźne. Wraz z początkami sztuki konceptualnej już przed stu laty esencją takiego rodzaju prac stała się sama idea, a każdy materiał i środek wyrazu, który ją możliwie najpełniej urzeczywistnia, jest przydatny. Na przykład, praca Edwarda Krasińskiego Dzida wielka (1963 / 1964) stanowi trójwymiarową linię, która oddziela fragmenty dowolnej przestrzeni, zmuszając do spojrzenia na nią z innego punktu widzenia, na wystawie w muzeum Riga Bourse przypomina ona dynamiczną strzałę, która wskazuje na całą ekspozycję, lub realizacja Władysława Hasiora Czarownik (1970 / 1971), która nawiązuje do tradycji dadaizmu i sztuki ready-made, a w swej całości tworzy bardzo spersonalizowany wizerunek z charakterem. W tym świetle bardzo wyraźna jest rzeźba-instalacja duetu Tatiana Czekalska + Leszek Golec Homo Anobium. Św. Franciszek 100% rzeźby, 1680–1985: autentyczna, nadgryziona przez korniki głowa wycięta w drewnie, wyekstrahowana z naturalnego środowiska i umiejscowiona na nowym, wysokim postumencie w prominentnej sali wystawowej. W centrum pokazu w Rydze znajduje się symboliczna i oparta na kontekście politycznym praca Krzysztofa M. Bednarskiego Victoria-Victoria (1983–2006), w której wyrzeźbiona w marmurze karraryjskim dłoń z odciętymi palcami wzniesionymi w geście zwycięstwa przypomina czułe rzeźbiarstwo kamienne włoskiego renesansu, a prezentowana w tle projekcja wideo z obrazem faktycznie nieistniejących palców dopełnia klasyczną kompozycję. Instalacja ta, moim zdaniem, w najlepszym stopniu charakteryzuje ogólną koncepcję całej ekspozycji – tradycje, sztuka akademicka w połączeniu ze współczesnością w myśleniu i materiałach. Wybitny łotewski stary mistrz rzeźby Teodors Zaļkalns (1876–1972) mawiał, że dobra rzeźba to taka, której chce się dotknąć, którą chce się pogłaskać. Takie właśnie są Mutanty (2000) Magdaleny Abakanowicz – trzy wielkoformatowe figury, których szorstkość metalowej blachy kontrastuje z wykonanymi ze sztucznego marmuru ścianami muzeum Riga Bourse, podkreślając wartość obu materiałów. Wyraźnie na wystawie zarysowana została również linia hiperrealizmu, w której swoje miejsce mają elementy kiczu: Kochając naturę / Diana (2014) Michaliny Bigaj, Obraz pożerający rzeźbę ogrodową z cyklu Obrazów pożerających rzeczywistość (2011) Bartosza Kokosińskiego, i być może prace o właśnie takim charakterze, w których elementy kultury masowej i produkty konsumpcyjne są zintegrowane w dziełach sztuki, przez swoją atrakcyjność zmuszają do zastanowienia się nad motywami ich powstania. O rzeźbie nowych form można mówić w kontekście pracy wideo Sztama #1” (2017) autorstwa Ewy Axelrad, w którym podkreśla się zmysłowość zarówno materiału, jak i treści w połączeniu z dźwiękiem.
Wystawa rzeźby polskiej akcentuje kwestię szkoły, silnych osobistości pedagogów oraz dziedziczenia rzemiosła. Wszyscy prezentowani autorzy prac zdobyli profesjonalne wykształcenie na polskich uczelniach artystycznych, stąd bardzo ciekawa jest obserwacja rozwoju zainteresowań, na przykład, wybitnego artysty i pedagoga Jerzego Jarnuszkiewicza oraz sposób interpretacji idei przez jego uczniów – Mirosława Bałkę i Krzysztofa M. Bednarskiego. Tak samo jest w przypadku prac ze Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem, których autorzy często nie są znani, ale pod względem profesjonalizmu są to wyjątkowe przykłady sztuki snycerskiej przedstawiające znajomość aktualnych w danym czasie kierunków w sztuce. Stylizowany na tę modłę dynamiczny Narciarz (1937) przywodzi na myśl ruch futurystyczny. Drewno jako materiał wykorzystywane jest przez wielu artystów sprowadzonych do Rygi. Jedną z wyraźniejszych prac jest Ofiara Izaaka (1989) Sylwestra Ambroziaka. Wystawy została skomponowana w formie okręgu i znamienne jest to, że po obu stronach sali naprzeciw siebie umieszczono prace młodych snycerzy zakopiańskich z lat trzydziestych XX wieku oraz konceptualistyczne, wycięte w drewnie litery Kunszt (2014) Darii Malickiej, podkreślając tym samym trwałość rzemiosła, mistrzostwa i kreatywności.
Wystawa Kunszt dała łotewskiemu widzowi unikatową możliwość zapoznania się ze współczesną sztuką polską, a świadectwem tego, jak ważna była to wystawa, jest siedemset pozytywnych wpisów w różnych językach w księdze gości, które wejdą do archiwum muzeum.