Często nie zdajemy sobie sprawy jakie konsekwencje wiążą się z naruszeniem praw autorskich. A wbrew pozorom mogą one być zarówno dotkliwe jak i kosztowne. Celem niejako przypomnienia warto wskazać, że ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych wymienia 3 rodzaje praw autorskich: osobiste, majątkowe i zależne.
Pierwszym rodzajem praw twórcy są prawa autorskie osobiste, które są niezbywalne i nie podlegają zrzeczeniu się. Twórca – nawet jeśli przeniósł prawa autorskie majątkowe i zależne na inny podmiot – zachowuje pełnię praw autorskich osobistych.
Prawa autorskie osobiste określane są jako „więź twórcy z utworem” i, zgodnie z art. 16 prawa autorskiego „autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
- autorstwa utworu;
- oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo;
- nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
- decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
- nadzoru nad sposobem korzystania z utworu”.
Jest to katalog otwarty i uznaje się, że istnieją prawa autorskie osobiste nienazwane np. prawo twórcy do sprzeciwienia się zniszczeniu dzieła (art. 32 ust. 2 pr. aut.) czy prawo dostępu do utworu (art. 52 ust. 3 pr. aut.).
Do tej pory za naruszenie praw autorskich osobistych uznano m.in. wprowadzenie nowych elementów do utworu, pomijanie niektórych fragmentów utworu, opatrzenia innym tytułem, cyfrowy retusz fotografii, ale również – co jest ważne w kontekście np. promocji urzędu – umieszczenie na reprodukcji utworu plastycznego lub fotograficznego logo właściciela utworu. Bardzo często – przeglądając choćby strony WWW polskich urzędów – można zaobserwować tendencję niepodpisywania autorów fotografii (z uwagi na fakt, że są pracownikami danego urzędu). Jest to działanie, które narusza prawa autorskie osobiste, zaś fakt pracy twórcy w urzędzie, czy fakt wykonywania dzieł na sprzęcie pracodawcy – w tym akurat wypadku – nie ma znaczenia.
Choć praw autorskich nie można się zrzec, to zasadniczo może powstrzymać się od ich wykonywania. Taki warunek musi być jednak w umowie.
Co grozi za naruszenie praw autorskich osobistych?
Przede wszystkich warto wskazać, że prawo autorskie chroni twórcę już na etapie zagrożenia dokonania naruszenia jego praw przez osoby trzecie. Czyli nie musi zaistnieć jeszcze zdarzenie np. plagiatu, a samo zagrożenie naruszenia upoważnia twórcą do ochrony.
Zgodnie z art. 78 ust. 1 pr. aut. twórca, którego autorskie prawa osobiste zostały zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania. Jeśli do naruszenia prawa autorskiego już doszło, twórca może także żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków (np. poprzez złożenie publicznie oświadczenia o odpowiedniej treści i formie). W praktyce często jest to przeproszenie w gazecie branżowej, lokalnej lub ogólnopolskiej lub poprzez złożenie oświadczenia np. w Internecie.
Jeśli naruszenie praw autorskich osobistych ma charakter zawiniony przez naruszyciela, sąd może przyznać twórcy odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub na żądanie twórcy zobowiązać sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez twórcę cel społeczny. Zadośćuczynienie musi uwzględniać rozmiar krzywdy oraz formę naruszenia. Z innym bowiem zasięgiem naruszenia mamy w sytuacji np. wystawy w murach urzędu (i niepodpisania autora) z innym w sytuacji promocji w mediach ogólnopolskich (i naruszenia integralności dzieła). Każdy przypadek będzie rozpatrywany bardzo indywidualnie. W jednym z wyroków sadowych uznano za naruszenie prawa autorskiego osobistego sytuację, gdy przy okazji wyświetlania filmy, odtworzono utwór muzyczny określonego kompozytora pomijając jego nazwisko[1].
Prawa autorskie twórcy są nieograniczone w czasie, co oznacza, że ich ochrona może być także realizowana po śmierci twórcy (jako że prawa autorskie osobiste chronią nieograniczoną w czasie więź twórcy ze swoim utworem). Po śmierci twórcy, z pozwem o naruszenie praw autorskich osobistych mogą wystąpić:
- małżonek (a w jego braku kolejno: zstępni, rodzice, rodzeństwo, zstępni rodzeństwa);
- stowarzyszenie twórców właściwe ze względu na rodzaj twórczości;
- organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi, która zarządzała prawami autorskimi zmarłego twórcy, chyba, że twórca wyraził inną wolę.
Zarówno twórca, jak i w przypadku jego śmierci – w/w podmioty mogą żądać zarówno zaniechania działań, jak i usunięcia skutków naruszeń. Przy czym bez znaczenia jest zawinienie lub jego brak w sytuacji naruszenia/zagrożenia naruszeniem prawa autorskiego osobistego. Zawinione naruszenie może jedynie prowadzić do zasądzenia zadośćuczynienia.
Wybór odpowiedniego środka mającego usunąć naruszenie jest uzależniony od okoliczności konkretnej sprawy. Nie znajduje uzasadnienia żądania przeprosin w telewizji czy ogólnopolskiej gazecie, w sytuacji gdy do naruszenia doszło np. na wernisażu jednego z lokalnych malarzy, gdzie urząd był jednym ze sponsorów wydarzenia.
Choć przeprosiny to jeden ze środków usunięcia skutków naruszeń – to, co warto podkreślić, nie jedyny. Możliwe jest bowiem usunięcie naruszenia prawa osobistego poprzez przywrócenie stanu pierwotnego, tj. sprzed naruszenia, sprzed dokonania zmian w dziele (ewentualnie we wszystkich jego egzemplarzach). Wybór odpowiedniego środka jest związany z okolicznościami sprawy.
Jeśli zaś chodzi o zadośćuczynienie (czyli w przypadku udowodnionej winy) sądy wielokrotnie wypowiadały się w tym temacie stwierdzając, że o rozmiarze zadośćuczynienia nie decydują możliwości finansowe naruszyciela, ale rozmiar i zakres doznanej krzywdy moralnej. Sama zaś „kwota zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę nie może być symboliczna, musi mieć charakter kompensacyjny i musi spełniać funkcje represyjną wobec sprawcy naruszenia, a jej wysokość winna mieć zindywidualizowany charakter”[2].
Z drugiej jednak strony kwota zadośćuczynienia nie może być nadmierna, tak by nie prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego[3].
2 comments
Czy to nie jest plagiat ? http://magazyn.o.pl/2012/monika-brzozowska-naruszenie-praw-autorskich-odpowiedzialnosc-naruszyciela/
W dzisiejszych czasach bardzo często łamie się prawa autorskie, często się to dzieje nieświadomie, a dana osoba nawet nie wie, że prawo złamała. Konsekwencje są różne, a wszystko zależy od powagi sytuacji. http://emediatorlegal.pl/
Comments are closed.