Odrzucenie nie jest wyjściem; jest nim rozpieprzanie.
Valerie Solanas
Napisany w latach 1965–1967 Manifest S.C.U.M., z którego pochodzi powyższy cytat, to programowa wypowiedź radykalnej, feministycznej pisarki Valerie Solanas. Zawarty w tytule skrót od Society for Cutting Up Men (w wolnym tłumaczeniu: Stowarzyszenia dla Załatwienia Mężczyzn[1]) wyraźnie wyznacza cel działania grupy, jaka miała się zawiązać wokół tej odezwy – eliminację tych, którzy utrwalają patriarchat i wspierają obowiązujący społeczny układ. Potencjalne członkinie S.C.U.M. – nie godząc się na przyjęcie roli kury domowej, głośno domagając się swoich praw, będąc niepokorne, wzywając do aktywnego udziału w niszczeniu zarówno wytworów konsumpcji, jak i wszelkich hierarchicznych relacji, a do tego „systematycznie rozpierdalając system, selektywnie niszcząc mienie i mordując”[2] – siłą rzeczy musiały stać się wyrzutkami społeczeństwa (słowo „scum” oznacza także „szumowinę”, „męta”). Koncepcje nakreślone przez Solanas okazały się jednak zbyt radykalne. Nie porwały rzesz amerykańskich kobiet, które w latach 60. XX wieku dusiły się w ciasnym gorsecie konwenansów i powierzonych ich społecznych ról. Na spotkaniu rekrutacyjnym grupy nikt się nie pojawił, co jego inicjatorka podsumowała stwierdzeniem: „S.C.U.M. było tylko inwencją literacką (…)”[3]. Nie przeszła do historii jako przywódczyni wojujących feministek. Została zapamiętana, ale zupełnie inaczej – jako niedoszła zabójczyni Andy’ego Warhola.
Po blisko pięćdziesięciu latach od napisania Manifestu S.C.U.M. jego założenia zostały na nowo podjęte przez Lilianę Piskorską. W ramach wystawy w toruńskiej Galerii Miłość artystka przedstawiła dokumentację działań kierowanej przez siebie fikcyjnej dziewczyńskiej grupy, dla której Solanas stanowi obiekt kultu. Choć to tajemnicze stowarzyszenie (jego członkinie pozostają anonimowe i chowają się na maskami „doktora zarazy”) jest – jak zadeklarowano – konfabulacją i stanowi rodzaj artystycznej kreacji, funkcjonuje bardzo przekonująco. Jego działania uwiarygodnia m.in. symboliczny „ołtarzyk” wystawiony Solanas, a także to, że aktywistki wypisały fragmenty jej manifestu na swoich ciałach. Ten sposób ekspresji jest nieprzypadkowy – czarne napisy na skórze kojarzą się bowiem z tatuażami, które przez wielu uważane są za atrybuty przestępców i degeneratów.
Piskorska nadała SCUM formę bojówki, której członkinie proklamują wandalizm i przemoc, bo – podążając śladem swojej idolki – uznają, że wszystkie środki oporu wobec rzeczywistości zostały wyczerpane, a ich narzędziem działania może być już tylko destrukcja. Niszcz albo giń! – zdają się wzywać. Artystka dokonała jednak krytycznej interpretacji tez manifestu, a akcje, jakie prowadzane są pod jej przywództwem, koncentrują się wokół rozbijania wybranych elementów systemu społecznego, zwłaszcza tych, odnoszących się do świata sztuki. Negatywnym punktem odniesienia stała się dla grupy – podobnie jak dla Solanas – postać wspomnianego wcześniej Andy’ego Warhola. Członkinie SCUM dewastują więc jego portret przy pomocy mniej lub bardziej subtelnych instrumentów (m.in. szminka, jajko, spray, ale też nóż, klucze czy siekiera), które de facto stają się narzędziami tortur zadawanych i obrazowi, i temu, kto jest na nim przedstawiony. Malarstwo – jako dziedzina przez wielki pozostająca domeną wyłącznie męską i kojarząca się z mieszczańskim konsumpcjonizmem – musi zniknąć, podobnie jak cała „wybitna” sztuki wytwarzana przez artystów („Męska sztuka nie służy do komunikowana się (…). Mężczyzna ucieka się do symboliki i mroku (do «głębokich» refleksji), aby ukryć swój animalizm”). Ten proces niszczenia malarstwa sugestywnie przedstawiają fotografie z serii Straszna triada, na których przedstawione zostały akty palenia i deptania obrazów oraz oddawania na nie moczu, inspirowane analizami patologicznych zachowań seryjnych morderców.
Przejawy gwałtu i czynów zabronionych znamionowały aktywność działającej kilka lat temu gejowskiej bojówki Fag Fighters, zorganizowanej przez Karola Radziszewskiego. Siejący postrach członkowie tego kolektywu uosabiali „lęk przed homoseksualistami jako niebezpieczną i wywrotową grupą, stanowiącą śmiertelne zagrożenie dla tradycyjnych wartości i porządku społecznego”[4]. Lesbijskie konotacje i dążność do podważania kategorii normatywności pozwala uznać SCUM za jego siostrzane stowarzyszenie, jednak działania dziewczyn skupionych wokół Piskorskiej mają szerszy wymiar. Celem niszczycielskich aktów, które w działaniach SCUM odgrywają prymarną rolę (podobnie jak dla Solanas, wzywającej, by „obalić rząd, wyeliminować system pieniężny (…) i zniszczyć płeć męską”) nie jest czysta dewastacja, będąca przejawem chęci zemsty na mężczyznach i społeczeństwie czy wyładowania negatywnej energii. Zgodnie z koncepcją tzw. destrukcyjnego charakteru, opisaną przez Waltera Benjamina[5], członkinie SCUM, siejąc na swej drodze spustoszenie, paradoksalnie inicjują i kreują. Ich postawa i sposób podejścia do rzeczywistości, który wiąże się z niechęcią wobec bierności, przejawia się w obracaniu wszystkiego w ruinę „nie po to, żeby rujnować, lecz żeby znaleźć wiodącą przez nią drogę”[6]. W myśl filozofa: „Charakter destrukcyjny to niszczyciel, który całą swoją aktywność kieruje ku zniszczeniu, jakkolwiek nie ono jest celem, lecz przeciwnie – porządkowanie. Zniszczenie należy postrzegać jako element szerzej pojętej procedury badawczej lub artystycznej, towarzyszy mu bowiem potrzeba oczyszczenia i uporządkowania terenu aktywności (…). Ta pozytywna przemoc nie ma w sobie znamion mediacji – jest przebijaniem nowych dróg, usuwaniem tego, co fałszywe (…)”[7]. W tym kontekście postrzegać należy wywrotową i rebeliancką działalność SCUM, mając jednocześnie w świadomości to, że akcje dokumentowane w ramach wystawy mogą stanowić dopiero preludium do kolejnych działań kolektywu.
- Za: K. Gogol, Valerie Solanas wypowiada wojnę mężczyznom. Na pierwszy ogień idzie Andy Warhol, [wg:] http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,16919641,Valerie_Solanas_wypowiada_wojne_mezczyznom__Na_pierwszy.html [stan z dn. 30.07.2016].↵
- Jeśli nie zaznaczono inaczej, cytaty pochodzą z tłumaczenia Manifestu S.C.U.M. stanowiącego element część omawianej wystawy.↵
- K. Gogol, Valerie Solanas wypowiada wojnę mężczyznom…, dz. cyt.↵
- Cyt. za: http://artmuseum.pl/pl/filmoteka/praca/radziszewski-karol-fag-fighters-in-tallinn [stan z 31.07.2016].↵
- W. Benjamin, Destrukcyjny charakter, „Krytyka Polityczna”, nr 13 / 2007, ss. 202-203.↵
- Tamże, s. 203.↵
- B. Frydryczak, O zacieraniu śladów: Walter Benjamin i Fryderyk Nitzsche, [wg:] http://www.nowakrytyka.pl/spip.php?article194 [stan z 31.07.2016].↵