“Od dzieciństwa zawsze coś zbierałam, na początku to były znaczki pocztowe i pocztówki. Potem zmieniały się zainteresowania i kolekcje. Zmienił się też cel kolekcjonowania. Bo kolekcjonowanie to zupełnie coś innego niż zbieractwo, ono poszerza horyzonty, pogłębia wiedzę, wyznacza cel”.
– Pani Teresa (znana na Ownetic jako Szara Sowa) opowiada o tym, jak poprzez pomaganie innym w odkrywaniu historii ukrytych w medalikach poszerzyła swoją wiedzę o inne aspekty związane z tymi przedmiotami i z czasem stworzyła własną kolekcję. W rozmowie pytamy również o kolekcję lalek, które darzy szczególnym sentymentem i wykorzystuje do wzbogacania swoich autorskich opowiadań.
Na Ownetic znana jest Pani jako Szara Sowa. Proszę powiedzieć o sobie coś więcej. Czy może Pani podzielić się z nami historią tego pseudonimu?
T: Jestem emerytowaną nauczycielką. Urodzoną i wychowaną w mieście, ale od trzydziestu lat mieszkającą na wsi. Historia mojego pseudonimu wiąże się z harcerstwem i fascynacją życiem Indian Ameryki Północnej oraz zainteresowaniami przyrodniczymi. Jako instruktorka drużyny o profilu przyrodniczym wybrałam sobie taki pseudonim.
Prowadzi Pani trzy blogi, kolekcjonuje medaliki i figurki religijne oraz lalki, a dodatkowo spędza Pani czas na tworzeniu poezji i pisaniu opowiadań oraz na malowaniu obrazów – skąd u Pani tak wszechstronne zainteresowania?
T: Od dzieciństwa zawsze coś zbierałam, na początku to były znaczki pocztowe i pocztówki. Potem zmieniały się zainteresowania i kolekcje. Zmienił się też cel kolekcjonowania. Bo kolekcjonowanie to zupełnie coś innego niż zbieractwo, ono poszerza horyzonty, pogłębia wiedzę, wyznacza cel. Zbieracz chce posiadać, kolekcjoner poznać i zachowywać dla potomności. Często ratować od zapomnienia, czy nawet zniszczenia. To chyba tak trochę „wina” humanistycznego wychowania i skomplikowanej historii kraju, w którym rodziny traciły cały swój dorobek w czasach wojen.
“Kolekcjonowanie to zupełnie coś innego niż zbieractwo, ono poszerza horyzonty, pogłębia wiedzę, wyznacza cel. Zbieracz chce posiadać, kolekcjoner poznać i zachowywać dla potomności. Często ratować od zapomnienia, czy nawet zniszczenia.” – Szara Sowa
Kiedy zaczęła Pani kolekcjonować lalki, medaliki i figurki?
T: Lalki kolekcjonuję od siedmiu czy ośmiu lat, medaliki znacznie dłużej. Jeśli chodzi o medaliki, to ta kolekcja powstała jakby wtórnie, do moich zainteresowań historią tych przedmiotów.
Zbudowanie kolekcji składających się z tak wielu egzemplarzy to duże wyzwanie. W jaki sposób pozyskuje Pani przedmioty do swoich kolekcji?
T: Medaliki są dla mnie szczególnymi przedmiotami, ponieważ należą do sfery religijnej, uważam handel poświęconymi medalikami za nieetyczny. Choć część moich zbiorów pochodzi z zakupu, to są to wyjątkowe przypadki. Większość otrzymałam od rodziny, przyjaciół, czasem zupełnie obcych ludzi. Sama nigdy nie sprzedałam medalika, ale podwójnymi egzemplarzami czasami obdarowuję innych kolekcjonerów.
Lalki natomiast kupuję, najczęściej w second handach, na bazarach, czy aukcjach internetowych. Wiele otrzymałam od rodziny, przyjaciół jako prezenty.
Czy w Pani kolekcjach są egzemplarze, które darzy Pani specjalnymi uczuciami?
T: Jeśli chodzi o dewocjonalia, to sentymentem darzę medaliki związane z osobami z rodziny. Szczególnie drogi jest mi medalik z I Komunii brata mojej mamy. Wśród lalek najmilsze są moje zabawki z dzieciństwa. Posiadam lalkę, którą dostałam od mojej babci na pierwszą gwiazdkę.
Lalek ze swoich kolekcji używa Pani do opowiadania ciekawych historii. Skąd czerpie Pani inspirację?
T: Bardzo lubię czytać książki, już w podstawówce próbowałam swoich sił w dziedzinie literatury. Były to wiersze, opowiadania, a nawet jedna sztuka :-) Dziś często piszę krótkie opowiadania, stąd już krok do ilustrowania ich lalkami.
Czy może Pani coś opowiedzieć o historii medalików, które również znajdują się w Pani kolekcji na Ownetic?
T: Medalikami zainteresowałam się, gdy trafiłam na jedno z forów eksploracyjnych. Zauważyłam, że wiele osób znajduje medaliki i chciałoby się czegoś o nich dowiedzieć. Często byli zainteresowani identyfikacją przedstawionych na medalikach postaci czy scen. Ponieważ mam wykształcenie teologiczne mogłam im w tym pomóc. Przy okazji zaczęłam poszerzać swoją wiedzę, także o aspekty historyczne i techniczne. Takie jak datowanie czy sposoby wytwarzania. To zmobilizowało mnie także do odszukania kilku medalików rodzinnych, które miałam w domu. Krewni i znajomi, dowiedziawszy się o moim zainteresowaniu zaczęli mi przynosić egzemplarze zalegające dotąd w ich szufladach.
“Zauważyłam, że wiele osób znajduje medaliki i chciałoby się czegoś o nich dowiedzieć. Często byli zainteresowani identyfikacją przedstawionych na medalikach postaci czy scen. Ponieważ mam wykształcenie teologiczne mogłam im w tym pomóc.” – Szara Sowa
Na blogu pokazuje Pani jak dbać o swoje kolekcje i jak utrzymywać kolekcjonowane przedmioty w dobrej formie. Czy to wymagający aspekt kolekcjonerskiej pasji?
T: Zbierając znaczki wystarczy kupić i włożyć do klasera. Zbierając przedmioty historyczne często trzeba zacząć od renowacji lub przynajmniej zabezpieczenia przedmiotu. Z pewnością wymaga to różnych umiejętności i wiedzy, a także poświęcenia sporo czasu i wysiłku.
Wspólne zainteresowania często łączą ludzi i pozwalają budować trwałe przyjaźnie. Jak to jest w Pani środowisku kolekcjonerskim? Czy istnieją jakieś społeczności związane z kolekcjonowaniem lalek/medalików?
T: Osoby takie skupiają się na forach dyskusyjnych, na Facebooku czy wokół blogów tematycznych. Dzięki moim pasjom nawiązałam wiele ciekawych znajomości. Poznałam mnóstwo życzliwych osób, na których można polegać. Z niektórymi z nich nawiązałam bliższe kontakty.
“Dzięki moim pasjom nawiązałam wiele ciekawych znajomości. Poznałam mnóstwo życzliwych osób, na których można polegać.” – Szara Sowa
Co poradziłaby Pani początkującym kolekcjonerom? Na jakie rzeczy zwrócić uwagę, jak organizować i przechowywać swoje zbiory? Gdzie szukać inspiracji?
T: Radziłabym zacząć od zadania sobie pytania „Dlaczego chcę kolekcjonować?” „Jaki przyświeca mi cel?”. Każdy początkujący kolekcjoner przechodzi też etap, gromadzenia wszystkiego, co wpadnie w ręce. Gdybym miała dziś zaczynać, z pewnością zawężyłabym zbiory do jednej określonej kategorii. Od początku warto katalogować i fotografować zbiory, no i zadbać o miejsce do przechowywania. Źle przechowywane zbiory ulegają zniszczeniu. Warto też pomyśleć o ciekawym ich eksponowaniu. Internet jest kopalnią inspiracji.