W ślad za nimi zaprezentowały się ważne galerie autorskie tamtego czasu: Mała Galeria Andrzeja Jórczaka, Galeria GN Leszka Brogowskiego, Galeria Akumulatory 2 Jarosława Kozłowskiego i Galeria Labirynt Andrzeja Mroczka. No i zaczął się długi ciąg wystaw indywidualnych: Zbigniewa Jeża, Zenona Harasyma, Kryspina Sawicza, Andrzeja Baranowskiego i wielu, wielu innych. Dla mnie ważną wypowiedzią była „Fotografia możliwa” (6.1979). W katalogu napisałem: „Budująca swój porządek z przypadku FOTOGRAFIA MOŻLIWA, to umowna fotografia, która komunikuje o sobie w sposób dynamiczny, „wyrażając” – w ciągłym stawaniu się na nowo i zmiennym obrazowaniu – na zasadzie procesu nieskończonego. Znaczy to, że komunikuje ona różne stany rzeczy, zależne od tropów wyobrażeniowych odbiorcy, szukającego dla niesionej nią „wypowiedzi”, konkretnych odniesień przedmiotowych. Uosabia tym samym potencjalnie komunikowalne sytuacje. Jest przedstawieniem realności pozornej pozwalającym jednak na widzenie możliwego.”
Charakter i profil galerii określały wystawy zbiorowe, które stały się niejako jej wizytówką: „Fot-Art” (z udziałem m.in. Wojciecha Krzywobłockiego, Andrzeja M. Łubowskiego i Grzegorza Sztabińskiego), „Foto-Medium” (Annette Messager, Aliny Szapocznikow, Christiana Boltanskiego, Zdzisława Jurkiewicza…), dedykowana Kazimierzowi Malewiczowi „Czerń i biel” (Jana Berdyszaka, Zbigniewa Dłubaka, Stanisława Dróżdża, Jarosława Kozłowskiego, Ryszarda Winiarskiego…) oraz „Od zera do nieskończoności, od nieskończoności do zera” (Janusza Bąkowskiego, Leszka Brogowskiego, Jerzego Lewczyńskiego, Stefana Morawskiego, Andrzeja Różyckiego, Henryka Stażewskiego, Zbigniewa Warpechowskiego…).
Niezwykle istotne były manifestacje zagraniczne, np. czeskiej i słowackiej awangardy „Miejsca i chwile” (Jaroslava Andela, Michala Kerna, Karela Milera, Jana Mlčocha, Rudolfa Sikory, Petra Štembery…), czy japońska „Droga” (Yukio Hamaguchiego, Hiroshi Yamazakiego, Akiry Komoto, Masaki Nakayamy, Sakiko Shimizu…).
Obok licznych manifestacji zbiorowych regularnie odbywały się prezentacje indywidualne. Przez wnętrza Domku Romańskiego przewinęły się wystawy, instalacje i projekcje Stefana Wojneckiego, Wincentego Duniko-Dunikowskiego Michaela Snowa, Josepha Kosutha, Rolfa Sachsse, Tadeusza Mysłowskiego, Józefa Robakowskiego, Zygmunta Rytki itd.
W stanie wojennym odbywały się w zamkniętej oficjalnie galerii nieoficjalne wieczorne spotkania z cyklu „Galeria-medium”. Swoje jednonocne zdarzenia (sypanego malarstwa, destruowanej rzeźby, intymnego performance’u, improwizacji dźwiękowej) mieli np. Janusz Czarny, Lech Twardowski, Anna Płotnicka, Piotr Szczeniowski, Tomasz Stańko.