W Muzeum Narodowym w Krakowie 29 maja została otwarta wystawa prac dziesięciu światowej sławy przedstawicieli sztuki współczesnej. Ekspozycja zatytułowana Pierwszy krok… w stronę kolekcji zachodniej sztuki współczesnej jest depozytem z kolekcji prywatnej Rafaela Jablonki. Udostępnienie polskiej publiczności przez znanego marszanda i kolekcjonera sztuki dzieł uznanych artystów stanowi niepowtarzalną okazję zetknięcia się z pracami, które dotąd można było podziwiać jedynie za granicą. Nazwiska twórców: Nobuyoshi Araki, Miquel Barcelo, Francesco Clemente, Eric Fischl, David LaChapelle, Mike Kelley, Sherrie Levine, Andreas Slominski, Philip Taaffe, Andy Warhol mówią same za siebie.
Wystawa nie jest jednorodna pod względem formalnym, prezentowane prace nie przynależą do tego samego stylu, nie łączy ich żaden naczelny temat, ani nawet technika wykonania. Kolekcja jest wyjątkowo różnorodna, stanowi reprezentatywną próbę różnych zjawisk artystycznych ostatnich trzech dekad, zbiór dokonań indywidualności świata sztuki. Koncepcję ekspozycji tłumaczy sam Jablonka, który twierdzi, że kolekcjonuje osobowości artystyczne, a nie kierunki w sztuce. Określając swoją rolę w powstaniu wystawy w Muzeum Narodowym Jablonka używa określenia doorman żartobliwie porównując się do odźwiernego, który uchyla drzwi do przestrzeni zagranicznej sztuki współczesnej.
Otwarciu ekspozycji w Krakowie towarzyszył krótki film dokumentalny o kulisach tworzenia wystawy oraz debata na temat sztuki nowoczesnej. W spotkaniu udział wzięli: Wicedyrektor Muzeum Narodowego Marek Świca, poeta Adam Zagajewski, właściciel kolekcji Rafael Jablonka, artyści Eric Fischl i Philip Taaffe, założyciel muzeum Andy Warhola w Fritzburgu Vincent Fremont oraz wydawca i przyjaciel artystów Raymond Foye.
W trakcie dyskusji poruszono wiele problemów m. in. kwestię źródeł sztuki współczesnej. Eric Fischl porównał historię sztuki do sklepu samoobsługowego, z którego artyści zapożyczają, a nawet przywłaszczają sobie, to co wypracowali twórcy wcześniejszych pokoleń. Zdaniem malarza artysta zawsze czerpie z rozmaitych wpływów i inspiracji, zjawisko to jako swoisty recycling w sferze artystycznej jest nieuniknione ze względu na skończoność środków wyrazu i motywów. Z Fischlem zgodził się Philip Taaffe przyznając, że każda sztuka tkwi korzeniami w tym, co było przed nią.
W dalszej części debaty Adam Zagajewski opowiedział o początkach swojej przyjaźni z Rafaelem Jablonką i spotkaniach ze słynnymi artystami m. in. z Francesco Clemente, który namalował jego poety prezentowany na wystawie. Poeta poruszył również kwestię relacji między poezją, a malarstwem oraz problem komercjalizacji sztuk plastycznych. Zdaniem Raymonda Foye związek poezji i malarstwa jest nierozerwalny ponieważ u ich źródeł leżą te same elementy. Także Philip Taaffe uważa, że współpraca między obiema sferami twórczości powinna być bardziej zaciśniona m. in. ze względu na fakt, że poeci są najlepszymi krytykami sztuki. Natomiast Eric Fischl określił się jako malarz prozaik ponieważ w swej twórczości opowiada zawsze historię posługując się techniką narracji. Według Fischla doświadczenia przekazywane przez malarza często są niemożliwe do wyrażenia słowami, jedynie obraz jest środkiem za pomocą, którego odbiorca jest w stanie uczestniczyć w wizji artysty.
Prowadzący dyskusję Rafael Jablonka podjął także temat percepcji dzieła i jej uzależnienia od skali i wielkości obrazu. Zdaniem zgromadzonych odbiór dzieł sztuki w oryginale jest konieczny dla pełnego zrozumienia zamysłu twórcy. Reprodukcje uniemożliwiają kinestetyczną relację z publicznością, interakcję na linii nadawca – odbiorca, którą Taaffe definiuje jako ciągły proces kreacji, przetwarzania.
Debatę zakończyły pytania z sali; widownię interesowała przede wszystkim opinia uczestników dyskusji o polskiej sztuce współczesnej, a także informacje na temat Andy’ego Warhola, o którym opowiadał wieloletni przyjaciel i współpracownik artysty Vincent Fremont.
Wystawa Pierwszy krok… będzie prezentowana w Muzeum Narodowym do końca sierpnia 2009 r.