O tym, jak napięta jest sytuacja finansowa i jak zaciekle wydawcy walczą o dostęp do czytelnika, świadczy najdobitniej zamieszanie związane z tegorocznymi targami książki w Warszawie. W kwietniu Centrala Handlu Zagranicznego Ars Polona ogłosiła, że 56. edycja organizowanych przez nią Międzynarodowych Targów Książki nie dojdzie do skutku. Powodem jest konkurencyjna impreza – II Warszawskie Targi Książki, organizowane przez Murator EXPO Sp. z o.o. W oświadczeniu Ars Polona można przeczytać, że konkurenci wykorzystali długoletnią tradycję imprezy i powielili wypracowane przez nich wzory, organizując swoją imprezę w tym samym miejscu i niemal w tym samym czasie. Ponieważ zaproponowali wystawcom korzystniejsze warunki finansowe, udało im się przejąć część wydawnictw, które prezentowały się dotąd na Międzynarodowych Targach Książki. Wobec takiego układu rzeczy Ars Polona wkroczyła na drogę sądową, a do czasu rozstrzygnięcia sprawy zawiesiła organizację swoich targów.
Firma Murator EXPO odpowiada na zarzuty, argumentując, że konkurencyjna impreza powstała właśnie z inicjatywy wydawców (którzy posiadają 60% udziałów nowej spółki Warszawskie Targi Książki), niezadowolonych z jakości targów organizowanych przez Ars Polona: „Formuła tych targów dawno już uznana została za anachroniczną, bazującą na doświadczeniu i modelu targów z czasów PRL-u. Organizator pozostawał bierny nie zmieniając nic w jej koncepcji, nie inicjując nowych przedsięwzięć okołotargowych. Efektem była spadająca w ostatnich latach liczba wystawców krajowych i przede wszystkim zagranicznych”.
Przyglądając się tej kuriozalnej sytuacji, można dojść do wniosku, że wydawcy z trudną sytuacją na rynku chętnie uporają się sami – o ile rząd nie będzie im w tym zbytnio przeszkadzał. Nie każdy może bowiem liczyć na taką pomoc, jaką otrzymał należący do skarbu państwa PIW:
Do końca roku zadłużony na 7 milionów złotych Państwowy Instytut Wydawniczy ma przejść w ręce ministerstwa kultury. Obecny właściciel, ministerstwo skarbu, wszczął procedurę likwidacyjną wydawnictwa. Jak wyjaśnił Bogdan Zdrojewski, PIW został postawiony w stan likwidacji po to, aby usunąć instytucję ze struktury ministerstwa skarbu i umożliwić przejęcie przez resort kultury. Dzięki temu wydawnictwo stanie się instytucją kultury, a co za tym idzie, będzie działało w oparciu o inną niż do tej pory ustawę: ustawę o organizowaniu działalności kulturalnej. Zdaniem ministerstwa skarbu PIW jest obecnie „niedostosowany do efektywnego konkurowania na wymagającym i wysoce rozwiniętym rynku wydawniczym i poligraficznym”.
Państwowy Instytut Wydawniczy obchodzi w tym roku 65-lecie istnienia. To jedno z najstarszych i najbardziej zasłużonych polskich wydawnictw, które opublikowało w serii “Współczesna Proza Światowa” takie tytuły jak “Sto lat samotności” Marqueza, “Imię róży” Eco, “Blaszany bębenek” Grassa, w serii “Rodowody Cywilizacji” ukazywały się najważniejsze książki o historii kultury. PIW jest właścicielem polskich praw autorskich do powieści Hermanna Hessego i Milana Kundery. Bogdan Zdrojewski podkreślił, że ministerstwu zależy na dalszym funkcjonowaniu wydawnictwa i kontynuowaniu wydawanych serii.
Trudno nie zadać sobie pytania, czy rząd posiada w ogóle jakąkolwiek spójną politykę odnośnie czytelnictwa i rynku książki. O ile likwidację PIWu należy uznać za wybieg prawny, o tyle trudno się spodziewać, że wprowadzenie VAT-u będzie pozytywnym impulsem, który spowoduje nagły wzrost czytelnictwa. Oczywiście, zmiana legislacyjna jest uzasadniana wymogami Unii Europejskiej, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że wprowadzając nowy podatek, rząd pozostawia wydawców samym sobie.
Gołym okiem widać, że arsenał, przy pomocy którego rząd chce się przeciwstawić fali nieczytających barbarzyńców, jest nader ubogi. 17 lutego w Narodowym Instytucie Audiowizualnym miała miejsce konferencja inaugurująca start rządowego programu Kultura+. Celem programu ma być poprawa dostępu do kultury osób zamieszkałych na wsiach i w małych miejscowościach. Program Kultura+ zakłada m.in. modernizację infrastruktury bibliotek na terenach wiejskich i miejsko-wiejskich oraz digitalizację i udostępnianie zbiorów. Na realizację określonych celów w ramach programu Kultura+ w latach 2011–2015 ma zostać przeznaczone 516 mln zł. Wyposażenie bibliotek i domów kultury w nowoczesny sprzęt i dostęp do Internetu w ramach programu Kultura+ ma umożliwić dostęp do zasobów polskiego dziedzictwa kulturowego w postaci cyfrowej – zbiorów muzealnych, audiowizualnych jak również archiwów i bibliotek – mieszkańcom wsi i małych miejscowości, którzy nie mają możliwości zapoznania się ze zbiorami instytucji kultury znajdującymi się w większych miastach. Na program Kultura + składają się dwa priorytetowe projekty: Biblioteka+ (wzmocnienie potencjału i roli gminnych bibliotek publicznych, koordynowane przez Instytutu Książki) i Digitalizacja (ułatwienie mieszkańcom Polski dostępu do cyfrowych zasobów polskiego dziedzictwa kulturowego za pośrednictwem Internetu – tę sferę koordynować będzie Narodowy Instytut Audiowizualny).