Wystawa Transmigracje. Mysłowski Puntos,zorganizowana przez Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie, jest interesującym głosem w dyskusji o kondycji człowieka i powodach jego zachowań w zmieniającej się rzeczywistości XXI wieku. Jest próbą odkrycia ważnych inspiracji dla formułowania się mentalności ludzi. Jest wreszcie ilustracją teorii socjologicznych opisujących zachowania w dobie rozwoju cywilizcji, który ewokuje transformację podmiotów i przewartościowanie, do niedawna niezmiennych, pojęć. Posłużył temu dialog wizji artystycznej Tadeusza Mysłowskiego i Jani Konstantinovskiego Puntosa, lub może precyzyjniej – podwójny monolog – dwóch ugruntowanych postaw. Mimo, że te monologi wynikają z innej metodologii badawczej nie są względem siebie sprzeczne, ukazują eklektyczną różnorodność i współistnienie wielu wątków napędzających myśl kultury.
Podstawą teoretyczną tego dialogu jest tekst Marty Bucholc Tożsamość transmigranta, w którym socjolożka opisuje przemiany społeczeństwa pod kątem jego mobilności oraz odniesień do pojęć czasu i przestrzeni. Jej zdaniem właściwością dzisiejszego człowieka jest pozostawanie w ciągłym ruchu, co poczytuje, jako jedyną pewną „stałą”. Przemiany określane, nadzwyczaj nieprecyzyjnym a popularnym, terminem globalizacja, doprowadziły do potrzeby redefinicji pojęcia tożsamość, które dotychczas było jednym z wyznaczników interpretacji dokonań artysty. Bucholc zwraca uwagę, że informacje biograficzne dotyczące konkretnego twórcy w świetle przemian komunikacji międzyludzkiej – totalnej i zawrotnie szybkiej – są już anachronizmem, który nie potrafi wyjaśnić motywów istniejących w refleksji nad kulturą1.
Idea, na której oparto zamysł kuratorski, pokrywa się z rozważaniami poczytnych pism Zygmunta Baumana – głównego teoretyka socjologicznej ponowoczesności i płynnych czasów. Bauman poświęcając wiele uwagi przemianom świadomościowym zaistniałym na skutek rozwoju nowych systemów komunikacji i przemieszczania się populacji, gotów był redefiniować podwaliny nadające sens takim konstrukcjom społecznym jak naród, rodzina, wspólnota, które transformują się w obliczu względnego czasu i skurczonej przestrzeni2. Nie można trwać w bezruchu na ruchomych piaskach – napisał w 1998 roku, czym metaforycznie oddał immanentną właściwość człowieka w kontekście jego funkcjonowania. Zdaniem Baumana rozwój systemów komunikacji (Internetu w szczególności) spowodował mobilność jednostek i postawił je w roli wiecznych gości, którzy nigdzie nie są u siebie. Mimo, że fizycznie pozostajemy w bezruchu, na przykład przed monitorem laptopa, serfujemy po witrynach zawieszonych na odległych geograficznie serwerach i komunikujemy się z partnerami oddalonymi o godziny podróży lotniczej. Zasada istnienia oparta na mobilności przepływu myśli i informacji w małym stopniu napotyka w takim układzie na bariery polityczne i geograficzne3.
W wizji transmigracji Marty Bucholc, ważny jest precyzyjny opis ruchu, jaki wykonuje dzisiaj człowiek-artysta. Nie jest on określony w przestrzeni względem nieruchomych obiektów, lecz on sam jest jedynym punktem odniesienia dla siebie. Termin został zaczerpnięty z zakresu religioznawstwa i w pierwotnym znaczeniu jest synonimem reinkarnacji – wędrówki dusz. Dzisiaj opisuje tożsamość artysty, który poruszając się (żyjąc) zmienia permanentnie tożsamość, a pozostaje mimo to cały czas tą samą osobą/jednostką/człowiekiem. W takiej koncepcji artysta, tradycyjnie osoba, która odczuwa zjawiska (kierunki ruchu) wcześniej i wyraźniej niż inni, a w twórczości sygnalizuje nadchodzące zmiany, jest pewnego rodzaju ucieleśnieniem transmigranta. Jest osobą de facto bezdomną, której suma doświadczeń okazuje się układanką inspiracji, tendencji i postaw, czasem irracjonalną a możliwą i funkcjonującą. Jest to struktura, którą autorka gotowa jest porównać do przypadkowych kształtów widzianych w dziurce kalejdoskopu – niezaplanowanych, lecz spójnych i kruchych –istniejących na chwilę4.