Bracia syjamscy Ambroziaka to nie Cheng i Eng Bunkerowie, nie przeżyją razem życia, nie założą osobnych rodzin, nie będą sławni i bogaci, ponieważ nigdy nie pogodzą się z brakiem samodzielności. Prędzej zginą. Będą tak usilnie przeć do rozłączenia, że pękną ich czaszki i śmierć będzie wyzwoleniem z męki przymusowego, choć przyrodzonego złączenia.
Pierwszy pokaz zespołu rzeźb Opuszczone (klęczące) miał miejsce w Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy. Zajęły całe piętro tej dużej galerii, dzięki czemu można było docenić wszystkie walory tej niezwykłej kompozycji. Ciemnoszare, niemal czarne, masywne, monstrualnej wielkości zroślaki i ich oddzielony brat odegrały swój dramat na najlepiej, jak dotąd, przygotowanej scenie. Celowo ograniczone zostało oświetlenie ogólne sali na rzecz ostrych punktowych reflektorów, co podkreślało dramatyzm form.
Jako uzupełnienie zespołu Opuszczonych (klęczących), w rogu sali, na podłodze, znalazła się czwórka czarnych rzeźb „wykopaliskowych” z cyklu Szklane paciorki, prezentowanego częściowo na Festiwalu Sztuki 3M „Ziemia” w Ostrołęce [12]. Tu prace znalazły się niejako w warunkach muzealnych, a nie archeologicznego wykopu, co, moim zdaniem, znacznie osłabiło efekt – w porównaniu z pokazem ostrołęckim.
Pokazowi rzeźb w bydgoskim BWA towarzyszyły projekcje dwóch animowanych filmów eksperymentalnych: Pokoju, znanego już z prezentacji w Galerii Pokaz w Warszawie [13] oraz Baranka, który w Bydgoszczy miał swoją premierę.
Oba filmy wyświetlane były w osobnych salkach: Pokój na pierwszym piętrze – poziomie Opuszczonych (wiszących), Baranek – na drugim piętrze, obok Opuszczonych (klęczących). Oddzielone czarnymi zasłonami, ale jakże wyraźnie współgrające z kompozycjami rzeźbiarskimi.
Całości dopełniały przejmujące nagrania audio, które widzowie bydgoskiej galerii mogli odsłuchać z zestawów słuchawkowych, umieszczonych przy każdej rzeźbie.
Drugi pokaz Opuszczonych (klęczących) odbył się w Berlinie przed budynkiem centrum Kühlhaus w ramach dużego projektu pt. Rozbiórka Żelaznej Kurtyny [14]. Z powodu ogromnych rozmiarów rzeźb i braku możliwości wniesienia ich do środka Kühlhausu, zostały umieszczone na zewnątrz, stając się od razu emblematywnym, widocznym z oddalenia zwiastunem wystawy i zyskując dodatkowy walor w zderzeniu z surową, wielopiętrową, ceglaną elewacją budynku, co robiło duże wrażenie zwłaszcza po zmierzchu, dzięki punktowemu oświetleniu. Craniopagusy Ambroziaka stanowiły osobny, bardzo wyrazisty wkład w rozbiórkę Żelaznej Kurtyny.
Do trzeciego pokazu Opuszczonych (klęczących) doszło w lutym 2012 w Opolu, gdzie prezentowana była całość cyklu oraz Laleczki. Klęczące znalazły się w sali z kamienną, nieobojętną podłogą, z kolumnami i niskim sufitem. Wydawało się, że rozsadzają swoim dynamizmem salę, że chcą się oswobodzić. Pomimo zapewnienia w pełni profesjonalnych warunków ekspozycji, wydaje się, że prezentacji zabrakło „oddechu”, przestrzeni, w której podwójny zespól prac i pojedyncza rzeźba leżąca mogłyby rozegrać w pełni swój dramat.
Baranek – drugi film w karierze Sylwestra Ambroziaka powstał w 2011 przy współpracy z tym samym, co przy Pokoju, animatorem Grzegorzem Stępniakiem. O ile jednak pierwszy film składał się właściwie z jednej sekwencji z kilkoma ujęciami, o tyle w drugim mamy do czynienia z czterema rozbudowanymi sekwencjami, z kilkuwątkową narracją obrazowo-sytuacyjną, z wieloma zróżnicowanymi bohaterami. To film bogatszy, dużo dłuższy, bo ponad 16-minutowy, wprowadzający elementy koloru, z rozbudowaną warstwą muzyczną. Jednym słowem: tandem rzeźbiarsko-filmowy poczynił ogromny postęp.