Kolejnym motywem tej przestrzeni wystawy będzie śmierć. Dominantą jest tu obraz Pogrzeb powstańca 1863 na Kazimierzu w Krakowie, namalowany przez Wacława Koniuszkę (1854-1900). W sali tej prezentowane są ryciny grafiki Artura Grottgera W lesie po bitwie oraz Żałoba z cyklu Polonia. Dopełnieniem aranżacji jest cenna kolekcja „czarnej’ biżuterii z okresu żałobnej narodowej. Ważnym elementem narracji w tej przestrzeni jest opowieść o postronnych ofiarach cywilnych w Krakowie, w tym o śmierci pięciu osób 7 sierpnia 1863 r. w wybuchu tajnej wytwórni prochu, która mieściła się w kamienicy Anny Krones na rogu ul. Szewskiej i Jagiellońskiej (dawnej Teatralnej). Jedną ofiar z tej eksplozji była dwuletnia dziewczynka Ludka (Ludwika) Królikowska, córka znanej pary aktorskiej: Amelii z Krajewskich i Karola Królikowskiego (ok. 1818-1872). Ten ceniony aktor i reżyser, od 1855 r. był głównym reżyserem i kierownikiem artystycznym, a w 1863 r. dyrektorem krakowskiego teatru. Wydarzenie to miało miejsce i zostało opisane w „Czasie”, a także w listach malarza Wojciecha Eliasza Radzikowskiego (1814-1904). Znawca dziejów Krakowa Ambroży Grabowski (1782-1868) pisał w liście do córki, że był to najuroczystszy pogrzeb w ciągu 66 lat jego pobytu w Krakowie, a ulice Floriańska, Szpitalna, Planty, Lubicz i Rakowicka „była to jedna masa kilkunastu tysięcy ludzi, a na cmentarz nie można było się docisnąć”. W tej części wystawy jest prezentowane tableau z fotografiami ofiar wybuchu oraz model pomnika nagrobnego Ludki Królikowskiej.
Ostatnim motywem w tej przestrzeni jest zesłanie na Syberię. Opowieść ta jest zbudowana w wokół postaci Edmunda Klemensiewicza (1839-1916). Gdy dotarły do Krakowa wiadomości o wybuchu powstania styczniowego był on studentem IV roku prawa, i podobnie jak wielu młodych krakowian na początku lutego 1863 r. powziął decyzję o włączeniu się w działalność powstańczą. Klemensiewicz jako żuaw śmierci walczył w bitwie miechowskiej. Podczas walk został ranny i wzięty do niewoli. Zesłano go na Syberię. Swe przeżycia opisał w opublikowanym krótkim wspomnieniu Pomiędzy Jakutami. Po powrocie w 1865 r. do Krakowa został ponownie przyjęty na Uniwersytet Jagielloński. Wkrótce po ukończeniu studiów, odbył praktykę sądową i rozpoczął pracę w sądownictwie. Przez wiele lat był notariuszem, z czasem radnym miasta Krakowa i posłem na Sejm Krajowy Galicyjski. Był znany z aktywnej działalności społecznej, m.in. w Towarzystwie Szkół Ludowych oraz Towarzystwie Strzeleckim Krakowskim. Na wystawie prezentowane są pamiątki po Edmundzie Klemensiewiczu, w tym jego fotografia w mundurze żuawa śmierci oraz jego wizerunek namalowany przez Józefa Męcinę-Krzesza (1860-1934). Dominantą w tej przestrzeni jest symboliczny obraz Tadeusza Sulimy-Popiela (1863- 1913) Zesłańcy. Ważnymi obiektami prezentowanymi są grafiki Artura Grottgera ilustrujące poszczególne fazy drogi na zesłanie z cyklu Wieczory zimowe. Na szczególną uwagę zasługują dzieła Jacka Malczewskiego (1854-1929) poświęcone tej tematyce: Wygnańcy i Sybiracy Sybirak ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, „Na etapie (Aresztanci)” z Muzeum Narodowego w Warszawie oraz przejmujący wizerunek Sybiraka z kolekcji prywatnej. Interesującym dopełnieniem tej części ekspozycji są kajdany na nogi więźniów z XIX w. oraz przedmioty wykonane przez Sybiraków na zesłaniu. Na uwagę zasługują także listy pisane z zesłania do rodziny przez Aleksandra Żulińskiego z lat 1866-1867.
Czwarta narracja to opowieść o zwątpieniu czy wręcz kontestacji czynu zbrojnego przez środowisko krakowskich konserwatystów po klęsce powstania styczniowego. Już 15 grudnia 1863 r. za sprzyjanie powstaniu władze austriackie w Krakowie zawiesiły na trzy miesiące wydawanie konserwatywnego „Czasu”; wkrótce nasilono represje. 29 lutego 1864 r. Austriacy ogłosili stan oblężenia w Krakowie i całej Galicji, trwający do 18 IV 1865 r. Tylko do kwietnia 1864 r. austriackie sądy w Krakowie wydały 1178 wyroków skazujących. Klęska powstania dała zrozumiały upust pełnym emocji i goryczy, wielostronnym głosom krytyki w publicystyce i myśli politycznej. Dominującą rolę w mieście przejęli młodzi konserwatyści, zwani stańczykami, którzy ostro krytykowali czyn niepodległościowy nazywając go „liberum conspiro”, wskazując na zgubne skutki dla narodu polskiego, analogiczne do wcześniejszego „liberum veto”. Zalecali oni lojalizm i pracę organiczną na rzecz narodu. Opowieść w tej przestrzeni jest zbudowana wokół postaci Stanisława Koźmiana (1836-1922), publicysty i polityka, związanego z Hotelem Lambert, który w czasie powstania styczniowego był czynnie zaangażowany w działalność niepodległościową m.in. jako członek Wydziału Spraw Zagranicznych przy Marianie Langiewiczu, czy następnie członek Rządu Narodowego dla Galicji. Po powstaniu styczniowym Koźmian był czołowym ideologiem konserwatystów galicyjskich i jednym z przywódców stronnictwa stańczyków. W 1869 r. wraz z przyjaciółmi opublikował pamflet polityczny „Teka Stańczyka” na łamach „Przeglądu Polskiego”. Jego troska o dobro narodu polskiego przerodziła się w negację polskiego czynu niepodległościowego. W swoim trzytomowym dziele Rzecz o 1863 r., wydany w Krakowie w 1894 r. zawarł bardzo ostrą krytykę powstania styczniowego, przy okazji głosząc pochwałę działalności margrabiego Aleksandra Wielopolskiego oraz ugody z zaborcami. To wyznanie wiary stańczyków spotkało się z ostrą krytyką: Tadeusza Romanowicza (1843-1904), Jana Stellla-Sawickiego („Struś”), czy Kazimierza Bartoszewicza (1852-1930). Koźmian był cenionym krytykiem i reżyserem teatralnym, jednym z najwybitniejszych dyrektorów Teatru Miejskiego w Krakowie. Na wystawie jest zaprezentowany portret Stanisława Koźmiana oraz fotografie pozostałych „stańczyków ”, w tym Józefa Szujskiego (1835-1883) i Stanisława Tarnowskiego (1837-1917). W sali tej zostaną także wyeksponowane listy Agatona Gillera (1831-1887) działacza politycznego, publicysty, wpływowego członka powstańczego Rządu Narodowego m.in. do byłych powstańców styczniowych braci Żulińskich: Tadeusza (1839-1885) i Józefa (1841-1908), w których autor Historii powstania narodu polskiego w 1861-1864 r., Paryż 1867 polemizuje z krytyką powstania i czynny zbrojnego przez Koźmiana i stańczyków, wskazując, że najważniejsza jest niepodległość państwa polskiego. Przed przejściem do kolejnej przestrzeni prezentowany jest wymowny, symboliczny obraz Polonia. Kędy droga?, dzieło Jacka Malczewskiego z kolekcji prywatnej, oddający dylemat Polaków na pocz. XX w. tj. podjęcia walki zbrojnej czy też przyjęcia postawy pasywnej.
Kolejna część ekspozycji opowiada o rodzącej nadziei, która pojawiła się na przełomie XIX i XX w. i była związana z tzw. pokoleniem niepokornych oraz kolejnym zrywie narodowym podczas I wojny światowej, który przyniósł ostatecznie Polsce niepodległość w 1918 r. Wraz z uzyskaniem swobód autonomicznych przez Polaków zaborze austriackim, Galicja, stała się najważniejszym miejscem organizowania uroczystości patriotycznych, w tym wydarzeń upamiętniających powstanie. W 1910 r. zorganizowane słynne uroczystości grunwaldzkie w 500. rocznicę zwycięstwa nad Zakonem Krzyżackim w bitwie pod Grunwaldem. W przededniu wojny, trzy lata później uroczyście obchodzono 50. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.
Ważnym obiektem w tej przestrzeni jest alegoryczny obraz „Powrót duszy” Jacka Malczewskiego z 1914 r., który wskazywał czyn zbrojny jako drogę do odzyskania niepodległości. Opowieść w tej sali jest zbudowana wokół dwóch postaci: Zygmunta Zielińskiego (1858-1925) i Józefa Piłsudskiego (1867-1935). Pomimo różnic światopoglądowych, obie te postacie łączyła idea walki o niepodległą Polskę. Znaczny wpływ na kształtowanie się postawy i poglądów zarówno Zielińskiego, jak i Piłsudskiego miało powstanie styczniowe. W 1911 r. Zieliński, po 36 latach służby wojskowej w wojsku austriackim, przeszedł w stopniu pułkownika w stan spoczynku i zamieszkał w Krakowie. W tym czasie czynnie wspierał działalność krakowskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół ”, zaangażował się w akcję szkoleń wojskowych dla oddziałów Polowych Drużyn Sokolich. Po wybuchu I wojny światowej Piłsudski objął dowództwo I pułku piechoty Legionów, zaś 56-letni Zieliński głosił się do nowo tworzonych polskich formacji wojskowych. „Z potrzeby serca […] jako syn powstańca 1863 r.” objął dowództwo II pułku piechoty Legionów. Oboje z wielkim zaangażowaniem przystąpili do formowania nowych jednostek legionowych. Zieliński należał do grupy najbardziej zasłużonych dowódców legionowych, dawał żołnierzom przykład męstwa, odwagi, rozwagi oraz poświęcenia. Zasłynął jako doskonały dowódca linowy podczas walk w Karpatach Wschodnich, później był komendantem Grupy Legionów Polskich w Kozienicach, dowódcą III Brygady Legionów. W 1917 r. został ostatnim Komendantem Legionów Polskich. Za zasługi w walkach z Ukraińcami, a następnie w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. jako jeden z nielicznych wojskowych w II RP osiągnął najwyższy stopień generalski, został awansowany do stopnia generała broni. Na ekspozycji zaprezentowane zostaną pamiątki osobiste po generale ze zbiorów rodzinnych m.in. fotografia ojca Zygmunta Zielińskiego w stroju nawiązującym do powstańczego, dyplom przejścia z wojska austriackiego w stan spoczynku Zygmunta Zielińskiego z 1911 r., rozkaz objęcia przez niego dowództwa II pułk piechoty Legionów z 11 IX 1914 r., a także czapka, rękojeść szabli i papierośnica generała z okresu legionowego. Ponadto postać Zielińskiego przypomni popiersie autorstwa znanego rzeźbiarza Karola Hukana (1888-1958).