Pod koniec lat dziewięćdziesiątych Szwajcar Harald Szeemann oraz Francuzi Catherine David i Jean-Hubert Martin badali środowiska artystyczne różnych azjatyckich Metropolii. Dobrze prosperująca gospodarka w wielu krajach ME.NA.SA (czyli w państwach leżących w Afryce Północnej i Południowej, na Bliskim Wschodzie oraz w Azji Południowo-Wschodniej, od Maroka po Indie, połączonych ze sobą językiem, religią, handlem i przepływami kapitałowymi) wywołała również zainteresowanie handlarzy sztuki. Dlatego też po roku dwutysięcznym głównie inwestorzy francuscy, szwajcarscy i angielscy, wspólnie z wykształconymi w Europie Zachodniej azjatyckimi kolegami, ugruntowali w obszarze państw ME.NA.SA Międzynarodowe Targi Sztuki Współczesnej, najpierw w Marakeszu (2001), potem kolejno w Stambule (2006), w Dubaju (2007), Delhi (2008), Taipei (2009), Bejrucie (2010), Hong Kongu (2010), Szanghaju (2010), Singapurze (2011). Idea ta była strzałem w dziesiątkę, gdyż właśnie w tych regionach rynek sztuki rozwijał się błyskawicznie, osiągając w skali światowej najwyższe obroty. Warto wspomnieć, że w tym roku trzynaście francuskich instytucji, w tym paryskie Louvre i Centrum Pompidou, udostępniło odpłatnie eksponaty nowo powstałemu muzeum Louvre Abu Dhabi. Otwarcie Louvre Abu Dhabi zaplanowano na grudzień 2015. Natomiast dom aukcyjny Sotheby’s otworzył już w 2010 roku siedzibę w stolicy Kataru, w Doha, organizując tam rokrocznie połączone z wystawami aukcje prac twórców brytyjskich i arabskich, głównie libańskich.
Tolerancyjny i wielokulturowy Bejrut – intelektualna stolica Libanu, od lat przyciąga międzynarodowych artystów. W 2010 roku przy współudziale Francji po raz pierwszy zorganizowano tam targi sztuki. W pierwszej edycji Art Fair Bairut uczestniczyło trzydzieści galerii, lecz dochód ze sprzedaży wynosił tylko osiemset tysięcy dolarów. Cztery lata później w trwających od osiemnastego do dwudziestego pierwszego września 2014 roku Targach Sztuki w Bejrucie wzięło udział czterdzieści siedem galerii, a transakcje handlowe wzrosły do czterech milionów dolarów. Ponadto targi odwiedziło dwadzieścia tysięcy osób. Klienci nabywający prace artystyczne w cenie od dwóch do sześćdziesięciu tysięcy dolarów pochodzili z obszarów leżących nad Zatoką Perską, z Północnej Afryki i Południowej Azji, a także z Europy. Bejruckie Targi Sztuki są imprezą młodą i lokalną. W tym roku obok trzydziestu galerii libańskich wystawiały także galerie z Arabii Saudyjskiej, Argentyny, Armenii, Belgii, Chin, Egiptu, Francji, Hiszpanii, Iraku, Kuby, Niemiec, Singapuru, Syrii, Szwajcarii, Tajlandii i USA. Prezentowano wszystkie trendy bieżącej sztuki. Poruszano problemy globalne. Przykładowo galeria Island 6 z Szanghaju eksponowała cykl obrazów malarskich, opiewający wizerunek współczesnej kobiety, autorstwa kolektywu Liu Dao. Na jednym z obrazów zatytułowanym Just as much as (Tak dużo jak) widniała policjantka, która siedząc w służbowym aucie poprawiała sobie makijaż. Pod spodem napis: „45 000 wypadków rocznie spowodowanych jest przez kobiety robiące makijaż podczas jazdy”. Inny obraz Clean Break (Przerwa na czyszczenie) ukazywał zgrabną, powabną, młodą niewiastę pucującą olbrzymią wazę. Zachwiane proporcje pomiędzy postacią żeńską a wazonem podkreślały wiecznie istniejący problem obarczania płci pięknej domowymi czynnościami. Podpis pod obrazem wyjaśniał: „Ja naprawdę dbam o jej dobre samopoczucie, więc kupuję tylko produkty czyszczące bez zawartości alkilofenoloetoksylanów. Te czynniki mogą łatwo rozpalać płuca i powodować ogólne problemy z oddychaniem, a nie chciałbym, by zachorowała albo nie miała pracy…”. Już pierwszego dnia prywatni kolekcjonerzy wykupili z galerii Island 6 prawie wszystkie obrazy, w cenie od dwunastu do dwudziestu tysięcy dolarów.
Singapurska Galeria Sana udostępniła projekt francuskiej kuratorki Marine Bougaran Sublimed Elsewhere‘s (Sublimacje innych miejsc), uwypuklający wpływy globalizacji na egzystencję mieszkańców Afryki. Tak więc libański fotograf, Jack Dobaghian przedstawił portrety etiopskich wieśniaków zmuszonych przez rząd do opuszczenia terenów swych osad sprzedanych pod budowę autostrad. Podczas wernisażu zdjęcie Bana Pharao autorstwa Dobaghiana sprzedano za trzy tysiące osiemset dolarów. Roger Moukarzel natomiast w serii Effect Series Africa (Rezultaty Afrykańskiej Serii) uchwycił egzystencję głodujących uczniów w szkole w Sierra Leone. Wiarygodnie ukazał uprawiającego gimnastyczne sztuczki, niezdarnie próbującego stanąć na rękach umierającego z głodu chłopca. W kolejnym fotograficznym cyklu Effect Series Nordic (Rezultaty Północnej Serii) Moukarzel zwracał uwagę na życie ludności Laponii w dobie katastrofy klimatycznej. Zamieszkali w Bejrucie Roger Moukarzel oraz Jack Dabaghian zaczynali swą karierę fotograficzną jako reporterzy wojenni, z wojny libańsko-izraelskiej. Potem obaj zajmowali się fotografią mody, co łatwo można rozpoznać przyglądając się ich wspaniałym obrazom.
Wielkim wydarzeniem tegorocznego Art Bairut była prezentacja sztuki artystów indyjskich. Specjalnie przygotowana przez francuskiego kuratora, Fabrice Bousteau wystawa Small Art is Beautiful – Dharma (Małe Jest Piękne – Dharma) przybliżała dynamiczną scenę artystyczną Mumbaju i Delhi. Zjawisko nieustannej redukcji powierzchni mieszkalnej zostało tu odzwierciedlone po przez ujęcia odpoczywających w minimalnej przestrzeni Hindusów. Bogaty program bejruckich targów obejmował również graffiti, filmy wideo zgromadzone w propozycji Body Politics (Polityczne Ciało), niemieckiej kuratorki Silke Schmickl oraz pokaz designu, wybranego przez francuskiego krytyka, Philippe Trétiack. Okazało się, że targi sztuki w krajach arabskich spełniają ważne zadanie, nie tylko pod względem finansowym, ale także jako platforma wymiany kulturalnej pomiędzy lokalnymi i zagranicznymi instytucjami. Stwarzają możliwość bezpośredniej komunikacji z kolekcjonerami, szefami galerii. Informują publiczność o wizjach, marzeniach oraz postawach artystów wobec aktualnych wydarzeń. Szkoda tylko, że aktywni na Art Bairut zachodni kuratorzy narzucając modną europejską estetykę, przyczyniają się do zmniejszenia orientalnego charakteru libańskich targów sztuki.