Terminologia, jaką posługują się pisarze, teoretycy gatunku i czytelnicy[10], koresponduje z kategoriami, przy pomocy których autor Filozofii przypadku określał istotę fantastyki naukowej. Najważniejszym pojęciem jest „poznanie”, a ściślej „wartość poznawcza”, jaką powinien odznaczać się utwór fantastyczny, by jego istnienie zyskało uzasadnienie. Wszak tekst literacki to zdaniem Lema komplementarna, a niekiedy wręcz alternatywna wobec nauki forma doświadczenia i badania rzeczywistości.
„Point od divergence” historii alternatywnej odpowiada u Lema początkowi eksperymentu literackiego – zawiązaniu intrygi, sformułowaniu hipotezy. „Punkt rozejścia” to przecież moment, w którym następuje rozszczepienie naszej linii czasowej i jej alternatywnej wersji. Analogicznie jak w Lemowskiej science fiction literatura mierzy się z problemem, którego nie sposób rozwikłać za pomocą dostępnej współcześnie wiedzy, choć to właśnie owa wiedza pozwala na jego sformułowanie. O ile futurologiczna fantastyka dopisuje ciąg dalszy teraźniejszości, o tyle historia alternatywna teraźniejszość relatywizuje. W obu przypadkach nieusuwalnym kontekstem jest „tu i teraz”.
Gdy mówimy o historiach alternatywnych jako o „eksperymencie myślowym”, który służy „rewizji i reinterpretacji przeszłości”[11], akcent położony zostaje na poznawczy i w pewnym stopniu dydaktyczny aspekt zjawiska. Okazuje się, że Historię można zmienić, a tym samym głębiej analizować, jedynie przy pomocy literatury. Nie sposób zatem pominąć koncepcji Lema, który za naczelne zadanie fantastyki uznawał poznanie praw rządzących historią i kulturą.
Opisowi historii alternatywnych w planie formalnym może służyć również inne pojęcie z Fantastyki i futurologii. Zgodnie z Lemowskim sposobem myślenia należy przyjąć, że allohistorie (uchronie) przetwarzają wątek podróży w czasie oraz rodzą się w efekcie inwersji – najpowszechniejszej struktury generującej światy przedstawione w powieściach science fiction. Idea wehikułu czasu opiera się na wierze, że czas można modyfikować lub nawet – w skrajnej postaci – kontrolować. Przeświadczenie to legło także u podstaw historii alternatywnych, o czym świadczy stosowany przez ich autorów mechanizm odwracania rzeczywistego porządku temporalnego.
Inwersja to najczęstszy zabieg służący budowaniu intrygi fabularnej, kreowaniu postaci czy konstruowaniu znaczeń, choć często bywa stosowany przez piszących nieświadomie. Polega na odwróceniu zasad i reguł obowiązujących w świecie pozaliterackim, które dotyczą różnych sfer: ontologicznej, poznawczej, znaczeniowej, kulturowej itp. Może dokonywać się w różnej skali i mieć różny stopień komplikacji. Zawsze jednak zmiana owych praw stanowi fundament rzeczywistości literackiej i wprowadza „efekt dziwności”. W historiach alternatywnych obowiązuje analogiczna zasada. Angielskie „what if?” oznacza nie tylko „co by było, gdyby?”, ale także „a jeśli?”, co w kontekście zabiegu inwersji można doprecyzować: „a jeśli odwrócić istniejący porządek?”. W „punkcie rozejścia” najczęściej nasza linia czasowa zyskuje swe odwrócone odbicie, ponieważ przeciwny do zaistniałego bieg wydarzeń najdobitniej wyraża kontrast między alternatywnymi ścieżkami historii. Jako ilustracja tego mechanizmu może posłużyć znane z teorii chaosu zjawisko „efektu motyla” – w historiach alternatywnych pozornie drobne modyfikacje w obrębie dziejowych wydarzeń oddziałują na siebie i prowadzą do zaistnienia innego porządku czasowego. Lemowska inwersja w literaturze odpowiada temu, co historycy nazwali myśleniem kontrfaktycznym w badaniach historycznych.
W ostatnich latach literacką myśl Lema zdaje się rozwijać Jacek Dukaj. Lód to w zasadzie realizacja postulatów autora Niezwyciężonego. Dukaj konsekwentnie przebudował realia początków XX stulecia na niemal każdym poziomie, skonstruował skomplikowaną strukturę relacji i zależności, wychodząc od konkretnego wydarzenia historycznego, które naprawdę nie wywarło większego wpływu na losy świata. Upadek meteorytu tunguskiego w 1908 r. uruchamia w powieści szereg przeobrażeń społeczno-gospodarczych, cywilizacyjnych, kulturowych i naukowych. Pisarz niejako zrealizował Lemowskie marzenie o kreowaniu rzeczywistości w tekście fantastycznym, która okaże się na tyle złożona, iż jej wyjaśnienie nie będzie dawało się sprowadzić do jednej zasadniczej (i najczęściej trywialnej) tezy. W powieści Dukaja przedmiotem refleksji historycznej, filozoficznej i naukowej jest czas – katastrofa tunguska zmienia jego odczuwanie, zmusza do stawiania hipotez i formułowania teorii fizycznych dotyczących jego natury, zaburza prawa logiki, wywołuje reperkusje religijne. Pojawiają się również praktyczne konsekwencje owego wydarzenia: przemysł, gospodarka i ekonomia zostały oparte na surowcach powstałych w wyniku upadku meteorytu, a społeczeństwa zaadaptowały się do zmienionego klimatu i nowych zjawisk atmosferycznych czy fizycznych. Dukaj bardzo konsekwentnie skonstruował tekstowy świat, pamiętając, że „punkt rozejścia” – kluczowy element historii alternatywnych – musi generować ciąg przekształceń, które wymagają poważnej przebudowy znanej nam historii.
Rzeczywistość w Lodzie stanowi system naczyń połączonych, zmiana w jednym obszarze powoduje modyfikacje w innym. Inwersja obejmuje całość zjawisk, dzięki czemu autor Extensy uniknął banalizacji odwrócenia znaczeń, przed którą przestrzegał Lem. Europa Dukaja różni się znacznie od swego międzywojennego pierwowzoru, lecz na głębszym poziomie rządzą nią analogiczne mechanizmy (zależności społeczno-gospodarcze, pragnienie naukowego poznania rzeczywistości), co pozwala przeglądać się w niej niczym w lustrze.
Boczne odnogi czasu
Polscy autorzy historii alternatywnych mogą czerpać inspiracje nie tylko z powieści historycznych i science fiction, lecz również z utworów Brunona Schulza, który w Genialnej epoce pisał: „Cóż jednak zrobić ze zdarzeniami, które nie mają swego własnego miejsca w czasie, ze zdarzeniami, które przyszły za późno, gdy już czas był rozdany, rozdzielony, rozebrany i teraz zostały niejako na lodzie, nie zaszeregowane, zawieszone w powietrzu, bezdomne i błędne? (…)
Czy czytelnik słyszał coś o równoległych pasmach czasu w czasie dwutorowym? Tak, istnieją takie boczne odnogi czasu, trochę nielegalne co prawda i problematyczne, ale gdy się wiezie taką kontrabandę jak my, takie nadliczbowe zdarzenie nie do zaszeregowania – nie można być zanadto wybrednym. Spróbujmy tedy odgałęzić w którymś punkcie historii taką boczną odnogę, ślepy tor, ażeby zepchnąć nań te nielegalne dzieje. Tylko bez obawy. Stanie się to niepostrzeżenie, czytelnik nie dozna żadnego wstrząsu. Kto wie – może, gdy o tym mówimy, już nieczysta manipulacja jest poza nami i jedziemy już ślepym torem”[12].
Jeśli odwołamy się do języka współczesnej teorii allohistorii, możemy powiedzieć, że Bruno Schulz opisuje „punkt rozejścia” (dywergencji) – moment gdy historia, jaką znamy, wchodzi na inny tor. W konsekwencji od tej właśnie chwili dzieje świata toczą się zupełnie inaczej. Dla Schulza jednakże taki eksperyment nie ma wymiaru naukowego, lecz raczej filozoficzny. Wywodzi się z autorskiej koncepcji rzeczywistości i języka. Stanowi inny wariant poznawania i doświadczania Realności. Podczas gdy historia alternatywna w rodzaju Lodu dotyka problemu złożoności dziejowych procesów, skomplikowanej struktury relacji między rozmaitymi dziedzinami ludzkiej aktywności w makroskali, Schulzowskie „boczne odnogi czasu” świadczą raczej, że to, co nazywamy rzeczywistością, jest tworem skomplikowanym i odznacza się migotliwością, szczególnie w jednostkowym doświadczeniu. Dzięki słowu (a więc również literaturze) można uchwycić inne wersje czasu, które są jednakowo istotne jak jego główne tory, choć „nielegalne”. Utrwalenie i zapisanie ich istnienia przezwycięża dominujące w codzienności przeświadczenie o nieskomplikowanej naturze ludzkiego funkcjonowania w świecie. Jeśli – jak twierdził Schulz – „filozofia jest właściwie filologią”[13], śledzeniem związków między słowem, poznaniem a rzeczywistością, to również historiografia musi być przez filologię zdeterminowana. Autor Sklepów cynamonowych podpowiada, że pomyśleć o alternatywnych ścieżkach historii nie można bez mówienia o nich.
Boczne odnogi czasu w życiu realnych postaci śledzili autorzy Wspólnej kąpieli – Krystyna Lars i Stefan Chwin. Zgodnie z Schulzowską sugestią[14] poszukiwali innych scenariuszy zdarzeń, odwracali ich bieg, odwoływali się jednak przede wszystkim do biografii konkretnych ludzi. Biografie te zostały ukazane w krótkich fragmentach, mających raczej formę chwilowych refleksji, podobnych do epifanicznych przebłysków, niż zaplanowanej, misternej konstrukcji opartej na skomplikowanych relacjach tworzących Całość Historii w jej alternatywnej wersji. Kiedy pojawia się wielka Historia, podglądana jest z perspektywy pojedynczego obserwatora rejestrującego wydarzenia w chwili dziania się. Jednostkowy punkt widzenia dominuje nad uogólnioną analizą. Narrator tych opowieści poprzestaje na utrwaleniu krótkiego momentu, w którym alternatywny wariant zdarzenia staje się jednakowo możliwy jak jego faktyczny odpowiednik. Całkowicie realnymi postaciami, choć obdarzonymi innymi losami, są we Wspólnej kąpieli Mickiewicz, Słowacki, Norwid, Chopin, Schulz, Witkacy, Baczyński, Gajcy, Trzebiński, Borowski, Wojaczek. W przypadku książki Chwina i Lars Schulzowskie odnogi czasu stały się narzędziem sondującym zbiorową tożsamość warunkowaną przez świadomość kulturową. Odwołanie do historii alternatywnej, przybierające formę kreowania sytuacji hipotetycznych, stwarza możliwość namysłu – o charakterze estetycznym i aksjologicznym – nad porządkiem idei, które za sprawą działań różnych osób i wydarzeń pojawiały się i znikały w obiegu kulturowym.
*
Pytanie „what if?” ma dwojaki sens. W rozumieniu lemowskim zapowiada początek eksperymentu, pozwala wejść do informacyjnej „czarnej skrzynki”. Historia alternatywna to w tym wypadku przyrząd poznawczy dający szansę zaobserwowania procesów i mechanizmów historii. Zarazem „co jeśli?” jest także pytaniem schulzowskim – może inicjować opowieść o innej, ale przecież równie prawdziwej, choć nieistniejącej, biografii konkretnych osób ważnych dla współczesnej kultury. Opowieść ta uświadamia nam istnienie innego wariantu ich losów, który z nieznanych przyczyn nie zaistniał, choć mógł. O ile Lem proponuje „twardą” metodę analizy historii alternatywnych, wyprowadzoną z wizji literatury i nauki jako komplementarnych narzędzi poznania, o tyle Schulz dostarcza filozoficznego zaplecza o nieco innej proweniencji: „ontologizuje” allohistorie.
Gatunek historii alternatywnej, problematyzując historię, sytuuje się w polu refleksji historiograficznej ostatnich lat. Jednak nie tylko – jak można by sądzić – stanowi rezultat narratologiczno-dekonstrukcyjnych konceptualizacji dyskursu historycznego, lecz również jest dla nich źródłem inspiracji. Przy uważnej lekturze allohistorie zdradzają swoje modernistyczne pochodzenie. Być może wpisują się raczej w niedokończony projekt nowoczesności, niż rozpoczynają inną – ponowoczesną – przygodę. Czas to jedna z naczelnych kategorii decydujących o filozoficznym obliczu moderny, stale zmagającej się z problemem teraźniejszości jako jedynej dostępnej człowiekowi sfery egzystencji. Historie alternatywne mogą być kolejnym etapem procesu obłaskawiania groźnego fenomenu czasu i czasowości.
- Alternate History Wiki, http://wiki.alternatehistory.com/doku.php/alternate_history_faq (15.01.2014); Alternative History. What is Althistory? http://althistory.wikia.com/wiki/Alternative_History:What_is_Althistory%3F (15.01.2014); Introduction. What is Alternate History?, http://www.uchronia.net/intro.html (15.01.2014).↵
- M. Górecka: (Nie)możliwe scenariusze, czyli o historiach alternatywnych w polskiej literaturze. „Akcent” 2013, nr 2, s. 66.↵
- B. Schulz: Sklepy cynamonowe. Sanatorium Pod Klepsydrą. Kraków 1957, s. 150.↵
- Tenże: Mityzacja rzeczywistości. „Studio” 1936, nr 3-4.↵
- S. Chwin, K. Lars: Wspólna kąpiel. Gdańsk 2002, s. 6.↵