Wystawa Tam, gdzie teraz w Galerii Labirynt w Lublinie prezentuje prace artystów z Ukrainy i Kazachstanu, będące efektem ich półrocznego pobytu na stypendium „Gaude Polonia” w Białymstoku, Poznaniu, Lublinie, Warszawie i Wrocławiu w 2017 roku, oraz dwóch rezydentów z 2015 roku. Jest to druga edycja projektu – rok temu twórczość stypendystów z Ukrainy i Białorusi mogliśmy oglądać na wystawie Teraz w Polsce (Galeria Labirynt, 22.07-14.08.2016).
Ideą przedsięwzięcia jest pokazanie, na jakim etapie znajdują się twórcy tu i teraz – niektóre prace z założenia stanowią swego rodzaju szkice, zapisy procesu, niedokończone jeszcze projekty. Wystawa nie ma zatem określonego tematu, chyba żeby jako motyw przewodni potraktować właśnie sam proces tworzenia oraz kształtowania się postaw młodych artystów ze Wschodu. Część z nich to świeżo upieczeni absolwenci artystycznych uczelni, inni mają już na swoim koncie udział w licznych wystawach i projektach.
Aranżacja wystawy Tam, gdzie teraz ma minimalistyczny charakter – większość prac to filmy wideo, prezentowane są także fotografie, plakaty, rysunki, obiekty, haft na płótnie. Różnorodność mediów przekłada się na mnogość poruszanych przez artystów problemów, zdecydowanie przeważa jednak tematyka społeczno-polityczna – w tym – odniesienia do trwającego wciąż konfliktu we wschodniej Ukrainie. Na wystawie odnaleźć możemy również realizacje dotyczące pamięci, pracy z archiwami, projekty o charakterze socjologicznym i antropologicznym, sztukę konceptualną oraz postinternetową, a także wideo-performans.
Wojna
W interesujący i nowoczesny sposób o wojennej rzeczywistości w Ukrainie opowiada praca Andriia Dostlieva i Lii Dostlievy. Wylizując rany wojenne (2016-2017) to projekt realizowany na Instagramie, jednym z popularniejszych dziś mediów społecznościowych[1]. „Artyści co tydzień wrzucają zdjęcie wykonanej z soli lampy w kształcie czołgu, pamiątki z Bachmutu, miasta leżącego w obwodzie donieckim, będącego ośrodkiem wydobycia soli kamiennej. W 2014 roku Bachmut (wcześniej Artemiwsk) znajdował się pod rosyjską okupacją – kiedy ukraińska armia wyzwoliła miasto, do licznych wzorów lamp solnych ze sklepów z pamiątkami dołączyła ta w kształcie czołgu. Sól może oznaczać oczyszczenie, ale kojarzy się również ze łzami, nieodłącznymi towarzyszami terroru i przemocy. Artyści, posługując się symbolem solnej lampy-czołgu, dosłownie wylizują rany wojenne, próbując w metaforyczny sposób pokonać ciążącą nad ukraińskim społeczeństwem traumę. Na wystawie możemy obejrzeć wydruki zdjęć z Instagrama – widać na nich, że musi upłynąć jeszcze dużo czasu, aby efekt tej mozolnej pracy zaczął być widoczny”.
Problem konfliktu w Ukrainie porusza również Anatoliy Tatarenko, stypendysta „Gaude Polonia” z 2015 roku. Na wyhaftowanej na białym płótnie mapie Europy widnieją trzy czerwone kropki oznaczające najdalej wysunięte punkty na kontynencie, które znajdują się w Hiszpanii, Portugalii i Norwegii. W Krańcu Europy (2015) artysta zwraca uwagę na trudność w zlokalizowaniu jego czwartej, wschodniej granicy. Skomplikowane zagadnienie społeczno-polityczne Tatarenko przedstawia w prosty i niezwykle wymowny sposób, a praca sprzed dwóch lat pozostaje wciąż aktualna.
Zamieszanie (2017) sytuację w okupowanym Doniecku ukazuje z nietypowej perspektywy – Tatarenko dokonał ciekawego spostrzeżenia: miasto jest czystsze niż przed wojną, gdyż jedynie firmy sprzątające funkcjonują tak, jak dawniej. Praca składa się z trzech zdjęć przedstawiających panoramę Doniecka, wykonanych na błyszczącym, zmiętym papierze przypominającym zużytą, plastikową reklamówkę. Na kartce obok widnieje napis: „How is Donetsk doing now? Streets are clean, all tidied up, roses are blooming”. Ta pozorna idylla skrywa w sobie przerażającą prawdę o opuszczonym mieście, które zmieniło się w wyniku trwającej wciąż w Ukrainie wojny – paradoksalnie porządek i czystość wzbudzają niepokój i wywołują zamieszanie.
Stopniowa utrata wizji (2017) Mykoli Ridnyi („Gaude Polonia” 2015) konflikt w regionie Donbasu przedstawia za pomocą optycznej metafory. Artysta okulistyczny problem zaniku pola widzenia zestawia z zanikiem ostrości obrazu w kontekście terytoriów spornych, samozwańczych republik w Ukrainie. Zagadnienie to przestało już interesować media na świecie – nieostre mapy wspomnianych obszarów, którym towarzyszą odręczne notatki opisujące optyczne i okulistyczne zagadnienia, w dosłowny sposób obrazują „ślepotę” zachodnich społeczeństw na problemy mieszkańców krajów objętych konfliktem zbrojnym.
Wideo Flag (no signal) (2017) Vitaliia Shupliaka stanowi refleksję nad ideą narodowości i granic państw – na powiewającą flagę wyświetlony został napis „no signal”, czyli brak sygnału. W kontekście obecnej sytuacji we wschodniej Ukrainie i w wielu innych miejscach na świecie, obraz „pustej” flagi daje dużo do myślenia. Społeczno-polityczną tematykę porusza też praca Davida Chichkana, który w technice akwareli przerysował sceny z odbywających się w Polsce demonstracji (Polscy anarchosyndykaliści, 2017). Na trzymanych przez uczestników transparentach widnieją hasła, takie jak: „Dość łamania praw pracowniczych”, „Dość kompromisów! Walka klas trwa” czy „Nacjonalizm zabija”.
Pamięć
Interesującym akcentem na wystawie są również prace dotykające problemu pamięci i jej przechowywania. Realizacja site-specific (Bez tytułu, 2017) Alexandra Ugaya, artysty z Kazachstanu, powstała jako efekt refleksji nad koncepcją archiwum oraz relacją pomiędzy obiektem a obrazem. Ugay skonstruował tajemniczą szafkę o nieregularnych kształtach, która prezentuje wybrane zdjęcia z archiwum Galerii Labirynt, przedstawiające jej widownię sprzed lat, przedmioty znane z codzienności (magdalenki, kwiat doniczkowy), a jednocześnie skrywa w sobie mechanizm camery obscury. Podczas otwarcia wystawy Tam, gdzie teraz obiekt rejestrował widzów – z powodu ich ciągłego ruchu wywołane zdjęcia są zamazane i nieostre. Związek przeszłości z teraźniejszością, dokumentem, a jego desygnatem, zniekształcony jest przez upływ czasu, a także zmienny kontekst jego odbioru. Ideą przyświecającą Ugayowi przy tworzeniu obiektu było pokazanie jednego z możliwych sposobów percepcji archiwum, który polega, jak wyjaśnia artysta, na połączeniu poznania fenomenologicznego (zmysłowego, poprzez obiekt) oraz rozumienia dialektycznego (intelektualnego, poprzez obraz).
O pamięci, pracy z przeszłością oraz mechanizmach jej archiwizacji jest również praca Igora Isychenko – Jeśli zobaczysz coś fajnego – zatrzymaj się (2017). Wideo zestawia kadry z filmu Most Jorisa Ivensa z 1928 roku, przedstawiające stalowy most kolejowy De Hef w Rotterdamie, z Mostem Mariana Lutosławskiego w Lublinie, który w 1987 roku został wpisany na listę zabytków. Artysta zwraca uwagę na nowoczesną technologię użytą przy budowie obydwu obiektów, a także przytacza ich historię i obecne przeznaczenie. Następnie widzimy pozostałości po lubelskiej łaźni Łabęckich (wcześniej pralni i farbiarni), której nie uznano oficjalnie za zabytek, dlatego też została przeznaczona na rozbiórkę – na jej ruinach Paweł Korbus umieścił ułożony z cegieł napis „game over”. Na filmie Isychenki widzimy, jak dwie młode dziewczyny fotografują się na tle instalacji, nieświadomie dokonując jej dokumentacji. Wideo kończy się konstatacją: „Kiedy przemysł, który zdawał się być wieczny, zniknął, zostaje tylko sztuka”. Artysta pokazuje, w jaki sposób media społecznościowe mogą występować w roli współczesnego archiwum, dopełniając instytucjonalną formę ochrony zabytków, a także wskazuje na to, że sam akt rejestracji może być jednocześnie dokumentacją, jak i działaniem artystycznym.
Człowiek
Kolejnymi pracami zrealizowanymi w odniesieniu do konkretnych miejsc, do których trafili stypendyści „Gaude Polonia”, jest fotograficzny projekt Mariyi Hoyin Trzy Kropki (2017) oraz wideo Andryia Khira Rahmany (2017). Hoyin aparatem analogowym fotografowała ludzi związanych ze środowiskiem artystycznym Lublina, Wrocławia i Warszawy (m.in. Ewę Zarzycką, Janusza Bałdygę i Martę Bosowską). Zdjęcia prezentowane są w formie fryzu i przedstawiają każdą osobę dwukrotnie, pozującą z zasłoniętymi dłońmi oczami oraz z twarzą lekko zwróconą w bok, a także widok, jaki rozpościera się przed nimi codziennie po wyjściu z domu. Hoyin zajmuje się badaniem tkanki miejskiej, skupiając się na peryferiach oraz inspirując przypadkowymi spotkaniami z mieszkańcami odwiedzanych przez nią miejsc.
Wideo Khira powstało w wyniku skojarzeń związanych z ukształtowaniem terenu Michałowic – okazałe kamienne struktury, groty i jaskinie w wyobraźni artysty przemieniły się w miejsce zamieszkania dawnych, mitycznych plemion. Na filmie widzimy ludzi w niepokojących maskach, trzymających tajemnicze atrybuty, przemykających wciąż wśród osnutych mgłą skał. Według Khira tym, co współczesne społeczeństwo łączy wciąż z ludźmi pierwotnymi jest związany z kulturą patriarchatu kult falliczny. Dopełnienie półgodzinnej projekcji stanowią filcowe obiekty o fallicznych kształtach, które pełnią w filmie funkcję biodrowych przepasek.
***
Na wystawie Tam, gdzie teraz możemy obejrzeć również prace Olgi Skliarskiej o konceptualnym charakterze: The maze / Labirynt (2017), napis kryjący w sobie kolejne słowa („in”, „exhibition”) oraz wideo (bez tytułu, 2017) przedstawiające litery alfabety łacińskiego – niektóre z nich stają się na chwile czerwone – po jakimś czasie możemy odczytać złożony z nich wyraz „beatentive”, czyli bzdura.
Olga Tereshchenko, inicjatorka i redaktorka projektu internetowego Design Diary, platformy wymiany wiedzy i doświadczeń na temat projektowania graficznego na świecie, prezentuje na wystawie trzy plakaty o tym samym tytule, utrzymane w krzykliwej, typowej dla sztuki postinternetowej estetyce.
Ostatni z biorących udział w ekspozycji artysta, Andriy Helytovych, zrealizował wideo-performans Psi stok (2017), na którym widzimy, jak biega na lubelskim wybiegu dla psów wśród zdezorientowanych przechodniów, rozbierając się z białego stroju, pod którym ubrany jest na czarno. Film kończy się upadkiem performera, który zaplątuje się we własne spodnie.
***
Tam, gdzie teraz to interesująca diagnoza aktualnej sztuki ze Wschodu, prezentująca przegląd postaw młodych twórców biorących udział w Programie Stypendialnym Ministra Kultury „Gaude Polonia”. Ze względu na ideę programu, ciekawie prezentują się szczególnie prace powstałe z inspiracji miejscem, do którego trafili artyści – lokalny kontekst, zarówno historyczny, jak i współczesny, poszerza ich projekty badawcze o nowe aspekty, wzbogacając sens i znaczenie tworzonych podczas rezydencji realizacji.
- Link do projektu na Instagramie: https://www.instagram.com/lickingwarwounds/ ↵