Przeprawa przez kamerton w glorii promienistej
Bezpretensjonalnie piękna, syntetyczna opowieść o przestrzeni. Trudno skończyć o tej książce pisać, bo to nie sztampowy przewodnik, rekomendujący, utartym zwyczajem, turystyczne szlagiery; autorzy POW nie bali się poświęcić uwagi „ślimakom” mostu Łazienkowskiego, wątpliwej urody, ale niekwestionowanej ważności Gimnazjum im. Stefana Batorego z naczółkami rodem z pałacu w Otwocku, czy stacji transformatorowej. Być może to krok milowy w stronę wydobycia Powiśla z powszechnego skojarzenia z Piaskarzami Gierymskiego.