Jednak pierwsze pisma podziemne, wydawane bez zezwolenia cenzury, zaczęły się ukazywać już kilka dni po wprowadzeniu stanu wojennego. 13 grudnia 1981 roku gotowy był pierwszy numer serwisu informacyjnego NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk – „Z Dnia na Dzień” (ten organ dolnośląskiego Regionalnego Komitetu Strajkowego miał największą liczbę wydanych egzemplarzy – 39410), rozpowszechniany następnie w cyklu dwudniowym do marca 1982 roku. Redaktorem naczelnym pisma był Romuald Lazarowicz.
Pisma podziemne zawierały przede wszystkim wezwania do organizowania jakiejś postaci oporu czy instrukcje postępowania. Niektóre jednak starały się popularyzować nowe kierunki myślenia, radykalne i często krytykujące samą „Solidarność” – od haseł nawołujących do odzyskania niepodległości, po budowę kapitalistycznej gospodarki. Gdy Warszawa zaczęła wydawać „Niepodległość”, a Kraków „13 Grudzień”, środowiska opozycyjne podejrzewały prowokację służb bezpieczeństwa.
Równocześnie wciąż wychodziła „Trybuna Ludu”. Ten warszawski polityczno-informacyjny dziennik, kontrolowany organ KC PZPR, powstał z połączenia gazet „Głos Ludu” i „Robotnik”. W okresie stanu wojennego redaktorem naczelnym gazety był Wiesław Bek. „Trybuna Ludu” była bezkrytyczna wobec władz, jako główne narzędzie propagandy nadrzędnej partii do czasu, gdy funkcje propagandowe władz PRL przejęła telewizja. Co ciekawe, gazeta ta, już pod zmienioną nazwą na „Trybunę”, wychodziła od 1990 roku do 4 grudnia 2009 roku, jako nieoficjalny dziennik polskiej lewicy postkomunistycznej, ostatecznie oficjalnie została zawieszona z przyczyn ekonomicznych.
Rozwinął się także masowy kolportaż wszelkich ulotek, komunikatów, znaczków czy kalendarzy solidarnościowych, rozprowadzanych przez podziemne komisje zakładowe „S” oraz inne organizacje, a nawet poszczególne środowiska lekarzy, naukowców, uczniów czy studentów. Ze sprzedaży znaczków podziemnego ruchu filatelistycznego, zwłaszcza „poczty Solidarności” dofinansowywano działalność opozycji.
„Zjawiskiem wyjątkowym na skalę światową był fenomen solidarnościowej poczty podziemnej. Pierwsze znaczki, kartki pocztowe i koperty okolicznościowe powstawały w obozach internowania. Z czasem zaczęły je wydawać struktury podziemne. Znaczki, posiadające niekiedy dużą wartość artystyczną, szybko stały się obiektem pożądania kolekcjonerów. Obok roli propagandowej miały one duże znaczenie w procesie gromadzenia funduszy na działalność podziemną. Dziś pozostają ulotną acz piękną pamiątką tamtych trudnych dni”11.