W „Karcie” 52 zamieszczona została, pisana na zlecenie Służby Bezpieczeństwa, recenzja podziemnej „Karty” 1. Podający ją do druku Paweł Sowiński wybrał ją z przechowywanej w IPN teczki z podobnymi recenzjami publikacji podziemnych, powstałymi w latach 1986–87. Teraz Wiesława Grochola przedstawia większy wybór tych opinii, które zapewne miały podpowiedzieć łagodzącej polityczny kurs władzy, w jakich kręgach opozycji można szukać, potrzebnych widać, sprzymierzeńców. Redakcja „Karty” postanowiła nie podawać pełnych nazwisk autorów recenzji.
Recenzja numeru 4/85 „Mostu. Wolnego pisma”,Wydawnictwa „In Plus”, Warszawa, 1985
Celem publikacji jest sianie politycznego zamętu, podrywanie autorytetu władzy ludowej, obrzydzanie socjalizmu i nastawienie opinii publicznej przeciwko Związkowi Radzieckiemu i komunizmowi. Celem jest również dyskwalifikacja ustroju socjalistycznego w Polsce Ludowej. […] Artykuły ze względu na ich bałamuctwo polityczne nie mogą być publikowane.
Warszawa, 11 września 1986
dr Tomasz B.
Recenzja zbioru wierszy Janusza Perla, Od Stalina do Albina 1952–1983, Łódź 1983. Copyright by Oficyna Wydawnicza „Piast”.Wrocław, Niezależna Agencja Informacyjna
Autor jest miernym wierszokletą, a jego wiersze przypominają rymy częstochowskie. Trudno w jego wierszach dopatrzyć się jakiejś linii politycznej. Pisze on, co mu ślina na język przyniesie, co usłyszy w otaczających go gronach. […] Co widzi swoimi zniekształconymi przez nienawiść do socjalizmuoczami duszy — to pisze. Niewątpliwie wiersze jego rodzą się w czasie przebywania, uczestniczenia w dyskusjach antyrządowych, w gronie osób, które są sfrustrowane swoją klęską i niemożnością porwania, zjednania do swoich antypaństwowych działań. […] Są to groźne wiersze, obalają wszelkie autorytety, atakują Partię i podrywają autorytet Partii. Wiersze u części czytelników mogą wywołać postawy agresywne, wymierzone w Polskę Ludową. Wiersze nie nadają się do druku ze względu na: treści polityczne, wulgarność, brak artyzmu, skandaliczny poziom.
Warszawa, 11 września 1986
dr Tomasz B.
Recenzja publikacji Witolda Gombrowicza, Dziennik 1957–1958. Wydawnictwo „Klin”.
Jest to specyficzna twórczość, którą opozycja pragnie wykorzystać do własnych celów. […] Jest to lektura prawie nieszkodliwa politycznie. Autor przedstawia w niej swoje odczucia na wiele otaczających go zjawisk i na temat Polski, do której myślami często wraca. Gro[s] materiału zamieszczonego w Dzienniku jest banalna, codzienna, jak np. gdy opisuje swoje olśnienie po spotkaniu się sam na sam z krową, z którą doszło między nimi do jakiegoś nieokreślonego kontaktu psychicznego, porozumienia. […] Gombrowicz porusza w Dzienniku temat „Polak na obczyźnie” — czyni to w sposób zagmatwany, w konwencji prawie abstrakcyjnej […]. Twórczość Gombrowicza nie dla wszystkich jest do przyjęcia. Jest on niezrozumiany przez większość społeczeństwa polskiego, czemu nie należy się dziwić. […] Oczywiście nie jest Dziennik nośnikiem treści humanizmu socjalistycznego, ale taka jest właśnie twórczość Gombrowicza i dlatego opozycyjni wydawcy postanowili go wydać. Publikacja nie wywołuje i nie posiada w sobie ładunku politycznego. Może wywołać dyskusję o samym autorze, zrodzić znaki zapytania — kto to? Nie powoduje to jednak większego zagrożenia. Publikacja może być w małym nakładzie wydana oficjalnie. Nie przyniesie to szkody ani korzyści.
Warszawa, 12 września 1986
dr Tomasz B.
Recenzja wydawnictwa A mury runą, runą, runą… Pamiętniki internowanych. Opracowanie i wybór M. Zymowicz, Wydawnictwo CDN, Warszawa 1983
Materiały są niewiarygodne. Mają one nastawić negatywnie czytelnika do otaczającej rzeczywistości i aparatu władzy. Celowi temu służą opisy typu: „Oprawcy wpadają do celi. Wszyscy internowani są wywlekani na korytarz i brutalnie bici…”. […] Z przytoczonego fragmentu widać wyraźnie, że w stworzeniu takiego obrazu martyrologii uczestniczył ktoś, kto miał marne pojęcie o ewentualnych tego typu poczynaniach. Z technicznego punktu, jak i regulaminowego, było to niemożliwe. […] Publikacja popycha do działań typu terrorystycznego. Podrywa i szkaluje władzę. Może być materiałem wykorzystywanym poprzez instrumenty agresji propagandowej wymierzonej przeciwko Polsce. Działalność wydawnicza jest wysoce szkodliwa z punktu widzenia społecznego. Przyszłe pokolenia, które będą czytały tego typu bzdurne, wymyślone relacje, mogą ewentualnie dać im wiarę. Wydawnictwo przyczynia się do psucia klimatu porozumienia społecznego. Przyczynia się do uruchomienia dyskusji wymierzonej przeciwko demokratycznym instytucjom państwa polskiego i może skłaniać do działań antypaństwowych. Nie może być upowszechniane.
Warszawa, 15 września 1986
dr Tomasz B.