W tekście Stracone szanse, fragmentaryczne sukcesy, będącym krytycznym podsumowaniem roku 2013 w architekturze, Irma Kozina pisała:
(…) architekt nie działa nigdy w próżni. Jego aktywność zawodowa jest wypadkową wielu czynników, z których najważniejszym jest logiczne i funkcjonalne zarysowanie programu budowli, a kolejnym – sensowne ustawienie kwestii finansowych. Kondycja polskiej architektury w roku 2013 jest przede wszystkim odzwierciedleniem sytuacji ekonomicznej, polityki władz różnych szczebli oraz intencji i poziomu inwestorów działających na terenie naszego kraju. Talent i umiejętności zawodowe polskich projektantów są w dużej mierze zakładnikami zleceniodawców oraz fundatorów wznoszonych współcześnie budowli.
Prezentując najbardziej udane realizacje architektoniczne 2013 roku w ujęciu Irmy Koziny, zachęcamy do ponownej lektury artykułu autorki, a także do dyskusji – budowania własnych subiektywnych rankingów.
1. Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie, arch. Rainer Mahlamäki.
Obiekt ten został zaprojektowany przez biuro fińskiego architekta Rainera Mahlamäki, w następstwie wygrania międzynarodowego konkursu. Bez wątpienia sprawna realizacja tego – niezwykle prestiżowego – stołecznego muzeum, adekwatność jego formy do funkcji i niemal bezproblemowa aranżacja ekspozycji są dzisiaj możliwe właściwie tylko dlatego, że w najważniejszym etapie planowania gmachu za jego program funkcjonalny odpowiadał Jeshajahu „Shaike” Weinberg, który upierał się, by koncepcję wystawienniczą dookreślono w niemal najdrobniejszych szczegółach już na etapie wstępnym, zanim architektom postawione zostanie zadanie, by dla wykoncypowanej przez specjalistów ekspozycji stworzyć odpowiednią skorupę.
2. Małopolski Ogród Sztuki w Krakowie, arch. Ingarden i Ewý.
Niejednokrotnie zresztą inwestorzy wręcz oczekują od architektów przyjęcia na siebie roli menedżerów, którzy wymyślą i opracują program budowli tak, że przyczyni się ona do rozwiązania miejscowych trudności gospodarczych. Tego oczekiwano między innymi od Franka O. Gehry’ego, gdy zaproszono go do udziału w zamkniętym konkursie na siedzibę muzeum Guggenheima w Bilbao. Zapewne – w nieco może mniejszej skali – takiego efektu spodziewano się również po rozwiązaniu architektonicznym Małopolskiego Ogrodu Sztuki, zaproponowanym przez biuro projektowe Ingarden & Ewý. Choć to niezwykle wysmakowana budowla, nagradzana w 2013 roku w wielu konkursach, w której wielofunkcyjną salę widowiskową poprzedza półotwarty ogród i która swą ceramiczno-szklaną fasadą subtelnie wpisuje się w lokalny kontekst, jej funkcjonowanie nie w pełni zaspokaja nadzieje i oczekiwania użytkowników. Koncepcji architektonicznej można tam postawić właściwie tylko jeden zarzut: jej twórcy zmuszeni byli kształtować program użytkowy obiektu zgodnie z wymaganiami narzuconymi przez dysponentów unijnych funduszy, niekoniecznie adekwatnie do konkretnych warunków i potrzeb krakowian, którzy spodziewali się na przykład tego, że przy znajdującej się w MOS-ie mediatece będzie funkcjonować księgarnia oraz sklep muzyczny.
3. Zagospodarowanie placu Nowy Targ we Wrocławiu, arch. Roman Rutkowski Architekci.
4. Gdański Teatr Szekspirowski, arch. Renato Rizzi.
5. Dom Etgara Kereta w Warszawie, arch. Jakub Szczęsny.