Gdyby żył, kończyłby właśnie osiemdziesiąt lat. Okrągła rocznica urodzin skłoniła wydawców nie tylko do przypomnienia jego znanych już w Polsce powieści...
Jesienią 2010 roku pojawiła się w Berlinie z kolejną wystawą, Yoko Ono, słynna japońska artystka konceptualna. Jak to w sztuce konceptualnej bywa, Ono zaproponowała widzowi wieloraki interaktywny udział w wystawie.
Tegoroczny, 64. Festiwal Filmowy w Cannes minął pod znakiem końca: życia (w mikrowymiarze) i świata (w makrowymiarze). Ten ton narzuciły przede wszystkim dwa wielkie filmy konkursowe od początku wymieniane jako faworyci i już goszczące w polskich kinach: Drzewo życia Terrence’a Malicka i Melancholia Larsa von Triera.
Głęboko poruszyła mnie książka Krystyny Czerni Nietoperz w świątyni. Jerzego Nowosielskiego i jego żonę Zofię znałem, w domu ich bywałem przez z górą rok, niemal co dzień, z Nowosielskim współpracowałem, przez jakiś czas patrzyłem na malarstwo jego oczyma, wiele mu zawdzięczam…
Większość opisów dwudziestowiecznej architektury jest ze sobą zgodna. Po utopijnych ekscesach modernizmu z pierwszej połowy wieku nadeszła fala miażdżącej krytyki, która utorowała drogę trzem ostatnim dekadom stulecia i katharsis postmodernizmu, rozumianego jako tryumf architektury życia, ludzkiej miary i różnorodności.
Jeden z pierwszych nauczycieli Marthy Argerich, najwybitniejszej chyba pianistki wszechczasów, powiedział jej rodzicom: „Możemy zrobić z niej cudowne dziecko, objazdowy cyrk, choćby od jutra, wypalić i skazać na niepamięć za kilka lat. Ale możemy też zrobić z niej artystkę, ale to wymagać będzie cholernie ciężkiej pracy”. Który wariant obrano – wiadomo.
Piotr Czerkawski: Często powtarzasz, że na początku kariery pisanie stanowiło dla ciebie formę autoterapii po śmierci przyjaciela. Od tego wydarzenia minęło sporo czasu, udało ci się zdobyć uznanie i zyskać oddane grono wielbicieli...
W październiku ubiegłego roku środowisko filmowe Wrocławia przygotowywało się do jubileuszu dziewięćdziesiątych urodzin nestora tutejszych filmowców – Stanisława Lenartowicza. Niestety, sędziwy jubilat uroczystości nie dożył. Zmarł 28 października 2010 roku.
Festiwal Autorów Zdjęć Filmowych odbył się w tym roku po raz osiemnasty, po raz pierwszy goszcząc w Bydgoszczy, która stała się tym samym trzecim, po Toruniu i Łodzi, miastem organizującym znany na świecie festiwal.
Najwcześniejszym tekstem Maria Vargasa Llosy, który można uznać za pierwszą próbę sformułowania jego własnej spójnej teorii estetycznej, jest zapis wykładu wygłoszonego na uniwersytecie w Montevideo w 1966 roku, opublikowany kilka lat później jako Powieść (La novela).
Nie piszę o tym, czego nie znam, co oznacza, że można go zdefiniować jako rodzaj powrotu do odzyskania pola, które literatura francuska porzuciła w latach 50., 60. i 70., kiedy uległa formalizacji i połączyła się silnymi więzami z wielkimi myślicielami epoki, takimi jak Michel Foucault. Ludzie są zupełnie zieloni w naukach humanistycznych, więc nawet nie wiedzą, jak one są silne i określają obszary prawdziwego życia.
Być polskim pisarzem w Czechach? Wie pan, że do Pragi przyjeżdżają co raz nasi zapraszani krajowi pisarze? Reżyserzy, redaktorzy, dziennikarze. A że kręcę się trochę przy Instytucie Polskim, to, zamiast więcej pisać, biesiaduję z nimi. Moja Praga więc to znowu Polska, podobnie jak w Hamburgu...