Pomysł na życie jest zawsze wyrazem wyobrażenia, jakie mamy o sobie: przez wybór sposobu bycia, dążymy do urzeczywistnienia tego wymarzonego wizerunku samego SIEBIE. Kierujemy się wybranymi kryteriami i priorytetami, które traktujemy jak spis wartości, które gwarantują spełnienie naszych marzeń-aspiracji. I nic nie wskazuje na to, że ta procedura wyborów i decydowania o swoim życiu może być tylko pozornie suwerenna i podmiotowa. Nie podejrzewamy, że ktoś albo coś nami manipuluje. Myślę, że obiegowym wartościom trzeba się dobrze przyjrzeć, zanim je zaakceptujemy, że warto poddać głębszej refleksji popularne prawdy, zanim w nie uwierzymy. Od tego ma się SWÓJ rozum…
Duchowość jest podatna na kreację osobowości: można samemu świadomie siebie formować, albo pozostać pasywnym i otworzyć się na wpływy czynników zewnętrznych.
W każdej epoce ludzie zmieniali świat na obraz swoich generacyjnych wyobrażeń o człowieku i życiu. Charakter tych wyobrażeń był też zawsze wyrazem systemu wartości formacji duchowej epoki. A my, po pierwsze, nie mamy ŻADNEJ epokowej formacji duchowej! Żadnej scalającej ludzkość ORIENTACJI rozwoju człowieczeństwa. Nie stawiamy sobie pytań o CELE i SENS kontinuum ewolucji ludzkości, choć wiadomo, że ewolucja MUSI dokądś zmierzać, nie staramy się zrozumieć wyzwań NASZEGO ETAPU procesu doskonalenia rodu ludzkiego. Bo jaki inny cel mógłby określać sens ewolucji, jeśli nie DOSKONALENIE człowieczeństwa? Nie pytamy o NOWE kryterium człowieka epoki inteligentnych technologii, które ZASTĘPUJĄ pracę ludzi bardziej wydajnymi maszynami, chociaż jest to pytanie o własne życie!
Postęp techniki redukuje miejsca pracy fizycznej, ale jednocześnie stwarza nieznane dotąd możliwości realizacyjne, które pozwalają urzeczywistniać najśmielsze marzenia ludzkości. Nastaje czas intensywnego rozwoju DUCHOWEJ AKTYWNOŚCI. Myślę, że natura po to dała człowiekowi taką wspaniałą psychikę, by mógł żyć z twórczej pracy umysłu. Wobec ludzkich zdolności intelektualnych maszyna nie jest konkurentem, lecz coraz sprawniejszym instrumentem przeobrażania świata i doskonalenia życia. Można się spodziewać, że twórcze wykorzystywanie duchowego potencjału stanie się w niedalekiej przyszłości prawdziwie nowoczesnym impulsem w marzeniu o karierze…
O człowieku można powiedzieć, że powstaje z marzeń. Są one źródłem inspiracji rozwoju życia wewnętrznego, kształtowania osobowości i dookreślania tożsamości. Są intymną, najszczerszą rozmową z samym sobą O SOBIE i swoich ukrytych pragnieniach. W marzeniach dojrzewają i artykułują się wyobrażenia postaw, zachowań, oczekiwań, celów i życiowych wyborów. Krystalizują się upodobania, zainteresowania i ambicje. Marzenia są też szczególnym sposobem osobistego przeżywania realności, jej refleksyjnego przed- lub po-doświadczania. Dzięki temu sprzężeniu zwrotnemu, człowiek wywiera wpływ na świat zewnętrzny, wnosząc swoje cywilizacyjne oczekiwania i duchowe aspiracje. Lecz otwarte na inspiracje marzenia są podatne na zafałszowanie ich prawdziwości jako osobistej ekspresji.
Naturalna potrzeba i wykształcona predyspozycja marzenia stały się polem zabiegów manipulacyjnych i sterowania wszystkich tych dziedzin ludzkiej aktywności, których produkty SZUKAJĄ nabywców, którym bardzo zależy na tym, by nasze pragnienia odpowiadały ich interesom. Jest rzeczą zrozumiałą, że firmy walczą o klientów. Nie można się dziwić, że starają się tak wpływać na nasze potrzeby, sposoby bycia i oczekiwania, by PASOWAŁY do ich ofert. Dlatego rynkowe produkty niosą swoiste przesłania, które uzasadniają ich byt: propagują konkretne pragnienia, sposoby bycia i zachowania, inspirując odpowiednio marzenia. GOTOWCE myślowe, wzorce obyczajowe i standardy towarzyskie składają się na prorynkowe modele życia.
Ta totalna machina urabiania duchowości konsumentów czyni największe spustoszenia życia wewnętrznego w sferze osobistych wyborów, podpowiadając atrakcyjnie opakowane decyzje. Perfidia manipulacji potrzebami i upodobaniami polega na tym, że producenci wszelkich dóbr organizują sobie masowy rynek zbytu nowych produktów, odwołując się do SAMOLUBSTWA jednostki: ZROBILIŚMY TO DLA CIEBIE! Jesteś tego warta! Powołują się na tradycyjne wartości, którym przecież zaprzeczają przez sam fakt ZMIANY tradycyjnego charakteru nowych, najczęściej całkowicie zbędnych produktów. Obiecują klientom szczęście z gwarancją, stwarzając wrażenie, że ZALEŻY ono właśnie od TEGO gorącego kubka chemicznej zupy pomidorowej…
Już samo oczekiwanie, że COŚ da nam szczęście, świadczy o barbarzyńskiej skłonności do magicznego myślenia. Już sama wiara w moc WIARY, jest intelektualnym zboczeniem.
3 comments
Ten artykuł mówi o marzeniach a mnie zupełnie sprowadził na ziemię… dziwny smutek w sercu dzwoni…
Vanitas vanitatum et omnia vanitas…
Ach tak czytam i mi przychodzi do głowy piękny utwór pt. “Why can’t we live together” by Timmy Thomas.
Tell me why, tell me why, tell me why.
Why can’t we live together?
Tell me why, tell me why.
Why can’t we live together?
Everybody wants to live together.
Why can’t we be together?
No more war, no more war, no more war…
Just a little peace.
No more war, no more war.
All we want is some peace in this world.
Everybody wants to live together.
Why can’t we be together?
No matter, no matter what colour.
You are still my brother.
I said no matter, no matter what colour.
You are still my brother.
Everybody wants to live together
Why can’t we be together?
Everybody wants to live.
Everybody’s got to be together.
Everybody wants to live.
Everybody’s going to be together.
Everybody’s got to be together.
Everybody wants to be together.
I said no matter, no matter what colour.
You’re still my brother.
I said no matter, no matter what colour.
You’re still my brother.
Everybody wants to live together.
Why can’t we be together?
Gotta live together…
Together.
Comments are closed.